Jeszcze dekadę temu zatrudnienie pracownika w Polsce kosztowało firmę średnio 5,3 tys. zł miesięcznie. Dziś to już ponad 10 tys. zł. Tak gwałtowny wzrost kosztów pracy zmusza pracodawców do trudnych decyzji

Firmy częściej rezygnują dzisiaj z kandydatów do pracy, tną budżety rekrutacyjne i mocno mieszają w siatce wynagrodzeń.
Koszty pracy wystrzeliły w górę
Z danych GUS wynika, że w 2015 roku miesięczny koszt obsadzenia jednego etatu w sektorze przedsiębiorstw wynosił średnio 5 349 zł. W 2020 roku było to już 7 042 zł, w 2022 – 8 641 zł, a w 2023 – 9 665 zł. W połowie 2025 roku przekroczony został próg 10 tys. zł. Składają się na to nie tylko wynagrodzenie brutto, ale też składki ZUS, Fundusz Pracy, koszty rekrutacji, szkoleń, delegacji i inne opłaty pracownicze.
Równocześnie rośnie koszt jednej godziny pracy. W 2015 r. było to 38 zł, w 2023 r. – 69 zł. I nie jest to koniec. Od stycznia 2026 r. znowu wzrośnie płaca minimalna – do 4 806 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa dos 31,40 zł. Pociągnie to za sobą kolejne podwyżki składek.
Pracownik to dziś inwestycja z wysokim progiem wejścia – mówi Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres. – Nie każdy jest w stanie przeskoczyć ten pułap, bo koszty zatrudnienia rosną nie tylko w wyniku podwyżek płac, ale także z powodu coraz większych obciążeń związanych z podatkami, składkami i innymi kosztami dodatkowymi.
Więcej wiadomości w Bizblogu o płacach
Firmy tną rekrutacje, bo nie stać ich na ludzi
Jak pokazuje badanie Grupy Progres, 43 proc. firm rezygnuje z zatrudnienia kandydata, jeśli jego oczekiwania finansowe przekraczają ich budżet. Dla 37 proc. największym problemem są rosnące żądania płacowe obecnych pracowników. Co czwarta firma wskazuje na wysokie koszty szkoleń i benefitów, a tyle samo – na drogi i złożony proces rozstawania się z pracownikami.
Narastające braki kadrowe i rosnące wydatki związane z zatrudnieniem mogą stać się mieszanką o bardzo poważnych konsekwencjach dla rynku pracy i kondycji firm. Niewiedza na temat rzeczywistych kosztów i wyzwań dodatkowo utrudnia podejmowanie skutecznych decyzji – ostrzega Cezary Maciołek.
Gdzie zatrudnianie kosztuje najwięcej?
Dane GUS pokazują, że różnice branżowe są ogromne. W 2023 roku w sektorze informacji i komunikacji oraz w górnictwie i wydobywaniu koszt miesięczny przekraczał 17 tys. zł, a koszt godziny – 117–119 zł. W finansach i ubezpieczeniach było to 14 868 zł (103 zł/h), a w energetyce – 14 555 zł (również 103 zł/h).
Z drugiej strony skali znajduje się branża zakwaterowania i gastronomii, gdzie miesięczny koszt zatrudnienia wynosił 6 510 zł, a godzinowy – 44 zł. Niskie koszty notowano też w administracji i usługach wspierających – 7 430 zł i 51 zł/h.
Pracownik kosztuje więcej, niż mu się wydaje
Problemem pozostaje brak świadomości. Większość pracowników utożsamia koszt pracy z pensją netto, w najlepszym wypadku tzw. małym brutto. Tymczasem do wypłaty na rękę dochodzą wszystkie składki i świadczenia, które pracodawca musi opłacić – a to powoduje znaczną rozbieżność między tym, ile dostaje pracownik, a ile kosztuje firmę.
Rosnące obciążenia finansowe, ograniczona podaż pracowników i coraz wyższe oczekiwania płacowe coraz bardziej utrudniają prowadzenie biznesu. Firmy muszą szukać nowych strategii, by utrzymać zatrudnienie bez narażania się na utratę konkurencyjności.