Do Polski oficjalnie wchodzi Amflow, należący do DJI producent rowerów elektrycznych. Marka, która w ciągu ostatniego roku wywróciła status quo na rynku rowerów górskich ze wspomaganiem, w końcu będzie dostępna w Polsce. Za pośrednictwem firmy Kross.

Firma Kross poinformowała, że objęła wyłączną dystrybucję rowerów elektrycznych Amflow w Polsce, Czechach i na Słowacji. Należąca do DJI marka, która po debiucie rynkowym w drugiej połowie 2024 roku, wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi w segmencie górskich rowerów ze wspomaganiem, była dotąd niedostępna w Polsce w oficjalnej sprzedaży.
Amflow wchodzi na rynek polski
W komunikacie Kross pisze, że dzięki strategicznemu partnerstwu z DJI „umacnia swoją pozycję lidera branży oraz wyznacza nowe trendy dla całego regionu Europy Środkowej, oferując rowerzystom produkty najwyższej, światowej klasy”. Niestety komunikat prasowy zupełnie pomija takie kwestie jak obsługa serwisowa, gwarancja czy dostępność części zamiennych.
Na stronie Krossa jest już osobna zakładka prezentująca modele Amflow. W ofercie pojawiły się dwa rowery: PL Carbon za 27 699 zł i PL Carbon Pro za 42 599 zł. Wbrew pozorom oznaczenie „PL” nie ma nic wspólnego z Polską. Oba modele mają karbonową ramę i ten sam napęd, ale różnią się innymi kluczowymi komponentami. Sercem rowerów Amflow jest napęd Avinox. Silnik osiąga maksymalny moment 120 Nm i mocy szczytową dochodzącą do 1000 W.
Więcej o rowerach przeczytasz w Bizblog:
Kross zapowiedział też, że w kolekcji na sezon 2026 pod jego marką pojawią się modele z napędem Avinox. Jest jednak raczej mało prawdopodobne, że będą to rowery zbudowane na bazie własnych ram karbonowych Krossa.
Dlaczego debiut DJI tak namieszał?
Gdy Amflow zadebiutował w drugiej połowie 2024 r., w branży MTB zawrzało. Stworzony przez DJI pod marką Avinox napęd wyraźnie wyróżniał się na tle konkurencji wysoką mocą i momentem, niską masą oraz zaawansowanym sterowaniem. Szybko okazało się, że przełomowe parametry systemu Avinox znajdują potwierdzenie w rzeczywistości, ale warto zaznaczyć, że wciąż są to rowery klasy premium.
DJI wykorzystało doświadczenie zdobyte przy budowie dronów, w których kluczowe są miniaturowe silniki, zaawansowane sterowanie oraz gęste upakowanie akumulatorów. Przeniesienie tych rozwiązań do rowerów pozwoliło osiągnąć parametry, które wcześniej były nieosiągalne – rowery były albo mocne, albo lekkie. Początkowo napęd Avinox występował tylko w rowerach Amflow, ale od tego czasu trafił do wielu innych marek, w tym tak uznanych w świecie MTB, jak Forbidden, Crestline czy Unno.
Z perspektywy klientów sytuacja jest jednak bardziej złożona. Kupując produkt pierwszej generacji, trzeba liczyć się z pewnym ryzykiem, bo staż rynkowy marek Avinox i Amflow jest jednak dość krótki, a poza tym dopiero okaże się, jak wygląda praktyka obsługi zgłoszeń reklamacyjnych. Tymczasem na rynku nie brakuje konkurencyjnych rowerów eMTB o może gorszych, ale wciąż świetnych parametrach, ale za to za znacznie mniejsze pieniądze.







































