REKLAMA

Kominiarz cię przepyta i jeszcze trzeba mu zapłacić. Wielka kontrola domów rusza lada dzień

Już niecałe dwa tygodnie dzielą nas od uruchomienia pełnej wersji Zintegrowanego Systemu Ograniczania Niskiej Emisji (ZONE) i wszystkich funkcjonalności Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków (CEEB). To w pierwszej kolejności wiąże się z dokładniejszymi przeglądami kominiarskimi. Zapytaliśmy kominiarzy, czy są z tego powodu szczęśliwi i czy w związku z tym zamierzają podwyższyć swój dotychczasowy cennik.

CEEB-kontrola-ceny
REKLAMA

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego zapowiada uruchomienie bazy CEEB już 18 września. Tym samym, po składanych od lipca 2021 r. deklaracjach przez mieszkańców dotyczących źródeł ciepła w ich domach, czas przyjdzie na kontrole zewnętrzne. Przepisy w ten proces inwentaryzacji budynków angażują wiele urzędników: od pracowników gmin, wojewódzkich urzędów marszałkowskich, funkcjonariuszy inspektoratów ochrony środowiska, pracowników NFOŚiGW i Banku Gospodarstwa Krajowego, zatrudnionych w Krajowej Administracji Skarbowej, a także kominiarzy. Postanowiliśmy zapytać tych ostatnich, czy są zadowoleni z takiego obrotu sprawy i czy w związku z tym lepiej przygotować się na wyższe ceny przeglądów kominiarskich.

REKLAMA

Baza CEEB czyli kontrola kominiarska u drzwi

Jaka jest średnia temperatura pomieszczeń ogrzewanych w czasie sezonu grzewczego? Ile centymetrów ma izolacja na ścianach i podłogach? Czy jest planowana wymiana źródła ciepła i czy przy tej okazji właściciel będzie korzystać z jakiegoś programu lub dotacji? Jaka jest kondycja stolarki okiennej? Takie pytanie będzie nam mógł za chwilę zadać kominiarz, który będzie zbierał informację do bazy CEEB. A to oznacza dla kominiarzy m.in. więcej pracy.

Nie jesteśmy tym zachwyceni. Pamiętajmy przy tej okazji, że klient powinien nam takiej informacji udzielić, ale nie musi - twierdzi w rozmowie z Bizblog.pl Mirosław Antos, rzecznik prasowy Krajowej Izby Kominiarzy.

Wcześniej rząd rozmawiał o tym z kominiarzami i z ciężkim sercem, ale wszystkie organizacje kominiarskie przystały na te nowe obowiązki. Skuszono ich rejestrem osób uprawnionych, który ma uporządkować rynek kominiarski i wyeliminować tych, którzy działają ciągle bez żadnych uprawnień. Kontrole związane z CEEB spowodują też naturalny wzrost klientów kominiarzy, z czym na razie najlepiej nie jest.

Teraz tylko około 20 proc. klientów indywidualnych wykonuje systematyczne przeglądy kominiarskie - wylicza Mirosław Antos.

Nie tylko kominiarze ruszą z kontrolami. Więcej przeczytasz na Spider’s Web:

Więcej pracy dla kominiarzy oznacza też wyższe ceny?

Można więc przypuszczać, że już w październiku cennik kominiarskich usług będzie podwyższony. Ale też niekoniecznie. Jeżeli do tej pory za taki przegląd kominiarski płaciliśmy w granicach 200–250 zł, to raczej nie powinniśmy musieć głębiej sięgać do kieszeni. 

Tak po prawdzie nie będzie za bardzo powodów, żeby zaczęły obowiązywać wyższe ceny. Być może tak się zdarzy, ale to będą pojedyncze przypadki - uspokaja rzecznik KIK.

REKLAMA

Dlatego nie trzeba będzie wcale bać się wizyty kominiarza, bo ten wcale dużo więcej niż wcześniej za swoją kontrolę nie zaśpiewa. No chyba, że - na co zwraca uwagę Mirosław Antos - dotychczasowe ceny były nienaturalnie zaniżone i za przegląd kominiarski kasowano tylko ok. 100 zł.

Wtedy lepiej przygotować się na podwyżki, ale tylko wtedy - zaznacza Antos.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA