REKLAMA

Dwie dychy wystarczą ci na chleb z masłem. Przed nami nowa gigantyczna podwyżka cen żywności

Zmniejszona tarcza antyinflacyjna i powrót wyższego podatku VAT ponownie tworzą skuteczną presję cenową. Tym samym szykują się kolejne podwyżki. Przepytani na tę okoliczność przez Rzeczpospolitą eksperci najczęściej wskazują na przełom pierwszego i drugiego kwartału, czyli gdzieś miedzy marcem a kwietniem. Wtedy znowu wyraźnie w górę mają pójść ceny żywności. Liderem zwyżek ma być m.in. ser żółty, mleko i masło. Czyli produkty, które i tak już w minionym roku drastycznie podrożały.

ceny-zywnosci-podwyzka
REKLAMA

To już kolejny sygnał wskazujący na to, że Polacy powinni szykować się na kolejną falę podwyżek. Ta ma zalać nasze sklepy najpóźniej na przełomie marca i kwietnia. 

REKLAMA

Później dynamika może lekko wyhamować

– wskazuje Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy Blix.

Powodów takiej stacji ma być co najmniej kilka. To dalej rzecz jasna między innymi kryzys energetyczny i drożejące przez inflację surowce. Ale też nie można zapominać o wyższej płacy minimalnej i wzroście innych opłat, jak chociażby akcyzy na alkohol.

Podwyżki cen żywności, czyli masło za co najmniej 8 zł

Zgodnie z danymi GUS w 2022 r. ceny żywności rosły od 22,3 do 25,8 proc. Wybrane produkty miały zdrożeć nawet o 80-100 proc. Teraz w górę ma pójść głównie nabiał, mięso i tłuszcze. Jeszcze w styczniu 2021 r. kilogram sera edamskiego kosztował średnio 13,83 zł, a gouda było po 14,66 zł. W listopadzie 2021 r. było już znacznie drożej. Edamski był po 17,93 a gouda po 18,84. W marcu 2022 r. obowiązywały stawki powyżej 20 zł za kilo, w jednym i drugim przypadku. W listopadzie 2022 r. ser edamski kosztował już 25,28 zł a gouda - 25,87 zł. Biorąc pod uwagę, że eksperci spodziewają się podwyżek nabiału w granicach 20-30 proc., to cena najpopularniejszych serów w Polsce za chwilę przekroczy 30 zł za kilogram.

W okresie od listopada do grudnia 2021 r. średnia cena 200-gramowej kostki wynosiła 5,75 zł. A jeszcze nas początku 2020 r. za masło płaciliśmy mniej niż 4 zł. W grudniu 2022 r. minimalna cena wynosiła już 6,99 zł. Po tegorocznych podwyżkach (20-30 proc.) masło może kosztować nawet między 8 a 9 zł. Podobnie może być z olejem. Ten rzepakowy tylko w okresie od września 2021 a września 2022 r. podrożał aż o 85 proc. Jeszcze we wrześniu 2021 r. litr oleju rzepakowego kosztował raptem 5-6 zł. Teraz zaś to już między 13 a 14 zł. I bardzo możliwe, że w kwietniu dobijemy do granicy 15 zł.

Wódka i chleb też ostro w górę

Niestety, ale drożeć ma też wyraźnie chleb. Eksperci twierdzą, że za kilka tygodni za zwykły bochenek możemy płacić co najmniej 10 proc. więcej niż teraz. Jak nie lepiej. A już do tej pory pieczywo nieźle przybrało na cenie. Jeszcze w sierpniu 2020 r. zwykły chleb (1 kg) kosztował 5,71 zł, w sierpniu 2021 r. już 6,52, a w sierpniu 2022 r. - aż 9,59 zł. Kolejna podwyżka wywinduje tę cenę na poziom ponad 10 zł.

Przez wyższą akcyzę więcej mamy płacić też za alkohol, na który nie szczędzimy grosza. Jak wskazują dane NielsenIQ w okresie od października 2021 r. do września 2022 r. Polacy wydali na ten cel rekordowe 46 mld zł. A jeszcze w 2019 r. poszczerzony program rządowy Rodzina 500 plus kosztował budżet kraju raptem 31 mld zł. Ale kolejne tego typu rozliczenie może wskazać na jeszcze większe sumy. Bo alkohol też ma zdrożeć i to wyraźnie. 

REKLAMA

Najtańsza wódka o pojemności pół litra może za chwilę kosztować pod 30 zł. A jeszcze w 2021 r. na ten cel nie trzeba było wydać więcej niż 20 zł.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA