Trzeba było unijnej dyrektywy, żeby w Polsce poprawiła się jakość kąpielisk. Rząd przygotował projekt zmian w ustawie Prawo wodne, by dostosować przepisy do europejskich standardów i uniknąć kar ze strony Komisji Europejskiej. Chodzi o pełne wdrożenie unijnej dyrektywy sprzed niemal 20 lat, która określa, jak państwa mają dbać o czystość wody w miejscach, gdzie kąpią się ludzie.

Bruksela już kilka lat temu zarzuciła Polsce, że źle wprowadziła unijne przepisy dotyczące kąpielisk. Komisja Europejska wskazała aż 13 uchybień, w grudniu zeszłego wystosowała tak zwaną uzasadnioną opinię, a to ostatni krok przed skierowaniem sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE. Wtedy rząd zdecydował, że zamiast ryzykować kary, doprecyzuje przepisy.
Nowe przepisy o kąpieliskach
W wykazie prac rządu właśnie pojawił się projekt nowelizacji Prawa wodnego. Przygotowane zmiany rozwiać wszelkie wątpliwości Brukseli. Polska wprowadzi definicję „dużej liczby kąpiących się”, doprecyzuje pojęcie „stałego zakazu kąpieli” i na nowo określi klasyfikację jakości wody. Rady gmin będą musiały wyznaczać kąpieliska z większą starannością, zwłaszcza tam, gdzie latem pojawia się dużo ludzi.
Nowe przepisy nakładają też obowiązek równomiernego pobierania próbek wody w całym sezonie kąpielowym. Ma to zapobiec sytuacjom, gdy badania prowadzone są nieregularnie i nie odzwierciedlają rzeczywistego stanu wody. Regularne kontrole mają wykrywać m.in. zakwity sinic czy inne zagrożenia biologiczne.
Duży nacisk w nowych przepisach położono na informowanie obywateli. W ramach reformy powstanie specjalny serwis kąpieliskowy, dostępny w kilku językach, w którym znajdą się dane o jakości wody, przyczynach zanieczyszczeń i podejmowanych działaniach naprawczych. Dzięki temu każdy przed wyjazdem nad jezioro czy morze będzie mógł sprawdzić, czy kąpiel jest bezpieczna.
Więcej o jakości wody przeczytasz w tych tekstach:
Zmienią się także obowiązki instytucji odpowiedzialnych za nadzór nad kąpieliskami. Główny Inspektor Sanitarny będzie musiał publikować informacje o miejscach, w których jakość wody się pogorszyła. Z kolei lokalne władze zostaną zobowiązane do reagowania na zanieczyszczenia i raportowania podejmowanych działań.
Mniej zamkniętych kąpielisk
Projekt przewiduje też lepszą współpracę między urzędami – sanepidem, gminami i organami gospodarującymi wodami. Ma to usprawnić wymianę informacji, zwłaszcza w przypadku zanieczyszczeń pochodzących z zagranicy. W praktyce oznacza to szybsze reagowanie na problemy i mniej zamkniętych kąpielisk w sezonie.
Ministerstwo Zdrowia, które odpowiada za projekt, chce, by rząd przyjął te przepisy jeszcze w tym roku. Nowe przepisy mają pozwolić rządowi uniknąć sankcji finansowych, ale jest szansa, że w ciągu najbliższych lat odczujemy poprawę jakości wody w kąpieliskach, a także zostaną one wyznaczone tam, gdzie ludzie i tak się kąpią, ale obecnie jest to nielegalne.







































