Projekt ustawy o rynku kryptoaktywów trafił pod obrady rządu. Z dokumentu wynika, że nie przeszedł on konsultacji publicznych ani uzgodnień międzyresortowych. Wiceminister finansów Jurand Drop w piśmie kierującym projekt do RM wyjaśnił, że to celowy ruch, bo treść ustawy jest „tożsama z projektem uchwalonym przez Sejm 7 listopada 2025 r., który przeszedł cały proces legislacyjny”.

Ustawa o kryptoaktywach ma umożliwić stosowanie unijnego rozporządzenia MiCA, które wprowadza wspólne w całej UE zasady działania rynku kryptoaktywów. W uzasadnieniu podkreślono, że MiCA tworzy:
„Zharmonizowane dla wszystkich państw członkowskich ramy prawne dla rynków kryptoaktywów, wprowadzając szczegółowe przepisy dotyczące kryptoaktywów, związanych z nimi usług i działań”.
KNF dostanie szerokie narzędzia nadzorcze
Projekt przewiduje powierzenie Komisji Nadzoru Finansowego roli głównego regulatora rynku. KNF ma odpowiadać za wydawanie zezwoleń, nakładanie sankcji oraz kontrolę nad podmiotami działającymi w segmencie kryptoaktywów. Ustawa określa również obowiązki emitentów tokenów oraz dostawców usług, w tym konieczność przekazywania KNF informacji o działalności.
Drugim dużym elementem są środki nadzorcze. Projekt zakłada możliwość wstrzymywania ofert publicznych, zakazy wprowadzania tokenów do obrotu oraz nakładanie kar finansowych na podmioty pośredniczące w transakcjach. Przewidziano także odpowiedzialność karną za nadużycia przy emisji tokenów powiązanych z aktywami czy e-pieniądzem.
Powrót do ustawy zawetowanej przez prezydenta
Rząd zajmie się projektem już we wtorek. To następstwo weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec wcześniejszej ustawy, którą Sejm uchwalił 7 listopada. Podczas debaty sejmowej premier Donald Tusk podkreślał, że regulacja jest niezbędna, by państwo mogło kontrolować segment rynku „infiltrowany przez podmioty rosyjskie i białoruskie”. Minister finansów Andrzej Domański wskazywał z kolei, że większość państw UE ma już własne przepisy porządkujące rynek, a Polska potrzebuje „definicji, precyzyjnych zapisów oraz ram działania tego ekosystemu”.
Czytaj więcej o kryptowalutach
Z drugiej strony szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki bronił weta Nawrockiego, argumentując, że ustawa była „nadmierna, niejednoznaczna i nieproporcjonalna”. Jak stwierdził, przedstawianie wyboru między ustawą a „rosyjską mafią” jest „fałszywym wyborem” i konieczne są wspólne prace nad nowymi przepisami.
Sejm nie odrzucił weta. Premier zapowiedział szybkie złożenie nowego projektu – i ten właśnie trafia pod obrady rządu.
Fot. Gerd Altmann z Pixabay






































