Wystarczy jeden ruch Iranu, a cena gazu w Europie eksploduje
Analitycy ostrzegają: jeśli Iran zablokuje Cieśninę Ormuz, ceny gazu mogą poszybować. Choć na razie ryzyko nie jest wysokie, każda eskalacja konfliktu może wstrząsnąć rynkiem energetycznym.

Na razie nie zanosi się na uspokojenie sytuacji na Bliskim Wschodzie, trwa wymiana ciosów miedzy Izraelem a Iranem. Świat zamarł na chwilę, bo cały czas brana jest pod uwagę blokada przez Teheran Cieśniny Ormuz, jednego z głównych szlaków energetycznych na świecie.
Obecnie ryzyko takiego zdarzenia nie jest uważane za zbyt wysokie i dlatego ceny wzrosły, ale nie gwałtownie. Ale jeśli wojna się przedłuży, ryzyko wzrośnie – przekonuje w rozmowie z Montel News Charles Ellinas, dyrektor generalny cypryjskiej firmy konsultingowej ds. energii e-CNHC.
W przypadku ropy Brent obowiązująca teraz stawka to ok. 74 dol. To wzrost o ok. 10 proc. w porównaniu z cenami obowiązującymi przed 13 czerwca. A jak ma się teraz cena gazu? Za 1 MWh na holenderskiej giełdzie zapłacimy niecałe 39 euro. Na razie podwyżka sięgnęła ok. 5-6 proc.
Cena gazu pod coraz większą presją z Bliskiego Wschodu
Firma konsultingowa Eurasia Group obecnie szansę na blokadę Cieśniny Ormuz szacuje na ok. 30 proc. Zaznacza jednak, że to prawdopodobieństwo może szybko wzrosnąć w ciągu kilku najbliższych dni, o ile konflikt na Bliskim Wschodzie się jeszcze dodatkowo zaostrzy. Warto pamiętać, że tylko Katar – korzystając z Cieśniny Ormuz – dostarczył na rynek światowy ok. 51 mld m sześc. gazu ziemnego. Dlatego blokada w dłuższej perspektywie czasu wpłynęłaby nie tylko na wyższą cenę gazu.
Długotrwałe zamknięcie mogłoby skutkować poważnymi zaburzeniami rynku, przekierowaniem ładunków oraz wzrostem kosztów wysyłki i ubezpieczenia – zwraca uwagę Athanasios Konstantopoulos, starszy doradca w Arrow Resources z siedzibą w Atenach, cytowany przez Montel News.
Więcej o cenie gazu przeczytasz na Spider’s Web:
Ale wyższa cena gazu w najbliższym czasie może być powodowana także innym czynnikami. Przecież wcześniej Eli Cohen, izraelski minister energii i infrastruktury zalecił ze względów bezpieczeństwa tymczasowe wstrzymanie przepływu gazu ziemnego z morskich złóż Karish i Leviathan. Do tego doszły też informacje uszkodzeniach rurociągu przesyłowego w kompleksie w Zatoce Hajfy.
Z kolei Iran częściowo zwiesił produkcję gazu ziemnego z największego pola na świecie: South Pars w Zatoce Perskiej, współdzielonego z Katarem. To tutaj wytwarza się ok. 610 mln m sześc. gazu, co stanowi nawet 80 proc. irańskiej produkcji. Na razie skala uszkodzeń i ograniczeń produkcji nie jest dokładnie znana. Ale presja na cenę gazu z tego powodu jest oczywista.
Decydować będzie wypełnienie magazynów gazu UE
Zakłócenia dostaw gazu z Bliskiego Wschodu już ma miejsce. Przez to na przykład producenci nawozu z Egiptu musieli w zeszłym tygodniu wstrzymać działalność. A cena gazu, tak jak cena ropy: najpierw wyraźnie wzrosła, a obecnie wydaje się wyczekiwać dalszego rozwoju wypadków. Teraz 1 MWh błękitnego paliwa wyceniana jest na ponad 38,5 euro. To o ok. 3 euro drożej niż rok temu o tej porze, kiedy megawatogodzina gazu była po ok. 35,5 euro (więcej o ponad 8 proc. rok do roku).
W górę poszły też wyceny kontraktów długoterminowych. Te na czwarty kwartał 2025 r. są po ponad 40 euro, podobnie jak te dotyczące okresu między styczniem a marcem 2026 r. W przypadku eskalacji konfliktu między Izraelem a Iranem, cena gazu może też poczuć presję ze strony unijnych magazynów gazu, które cały czas są w zdecydowanie mniejszym stopniu wypełnione niż rok temu, czy dwa lata temu. Dzisiaj (stan na 15 czerwca) ta średnia wynosi ponad 53,5 proc. W połowie czerwca 2024 r. to było ponad 73 proc., bardzo podobnie jak w połowie czerwca 2023 r.