Europarlament przegłosował dyrektywę unijną o pracy platformowej, która służy poprawie warunków pracy za pośrednictwem platform internetowych. Gdy przepisy te zostaną zatwierdzone przez poszczególne rządy, radykalnie zmienią się warunki pracy kurierów i kierowców pracujących za pośrednictwem takich firm jak Uber, Bolt czy Glovo. Osoby te w końcu będą uznawane w Unii Europejskiej za pracowników tych firm.
Obecnie praktycznie wszystkie osoby dowożące żywność rowerami czy skuterami pracują na podstawie różnego rodzaju kontraktów (B2B, umowa zlecenie, a nawet o dzieło), które z jednej strony oznaczają niskie koszty zatrudnienia, a z drugiej brak ochrony dla pracowników. Nowe przepisy domyślnie traktują te osoby jako pracowników etatowych, a obowiązek udowodnienia, że nimi nie są, spoczywa na firmach.
Kierowca Ubera to pracownik
Aby przepisy te mogły zadziałać z pełną mocą, poszczególne kraje będą musiały dokonać odpowiednich zmian we własnych kodeksach pracy. To nie będzie kwestią ich dobrej woli, bo dyrektywa nakłada na kraje członkowskie obowiązek implementacji przepisów, które wprowadzą domniemania stosunku pracy na platformach internetowych.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wskazuje, że kluczowe jest wypracowanie krajowych rozwiązań w zakresie „wzruszalnego domniemania istnienia stosunku pracy w zakresie pracy platformowej”. Chodzi o to, że będzie się zakładać, że kurier czy kierowca jest pracownikiem danej platformy, ale firma będzie mogła wykazać, że tak nie jest.
Więcej o rynku pracy przeczytacie w tych tekstach:
Ministra rodziny i pracy Agnieszka-Dziemianowicz-Bąk deklaruje, że jej resort podejmiemy działania przygotowawcze do wdrożenia dyrektywy do prawa polskiego „bez zbędnej zwłoki”. Szefowa ministerstwa odpowiedzialnego za rynek pracy zapewnia, że dyskusja nad nowymi przepisami na możliwie wczesnym etapie odbędzie się w ramach Rady Dialogu Społecznego, aby zapewnić transparentność całego procesu.
Liczę, że przyczyni się to do wypracowania optymalnych rozwiązań w zakresie swobody, jaką dają nam przepisy tej dyrektywy – powiedziała ministra rodziny.
Algorytm nie zwolni pracownika
Uregulowanie stosunku pracy to jeszcze nie wszystko. Nowe przepisy będą też ograniczać wykorzystywanie algorytmów do zarządzania pracownikami. Teraz pracownik Ubera czy Bolta nie zostanie już zwolniony przez algorytm, czy innego rodzaju automatyczny system podejmowania decyzji. Za zwolnienie pracownika będzie musiał osobiście odpowiadać konkretny człowiek w firmie.
Działania Unii Europejskiej na tym polu mają na celu ucywilizowaniu rynkiem usług świadczonych za pośrednictwem aplikacji mobilnych i ucywilizować status tak zwanych gig-workerów. Dla firm, które udostępniają specjalne aplikacje mobilne i zarabiają na pośrednictwie w zakupach jedzenia w knajpach i sklepach, oznacza to jednak znacznie wyższe koszty działalności. Tajemnicą poliszynela jest to, że wiele takich osób pracuje całkiem na czarno, a ich prawo pobytu w danym kraju jest nie jest uregulowane.