Ekogroszek zniknie z rynku. Termin wzięty z sufitu
Chociaż od dawna wiadomo, że ekogroszek z ekologią ma tyle wspólnego co pięść z nosem, to dalej tak nazwany opał jest w sprzedaży i robi w konia klientów. Miały z tym skończyć nowe normy jakości paliw stałych, w tym węgla. Ale poprzedni rząd je zawiesił. Najpierw bowiem przestraszył się najpierw górników, a po wybuchu kryzysu energetycznego – że Polacy nie będą mieli czym się ogrzewać zimą. Teraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada zwrot w tej sprawie.
Jeszcze w czerwcu 2023 r. resort klimatu i środowiska zapowiadał rozporządzenie, które miało w końcu wycofać nazwy ekogroszek i ekomiał i zastąpić je groszkiem plus i miałem plus. Do tematu podchodzono kilka razy, bo największą przeszkodę stanowili górnicy. Tylko w 2021 r. PGG planowała sprzedać ok. 700 tys. ton ekogroszków Karlik, Pieklorz i Retopal oraz Ekomiału Greenpal. Z
Kontynuacja konfrontacyjnej polityki spowoduje gwałtowny wzrost niepokojów społecznych wśród pracowników sektora wydobywczego i jego otoczenia, co zmusi nas do podjęcia wszelkich przewidzianych prawem działań protestacyjnych - ostrzegała górnicza „Solidarność”.
Potem wybuchł kryzys energetyczny, rząd szybko zrezygnował z rosyjskiego węgla i była realna groźba, że zimą w Polsce po prostu zabraknie opału. I Ministerstwo Klimatu i Środowiska, jeszcze pod rządami Anny Moskwy, w strachu zawiesiło nowe normy jakości paliw, w tym węgla - do końca 2023 r. Teraz resort zapowiada zmiany, które jednak mają w pełni wejść w życie dopiero od 1 lipca 2029 r.
Ekogroszek idzie wreszcie do lamusa
Teraz MKiŚ informuje, że trwają prace nad nowymi normami paliw stałych, w tym węgla. Na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt stosownego rozporządzenia, które ma być przy okazji skuteczną receptą na greenwashing.
Zaproponowane nowe nazwy sortymentów paliw nie będą sugerowały tzw. ekologicznego charakteru paliwa i nie będą tym samym wprowadzały konsumentów w błąd - czytamy w propozycjach MKiS.
Więcej o ekogroszku przeczytasz na Spider’s Web:
Ekogroszek, który już wcześniej stał się groszkiem plus, po tych zmianach będzie „węglem groszkiem”. Nie brakuje jednak podmiotów, które dalej w ofercie sprzedażowej mają ekogroszek. Ale modyfikacja samej nazwy to jeszcze nie wszystko. Zmiany jakościowe opału miałyby zachodzić stopniowo. Na przykład węgiel groszek do 31 sierpnia 2024 r. może mieć maksymalną zawartość popiołu na poziomie 14 proc., siarki - 1,7 proc. z wilgocią na poziomie 20 proc. Do 30 czerwca 2025 r. zawartość popiołu musi spaść do 12 proc., a do 30 czerwca 2027 r. zawartość siarki - do 1,2 proc.
Spółki już wcześniej przygotowywały się na zmianę nazwy
Jeszcze nie tak dawno PGG przekonywała, że od nich ekogroszek na serio jest eko. A Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności, przekonywał, że wycofanie nazwy ekogroszek jest krokiem ku całkowitemu zakazowi korzystania z węgla w segmencie komunalno-bytowym. A mimo to na początku tego roku PGG po cichu wprowadziła w ofercie znaczące zmiany. Otóż ekogroszek zastąpił groszek. Świadkami podobnej przemiany byliśmy też na platformie zakupowej Węglokoks Kraj, gdzie też groszek zastąpił ekogroszek. Niewzruszony pozostał jedynie Południowy Koncern Węglowy, który dalej sprzedaje ekogroszek Sobieski i ekogroszek Jaret plus.
Walka z tym greenwashingiem trwa od lat
Przypomnijmy: parę lat temu Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi poprosiła naukowców z Politechniki Warszawskiej, żeby ci wzięli pod lupę ekogroszek podczas spalania. Dodatkowo do tego celu użyto pieców 5. generacji. Wyniki były jednoznaczne. Za każdym razem naukowcy wykazywali przekroczenie stężeń pyłu całkowitego w spalinach. I to znaczne, bo nawet czterdziestokrotne. To nie wszystko. Wykazano również, że ekogroszek emituje m.in. rakotwórczy benzoapiren - najbardziej toksyczny składnik smogu. Wcześniej zaś, przy pomocy agencji badawczej Kantar, ustalono że 43 proc. respondentów uważa ekogroszek (węgiel o niskiej gramaturze) za produkt jak najbardziej ekologiczny.
