Srebro bije historyczne rekordy. Ceny rosną w reakcji na cięcia stóp w USA, słabnącego dolara, ryzyko nowych ceł oraz gigantyczny popyt technologiczny. To dobra wiadomość dla Polski, jednego z największych producentów srebra na świecie.

Cena srebra po raz pierwszy w historii przekroczyła 60 dolarów za uncję (31,1 g). Rynek reaguje na nadchodzącą decyzję Rezerwy Federalnej, słabszego dolara i rekordy złota, ale też na rosnący popyt ze strony przemysłu – od fotowoltaiki po samochody elektryczne.
Inwestorzy tradycyjnie wracają do metali szlachetnych, gdy stopy procentowe spadają.
Kiedy zyski z trzymania gotówki lub krótkich obligacji maleją, kapitał przesuwa się w kierunku aktywów uznawanych za magazyn wartości, w tym srebra – zauważa cytowany przez BBC Yeow Hee Chua z Nanyang Technological University.
Na rynku działa też prosty „efekt domina”: po rekordach złota inwestorzy sięgają po tańsze alternatywy.
Technologia chce więcej srebra. Podaż nie nadąża
Srebro jest dziś jednym z kluczowych metali technologicznych – przewodzi prąd lepiej niż miedź czy złoto, dlatego trafia do paneli PV, elektroniki i aut elektrycznych.
Zapotrzebowanie przemysłu rośnie, bo srebro to nie tylko aktywo inwestycyjne, ale surowiec dla nowoczesnej gospodarki – podkreśla Kosmas Marinakis z Singapore Management University.
Problem w tym, że większość światowej produkcji to produkt uboczny kopalń miedzi, ołowiu i złota, co utrudnia szybkie zwiększenie podaży. Przy boomie na technologie to idealne warunki do dalszych wzrostów.
Trump dokłada swoje
Zakupy srebra dodatkowo podsycają obawy związane z polityką handlową Donalda Trumpa. Możliwe cła na import srebra skłaniają amerykańskich producentów do tworzenia zapasów, co powoduje niedobory w innych częściach świata i podbija ceny.
„Washington Post” przypomina, że rynki zareagowały nerwowo po tym, jak metal trafił na listę „critical minerals” przygotowywaną przez US Geological Survey. W praktyce taki ruch bywa traktowany jako zapowiedź możliwych ceł.
Przy rosnącym popycie technologicznym, spodziewanej obniżce stóp w USA i ograniczonej globalnej podaży trudno oczekiwać szybkiej korekty. Srebro dopiero nadrabia dystans do złota, a wiele wskazuje na to, że jego hossa jeszcze się nie skończy.
Polska w ścisłej światowej czołówce
To także ważna wiadomość dla polskiej gospodarki. Pisaliśmy niejednokrotnie, że Polska – dzięki KGHM – należy do największych producentów srebra rafinowanego na świecie, regularnie pojawiając się w globalnej czołówce według USGS.

Dla spółki to jeden z najbardziej wartościowych produktów ubocznych, a dla kraju – istotny komponent eksportu metali. Rekordy cenowe przekładają się więc bezpośrednio na wyniki sektora i bilans handlowy.







































