REKLAMA

Ostatnie powodzie to tylko rozgrzewka. Naukowcy wieszczą częstsze kataklizmy

Do braku śniegu w Święta Bożego Narodzenia i do nawet ponad 30 st. C w pierwszej połowie września musimy powoli się przyzwyczajać. Niestety, naukowcy z World Weather Attribution nie mają dla mieszkańców Europy Środowej najlepszych wiadomości. Od teraz naszą nową pogodową rzeczywistość mają tworzyć również częste powodzie, susze i upały.

zmiany-klimatu-wiecej-powodzi-i-susz
REKLAMA

Dyletanci klimatyczni wykorzystają każdą okazję do przekonywania, że działalność człowieka nie ma nic wspólnego ze zmianami klimatu, a globalne ocieplenie ,z jakim mamy teraz do czynienia, doskwiera naszej planecie cyklicznie. Nie zmieniają tej narracji kolejne dowody naukowe. I nawet to, że w ciągu 1–2 dni niedawno w Polsce potrafiło spaść tyle deszczu, ile przez całe pół roku. W efekcie jesteśmy świadkami tragicznej powodzi. Przy tej okazji naukowcy z World Weather Attribution nie mają najlepszych wieści dla mieszkańców Europy Środkowej. 

REKLAMA

Zmiany klimatu sprawiły, że podobne czterodniowe ulewne deszcze są co najmniej dwa razy bardziej prawdopodobne i o 7 proc. intensywniejsze - przekonują.

Zmiany klimatu: będzie więcej powodzi i susz

I nie ma tutaj mowy o jakimś wróżeniu z fusów. Naukowcy z Czech, Polski, Austrii, Holandii, Szwecji, Francji i Wielkiej Brytanii wzięli pod lupę sporą część Europy Centralnej, obejmujący Czechy, Słowację, Austrię, części Polski, Niemiec, Rumunii i Węgier. Interesował ich okres między 12 a 15 września 2024 r., kiedy pobito lokalne i krajowe rekordy opadów. 

W dzisiejszym klimacie, który jest o 1,3 st. C cieplejszy niż na początku okresu przemysłowego, opady deszczu tej wielkości są bardzo rzadkim zjawiskiem, którego wystąpienia można się spodziewać raz na 100 do 300 lat - przekonują badacze.

Po dokładnych analizach ustalono, że cztery dni opadów deszczu spowodowanych przez cyklon Boris były największymi, jakie kiedykolwiek odnotowano w Europie Środkowej. I jeżeli globalnego ocieplenia w końcu nie wyhamujemy, będzie tylko gorzej.

Podobne cyklony przyniosą co najmniej 5 proc. więcej deszczu i będą występować około 50 proc. częściej niż teraz, jeśli ocieplenie osiągnie 2 st. C, co jest spodziewane w latach 50. XXI wieku - wskazują naukowcy.

To nie odstępstwo od normy, to nasza nowa rzeczywistość

Prof. Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu twierdzi, że kierowanie się obecnie prostą zasadą odbudować i walczyć ponownie nie jest zbyt rozsądne, bo powodzie są rzeczą powszechną.

Wraz ze wzrostem globalnej temperatury, wzrośnie też lokalna temperatura w Europie i możemy się spodziewać, że interwały między kolejnymi powodziami się skrócą - przekonuje.

Więcej o zmianach klimatu przeczytasz na Spider’s Web:

Naukowcy zwracają uwagę też na rosnące koszty wsparcia i odbudowy po kataklizmach. Podkreślają przy tej okazji, że bez wyhamowania spalania paliw kopalnych kolejne powodzie będą miały coraz bardziej niszczycielski charakter. W podobnym tonie polscy badacze zaapelowali do parlamentarzystów i domagają się pilnych działań od rządu.

To nie jest pojedyncze odstępstwo od normy. To nowa rzeczywistość, o której nadejściu środowiska naukowe i strona społeczna informowały od bardzo dawna. Jej konsekwencje będą wielorakie: od obniżenia komfortu życia i podniesienia kosztów życia, przez zagrożenie dla zdrowia i życia obywateli, nieodwracalne zniszczenie przyrody w Polsce, rosnące koszty gospodarcze po destabilizację społeczną - przestrzegają naukowcy m.in. z Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Śląskiego i Szkoły Głównej Handlowej.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA