Zmiany w Czystym Powietrzu? Różne dotacje w zależności od regionu
Chociaż już w zeszłym roku miały zakończyć się konsultacje w sprawie wprowadzonych zmian do zawieszonego programu Czyste Powietrze, to dalej nie do końca wiadomo, jak po wznowieniu naboru wniosków będzie wyglądał ten system dofinansowań. Zwłaszcza, że cały czas do Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) trafiają nowe propozycje, a akceptacja niektórych oznaczałaby ogromne zmiany dla Czystego Powietrza.

W programie Czyste Powietrze, który wznowi nabór wniosków 31 marca br., cały czas majstrują urzędnicy z MKiŚ oraz NFOŚiGW. Dowodem na to są chociażby organizowane spotkania w sprawie kominków i kotłów na pellet. Wtedy też uczestniczące w nich organizacje przekazują swoje propozycje zmian w systemie dofinansowań wymiany węglowych kopciuchów. Tak jak miało to miejsce w przypadku Izby Gospodarczej OZE, która w pierwszej połowie lutego br. przedstawiła ekspertyzę dotyczącą efektów redukcji emisji w ramach programu Czyste Powietrze. Autorzy opracowania zwracają uwagę, że kulą u nogi cały czas pozostają źle skierowane pieniądze.
Niewłaściwe wydatkowanie dostępnych środków publicznych prowadzi wprost do obniżenia efektywności programu, przez ograniczenie liczby źródeł objętych wymianą. Zamiast tego kluczowym celem powinna być masowa wymiana „kopciuchów” i uwzględnienie w programie wsparcie miejscowych ogrzewaczy powietrza, spełniających wymogi ecodesign, co realnie wpłynie na poprawę jakości powietrza - czytamy w tym dokumencie.
Czyste Powietrze: różna kasa dla różnych regionów?
Ale prawdziwą rewelację znajdziemy w rozdziale „Wnioski i rekomendacje” ekspertyzy IGU OZE. Wśród przedstawionych propozycji jest też ta dotycząca zróżnicowania wsparcia finansowego w zależności od regionu, które można byłoby rozróżnić pod względem chociażby dostępności paliwa, czy poziomu zanieczyszczeń. Dzięki temu, jak twierdzą autorzy ekspertyzy, można byłoby zwiększyć efektywność programu Czyste Powietrze.
Przykładowo, większe wsparcie w tzw. regionach węglowych, z dużym udziałem spalania węgla w sektorze bytowo-komunalnym - czytamy w ekspertyzie IGU OZE.
Więcej o Czystym Powietrzu przeczytasz na Spider’s Web:
Do tego dochodziłaby też m.in. realokacja środków na kluczowe inwestycje. Należałoby się koncentrować na wymianie „kopciuchów” przez promowaniu pomp ciepła i kotłów na pellet o emisji 20 mg na m sześc.
Zaoszczędzone środki należy przeznaczyć na zwiększenie skali efektywności programu. Działania te mają na celu zapewnienie optymalnego wykorzystania środków publicznych, maksymalizację efektów środowiskowych i zdrowotnych oraz zwiększenie dostępności programu dla beneficjentów końcowych - zaleca opracowanie.
Efektywność programu do tej pory na kiepskim poziomie
To propozycja dzielenia Polaków na tych bardziej i mniej węglowych i uzależnienia od tego wysokości dofinansowania. Raczej wątpliwe, że w takie rozwiązanie pójdzie resort klimatu i środowiska. Ale z pewnością coś trzeba będzie zrobić z dotychczasową efektywnością programu Czyste Powietrze, która do tej pory była raczej kiepska. Jak zauważa ekspertyza IGU OZE: efektywność wymiany „kopciuchów” po 6 latach działania programu Czyste Powietrze to tylko 27 proc.
W sumie do tej pory (dane do 28 listopada ub.r.) złożono ponad milion wniosków i wypłacono prawie 14,5 mld zł dofinansowania. Ale warto przypomnieć, że program ruszył we wrześniu 2018 r., z budżetem rozpisanym na 103 mld zł. Czyli po ponad 6 latach funkcjonowania tego systemu dopłat, wydatkowano raptem 14 proc. przygotowanej w tym celu puli pieniędzy.
Coraz częściej aplikujący do programu Czyste Powietrze wnioskują o dofinansowanie ocieplenia domu. We wrześniu 2024 r. aż 80 proc. wniosków zawierało w sobie element termomodernizacji - wskazuje ekspertyza IGU OZE.
Wśród wnioskowanych urządzeń grzewczych (dane za październik 2024 r.) prym cały czas wiodą kotły na biomasę (53 proc.), które wyprzedzają kotły gazowe kondensacyjne (24 proc.) oraz pompy ciepła (23 proc.).