Płatne parkowanie aż do 22.00, strefa obowiązująca także w niedziele i wyższe kary za brak opłaty. Władze Krakowa wprowadzają duże zmiany w strefie płatnego parkowa i tłumaczą, że chcą zwiększyć rotację aut i ułatwić mieszkańcom znalezienie wolnego miejsca.
Władze Krakowa zapowiedziały duże zmiany w strefie płatnego parkowania, które mają wejść w życie 31 stycznia 2026 r. Tłumaczą, że celem jest dostosowanie zasad parkowania do realnych potrzeb miasta oraz uporządkowanie ruchu w centrum. Propozycje przedstawione przez prezydenta Aleksandra Miszalskiego mają zwiększyć rotację aut i poprawić dostępność miejsc.

Strefa w Krakowie także w niedzielę
Jedną z najważniejszych zmian ma być wydłużenie godzin obowiązywania opłat. W podstrefie A obejmującej głównie obszary najbliżej Rynku płatność ma obowiązywać codziennie od 9.00 do 22.00, także w niedziele. To nowość, bo obecnie niedzielne parkowanie w tej części miasta jest bezpłatne, a strefa obowiązuje od 10.00 do 20.00.
W podstrefach B i C godziny mają zostać wydłużone w dni powszednie i soboty – także od 9:00 do 22:00. Miasto przekonuje, że takie zasady będą lepiej dostosowane do realnego ruch samochodów, szczególnie wieczorami i rano, gdy mieszkańcy najczęściej szukają wolnego miejsca.
A stawki? Ostatnie podwyżki miały miejsce w połowie roku, gdy wprowadzono progresywne stawki za dłuższe parkowanie i zniżki dla posiadaczy Karty Krakowskiej. Miasto podkreśla, że zwiększanie rotacji oznacza więcej dostępnych miejsc dla krakowian załatwiających sprawy w centrum, a nie dla kierowców zostawiających auta na cały weekend.
Więcej wiadomości na temat prawa można przeczytać poniżej:
Miasto planuje także podwyższenie tak zwanej opłaty dodatkowej za brak biletu. Standardowa kara ma wynosić 400 zł, ale kierowca, który zapłaci w ciągu 7 dni, może liczyć na obniżenie jej do 200 zł. Władze zapewniają, że chodzi nie o karanie, lecz o zachęcanie do uczciwego korzystania ze strefy i ograniczanie długotrwałego blokowania miejsc.
Kraków w finansowej dziurze
Zmiany dotyczą też miejsc zastrzeżonych dla firm i instytucji. Podmioty mieszczące się w OPP nadal będą mogły wykupić wyłączne stanowiska, ale z określonym limitem – w centrum maksymalnie jedno lub dwa. Wysokość opłat, zależna od lokalizacji, ma wynosić od 2 tys. do 5 tys. zł miesięcznie. Dla instytucji publicznych przewidziano jednolitą stawkę 2 tys. zł.
Miasto doprecyzowuje też zasady abonamentu „O”, który dotyczy korzystania z pojazdów zastępczych. Kierowca będzie musiał potwierdzić, że jego auto rzeczywiście jest w naprawie, a uprawnienie obejmie tylko czas faktycznej awarii. Ma to zapobiec nadużyciom, które dziś się niestety zdarzają.
Prezydent Miszalski tłumaczy, że zmiany wynikają nie tylko z potrzeby uporządkowania ruchu, lecz także z sytuacji finansowej miasta. Kraków zmaga się z długiem rzędu 8 mld zł przy budżecie ok. 10 mld zł. Dochody z OPP mają pomóc w utrzymaniu transportu publicznego, którego roczny koszt przekracza 1 mld zł. W planie na 2026 r. miasto przewiduje pierwszą od lat nadwyżkę operacyjną.







































