REKLAMA

Węgiel tanieje w oczach. Mamy nawet obniżkę w Polsce

Najbogatsze gospodarki świata zgodziły się na wycofanie się z wykorzystywania węgla do produkcji energii elektrycznej za ponad dekadę - w 2035 r. Zbiegło się to w czasie z wyraźnym nurkowaniem ceny węgla w portach ARA. Ale przyczyn takiego stanu rzeczy lepiej szukać w danych o imporcie węgla energetycznego do Europy Północno-Zachodniej.

wegiel-cena-wegla-kraje-G7
REKLAMA

Podobnie, jak w przypadku deklaracji w sprawie paliw kopalnych podczas Szczytu Klimatycznego ONZ COP28, tak i teraz grupa G7 postanowiła zostawić sobie otwartą furtkę. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich, trzecim producencie ropy na świecie, zgodzono się, że trzeba wycofywać się paliw kopalnych, ale przy tej okazji nie wyznaczono żadnego harmonogramu, żadnej osi czasowej. I kraje G7 też ustaliły, że przestaną korzystać z węgla do 2035 r., ale możliwa będzie też data zgodna z limitem 1,5 st. C., co ma być ukłonem w stronę Niemiec i Japonii. 

REKLAMA

W obu przypadkach elektrownie węglowe cały czas wytwarzają ponad jedną czwartą całkowitej energii elektrycznej. Dlatego możliwe, że Berlin i Tokio będą potrzebować ciut więcej czasu na ten węglowy rozwód. Różnica względem ustaleń COP28 jest tylko jedna, ale za to zasadnicza. Na przestrzeni ostatnich lat państwa G7 mają na swoim koncie sukces: jeszcze w 2003 r. w tych krajach węgiel odpowiadał za 44 proc. produkcji energii. W 2013 r. ów udział spadł do 26,5 proc., a w 2023 r. osiągnął poziom ledwie 11 proc.

To kolejny gwóźdź do trumny węgla - tak decyzję G7 komentuje Ember.

Cena węgla najtańsza od dwóch miesięcy

Ta antywęglowa zapowiedź krajów G7 zbiegła się w czasie z nurkowaniem ceny węgla w portach ARA. Jeszcze w ostatni piątek kwietnia czarne złoto dobijało tam do granicy 119 dol. W następnych dniach runęliśmy jednak do ok. 101 dol., potem byliśmy świadkami lekkiego odbicia i obecnie węgiel jest po ok. 105 dol. To najmniej od końca lutego, kiedy węgiel - pierwszy raz od maja 2023 r., był poniżej 100 dol. To stawki jeszcze sprzed rosyjskiej agresji na Ukrainę i przed kryzysem energetycznym. W maju 2021 r. cena węgla w portach ARA spadła nawet poniżej 90 dol. 

Więcej o węglu przeczytasz na Spider’s Web:

W Polsce prawdopodobnie cena węgla dla energetyki i ciepłownictwa również spadnie, podtrzymując trend od września 2023 r. Wtedy stawka dla energetyki wynosiła ok. 741 zł, a dla ciepłowni - 934 zł. W lutym br. było znacznie taniej. W pierwszym przypadku to ok. 485 zł, a w drugim - ok. 607 zł. Czy to oznacza, że klient indywidualny też ma szansę na mniejsze ceny? Zarówno w przypadku sklepu PGG, jak i Węglokoks Kraj na razie nie ma mowy o żadnych przecenach. Nowy cennik wprowadzili za to w Południowym Koncernie Węglowym.

Workowany ekogroszek Jaret plus jest za 1300 zł, a ekogroszek Sobieski - za 1350 zł. Workowane schodzą odpowiednio po: 1150 i 1200 zł. Za pośrednictwem Południowego Koncernu Węglowego kupimy jeszcze węgiel typu kostka: od 1110 do 1130 zł i typu orzech: od 1090 do 1230 zł. Można zaopatrzyć się też w węgiel typu groszek: od 1020 do 1230 zł.

Europejski import czarnego złota na wieloletnim minimum

Ale analitycy uważają, że to nie deklaracja G7 jest główną przyczyną spadającej ceny węgla w portach ARA - europejskim benchmarku dla czarnego złota. I zwracają uwagę na import węgla do Europy Północno-Zachodniej, który w kwietniu br. spadł do najniższego od wielu lat poziomu 1,88 mln t. Tymczasem średnia z ostatnich pięciu lat to 4,2 mln t.

REKLAMA

Powodem bardzo niskiego importu są bardzo słabe ciemne spready, w związku z czym popyt ze strony sektora energetycznego jest niewielki - przekonuje Alex Claude, dyrektor generalny DBX, w rozmowie z Montel.

Do tego dochodzi jeszcze słabszy popyt po stronie przedsiębiorstw przemysłowych. Niektóre z nich polegają już na własnej produkcji energii. Swoje trzy grosze do tego dokładają jeszcze ceny emisji CO2. Tutaj na razie powoli dobijamy do 70 euro, ale tendencja wzrostowa jest ewidentna. A powrót do stawek sprzed roku, kiedy wyemitowanie jednej tony dwutlenku węgla kosztowało więcej niż 85 euro. 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA