REKLAMA

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych. Zaskakująca reakcja złotego

Po wrześniowym szoku, kiedy Rada Polityki Pieniężnej postanowiła obniżyć stopy procentowe o 75 punktów bazowych (prognoza 25), w październiku obyło się bez niespodzianek. Rynek oczekiwał minimalnego cięcia i władze monetarne tak zrobiły. Jak to ujął jeden z analityków, „złoty tym razem odetchnął z ulgą”.

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych. Tak zareagował złoty
REKLAMA

Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami większości ekonomistów postanowiła w środę obniżyć stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Od czwartku 5 października obowiązują zatem następujące stawki:

REKLAMA
  • stopa referencyjna - 5,75 proc.
  • stopa lombardowa - 6,25 proc.
  • stopa depozytowa - 5,25 proc.
  • stopa redyskontowa - 5,80 proc.

Po wrześniowej decyzji RPP o zaskakującym ostrym przycięciu o 75 i październikowym o 25 punktów bazowych stopy obniżyły się już o cały punkt procentowy. Przypomnijmy, że przez rok od września 2022 r. Rada Polityki Pieniężnej utrzymywała je na niezmienionym poziomie, a wcześniej przez dwanaście kolejnych miesięcy podwyższała od 25 do 50 punktów bazowych. W efekcie z najniższego poziomu w historii 0,1 proc., który obowiązywał jeszcze we wrześniu 2021 r., stopa referencyjna wzrosła do 6,75 proc., najwyższego od niemal 20 lat.

Kurs złotego języczkiem u wagi

Jacek Rzeźniczek, analityk Stooq.pl, swój komentarz zatytułował „Złoty tym razem odetchnął z ulgą”.

Cięcie stóp procentowych o 25 punktów bazowych prowadzi w pierwszej reakcji do podbicia złotego, pomimo iż decyzja jest zgodna z konsensusem. Dzieje się tak dlatego, że poprzednia obniżka o 75 pb mocno nadszarpnęła zaufanie do RPP i były obawy o mocniejsze cięcie dziś – tłumaczy.

Na zachowanie złotego zwrócił też uwagę Bartosz Sawicki, analityk rynków finansowych Cinkciarz.pl.

Liczne dane napływające w minionym miesiącu potwierdziły, że polska gospodarka stopniowo wychodzi z dołka. Jej stan nie poprawił się na tyle ewidentnie, by urosnąć do rangi koronnego argumentu za skromniejszym cięciem. Mogła za to stać się nim troska o kondycję złotego – zauważa Sawicki.

Więcej wiadomości o stopach procentowych

Jak przypomina, po wrześniowym posiedzeniu polska waluta znalazła się pod potężną presją, a na odrobienie strat nie pozwoliła sytuacja na globalnych rynkach finansowych (wyprzedaż obligacji skarbowych, umocnienie dolara, przeceny akcji).

Mimo wielokrotnego wyrażania przez członków RPP i przedstawicieli środowisk okołorządowych preferencji, by złoty był silniejszy, EURPLN od kilku tygodni nie może trwale cofnąć się pod 4,60. Kurs dolara oddalił się od letnich minimów na przeszło 10 proc., a jego wrześniowy wzrost był wręcz potężniejszych niż w miesiącach szoków z minionych lat, takich jak wybuch pandemii czy napaść Rosji na Ukrainę – wskazuje Sawicki.

W listopadzie kolejna obniżka stóp procentowych

Bartosz Sawicki uważa, że inflacja konsumencka będzie dalej hamować i przed końcem roku spadnie poniżej 7 proc.

Z tego względu bardzo prawdopodobne jest powtórzenie przez RPP dzisiejszego kroku w listopadzie – wskazuje ekspert Cinkciarz.pl.

Jak zastrzega, od takiego kroku RPP może odwieść nowa projekcja inflacyjna. Lipcowa przy stopach na poziomie 6,75 proc. zakładała, że inflacja zejdzie do celu wyznaczonego przez NBP (3,5 proc.) dopiero za dwa lata.

Po znaczących obniżkach stóp, ale także w świetle niekorzystnych przetasowań na rynku surowców energetycznych, proces ten może się dodatkowo wydłużyć – ostrzega ekspert.

Bartosz Sawicki zauważa, że w grudniu stopy zmieniano jedynie w wyjątkowych okolicznościach, ostatnio w 2020 r., kiedy konieczne było zacieśnienie polityki pieniężnej.

W grudniu obniżki stóp nie będzie

Obecnie niewiele wskazuje, by w 2024 r. stopa referencyjna mogła zostać ścięta do 4 proc. – uważa analityk Cinkciarz.pl.

REKLAMA

W jego opinii wzrost cen nie będzie już hamować tak ostro jak w minionych miesiącach, zwłaszcza w przypadku wyraźnego przyspieszenia wzrostu gospodarczego pod wpływem odradzania się stymulowanej fiskalnie i monetarnie konsumpcji.

Dynamika CPI może zbliżyć się do 5 proc. w drugim kwartale. Istnieje ryzyko, że później na dłużej utknie w tych okolicach lub wręcz nieznacznie przyspieszy. Wolniejsza dezinflacja oznaczać będzie wolniejsze luzowanie – tłumaczy Sawicki.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA