REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Inflacja skonsternowała Polaków. Nikt się nie spodziewał takiego hamowania przed cenowym salto mortale w lutym

Ależ niespodzianka. Inflacja w grudniu spowolniła zdecydowanie bardziej, niż oczekiwali nawet najbardziej optymistyczni ekonomiści. Większość obstawiała, że wzrosła o 17,3 proc. Analitycy mBanku zapowiadali 17 proc, ale jak sami zapowiadali – zdecydowali się „na mocno kontrowersyjną prognozę”. Rzeczywistość okazała się, jeszcze bardziej kontrowersyjna.

05.01.2023
10:36
Inflacja skonsternowała Polaków. Nikt się nie spodziewał takiego hamowania przed cenowym salto mortale w lutym
REKLAMA

Inflacja w grudniu według szybkiego szacunku GUS wzrosła o 16,6 proc. (wskaźnik cen 116,6), a w stosunku do poprzedniego miesiąca o 0,2 proc. Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że rok do roku żywność i napoje zdrożały w grudniu o 21,5 proc., nośniki energii o 31,2 proc., a paliwa o 13,5 proc.

REKLAMA
 class="wp-image-2005774"
Źródło: GUS

Przy okazji publikacji zaskakujących danych o hamowaniu inflacji w Niemczech, ekonomiści posprzeczali się, czy w Polsce też powinniśmy oczekiwać mocnego spowolnienia. Przypomnijmy, że wskaźnik cen konsumenckich w Niemczech zjechał poniżej granicy dziesięciu procent do 8,6 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku .

Powodem niższej inflacji była pomoc rząd federalnego, który wziął na siebie rozliczenia za gaz i ogrzewanie. Mimo to energia i żywność nadal były czynnikami napędzającymi niemiecką inflację. Ceny energii wzrosły o 24,4 procent, a ceny żywności o 20,7 procent.

Ekonomiści zakładali, że inflacja w grudniu wyniesie 17,3 proc.

Jak już wspomniałem, w grudniu rynek oczekiwał wzrostu inflacji w Polsce o 17,3 proc., zakładając jej wyraźne spowolnienie, przed spodziewanym zdecydowanym odbiciem w styczniu, a zwłaszcza w lutym. Prognozę zgodną z grudniowym konsensusem opublikowali między innymi ekonomiści Banku Millennium, sugerując, że inflację w grudniu mogły obniżyć ceny paliw i nośników energii, a podwyższyć ceny najmniej podatne na wahania.

 class="wp-image-2005771"
Źródło: GUS

Inflacja bazowa wzrosła w grudniu według naszych obliczeń do 11,6 proc. z 11,4 proc. rok do roku, co byłoby najwyższą wartością w historii dostępnych danych – napisali przed publikacją wyników.

Ekonomiści Santandera, PKO BP i Pekao spodziewali się odczytu na poziomie 17,2 proc., głównie za sprawą niższych cen paliw i opału, ale przy dalszym wzroście inflacji bazowej. Po bandzie pojechali ekonomiści mBanku, których zdaniem inflacja w grudniu mogła spaść nawet do 17 proc. Jak się okazało, byli najbliżej.

Po raz kolejny zdecydowaliśmy się na mocno kontrowersyjną prognozę. Ceny żywności rosły szybko, ale lekko spadały ceny paliw oraz (mocno) ceny opału. Być może inflacja bazowa utrzymała się bez zmian. To jednak nie koniec, bo silnego wzrostu można spodziewać się od przyszłego roku – zapowiedzieli w swoich prognozach na styczeń.

Szczyt inflacyjny tuż po grudniowej dolinie

Ekonomiści co do jednego są zgodni – najwyższy poziom inflacja osiągnie najprawdopodobniej w lutym, dobijając do 20,5 proc. Powód? Efekt niskiej bazy, wygaśnięcie tarczy antyinflacyjnej, wprowadzenie nowych wyższych cenników przez firmy.

W kolejnych dwóch miesiącach robimy sobie przerwę od spadków inflacji i ruszamy w kierunku +20 proc. Węglowa deflacja zetrze się z podwyżkami cen energii oraz efektami podwyżek z początku roku. Konsensus pewnie będzie poruszał się w dół, bo jest ciągle łapany za wysoko – przewidują ekonomiści mBanku,

Ich zdaniem może to skutkować zaskoczeniami w kolejnych miesiącach, bo oczekiwania rynkowe powinny spaść, ale jednocześnie bardzo trudno będzie wyliczyć to, co będzie się działo w styczniu i lutym.

REKLAMA

Większość ekspertów spodziewa się wystrzału CPI w lutym, a potem stopniowego obniżania odczytów.

Po tym inflacja powinna powoli się obniżać, aczkolwiek do poziomów jednocyfrowych zbiegnie najpewniej dopiero pod koniec 2023 r. W takim środowisku przez prawie cały 2023 r. Rada Polityki Pieniężnej będzie utrzymywała stopy procentowe na obecnym poziomie – prognozują ekonomiści Banku Millennium.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA