Władze Łodzi zmuszały mieszkańców do płacenia 3 tys. zł zamiast 365 zł za roczny abonament parkingowy dla aut służbowych używanych prywatnie. W sprawie musiał wypowiedzieć się Naczelny Sąd Administracyjny, ale i ten wyrok początkowo został przez samorządowców zignorowany.

Naczelny Sąd Administracyjny we wrześniu orzekł, że mieszkańcy korzystający ze służbowych samochodów muszą być traktowani tak samo jak właściciele prywatnych aut. Wyrok oznacza, że roczny abonament za 365 zł w strefie płatnego parkowania powinien być dostępny dla wszystkich, niezależnie od formy prawnej pojazdu. Problemem okazało się też wykonanie wyroku NSA.
Płacił 3 tys. zł zamiast 365 zł
Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, problem dotyczył mieszkańca strefy płatnego parkowania, który od lat płaci podatki w Łodzi i korzysta ze służbowego auta także prywatnie. Choć spełniał wszystkie pozostałe warunki do niskiego abonamentu, urzędnicy odmawiali mu prawa do tańszej opłaty, zmuszając go do płacenia nawet 3 tys. zł rocznie. Różnica wynikała tylko z rodzaju umowy użyczenia samochodu.
Po latach bezskutecznych próśb i pism kierowanych do urzędu oraz radnych mieszkaniec zdecydował się samodzielnie zaskarżyć uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Gazeta podkreśla, że bez wsparcia prawnika udało mu się wykazać, że przepis jest dyskryminujący. W 2023 r. WSA przyznał mu rację, wskazując, że różnicowanie mieszkańców ze względu na formę prawną dysponowania samochodem narusza zasadę równości.
Więcej wiadomości na temat prawa można przeczytać poniżej:
Miasto odwołało się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który we wrześniu 2025 r. potwierdził stanowisko WSA. Sąd najwyższej instancji uznał, że przepisy muszą traktować jednakowo wszystkich mieszkańców strefy, a zakaz dyskryminacji dotyczy także samochodów służbowych używanych prywatnie. Wyrok był jednoznaczny i prawomocny, kończąc formalnie spór sądowy.
Miasto ignorowało wyrok NSA
Mimo dwóch wyroków korzystnych dla mieszkańca urząd odmówił ich stosowania. Urzędnicy tłumaczyli, że orzeczenia dotyczyły starej uchwały, a od początku 2025 roku obowiązuje nowa – choć z identycznym zapisem. W praktyce oznaczało to konieczność ponownego procesu, a mieszkańcy w podobnej sytuacji nadal musieli płacić pełną, komercyjną stawkę.
Dopiero po pytaniach „Gazety Wyborczej” ZDiT zapowiedział zmiany. Urząd poinformował, że kończy prace nad nową uchwałą, która ma umożliwić mieszkańcom ze służbowymi autami korzystanie z tańszego abonamentu. Projekt ma trafić na sesję Rady Miejskiej.






































