Cena węgla mocno spada. Takich stawek nie było od dawna
Zdaniem wielu ekspertów za nami już szczyt globalnego popytu na węgiel i teraz już będzie tylko z górki. Motorem napędowym mają być głównie Indie, bo Chiny coraz bardziej przechodzą na odnawialne źródła energii. Cena węgla ma też systematycznie spadać, chociaż na to wpływ będą też miały jeszcze inne uwarunkowania gospodarcze. W Polsce obserwujemy właśnie cenową odwilż, chociaż spółki węglowe na razie swoich cenników nie korygują.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna nie ma żadnych wątpliwości: światowy popyt na węgiel spadnie o 2,3 proc. do 2026 r. w porównaniu z poziomem z 2023 r. W dół czarne złoto ciągnie przede wszystkim Europa i Stany Zjednoczone, gdzie szacuje się spadek popytu nawet na poziomie 20 proc. Ale i tak decydujące mają być czynniki gospodarcze Chin.
Połowa światowego zużycia węgla pochodzi z Chin, zatem w nadchodzących latach na perspektywy węgla w znaczący sposób będą wpływać tempo wdrażania czystej energii, warunki pogodowe i zmiany strukturalne w chińskiej gospodarce - czytamy w raporcie MAE.
W takiej perspektywie za węgiel powinniśmy też mniej płacić. Na razie cena węgla zachowuje się stabilnie od końca kwietnia 2023 r., kiedy w portach ARA tona kosztowała ok. 120 dol. Pod koniec maja ub.r. spadła chwilę poniżej 100 dol. Po szczycie z połowy października, kiedy cena węgla wynosiła ok. 139 dol., obserwujemy tendencję spadkową. Na początku grudnia znowu byliśmy w okolicach 120 dol. Obecnie węgiel w portach ARA jest po mniej niż 107 dol.
Cena węgla, czyli oddech dla ciepłowni i elektrowni
Czy w Polsce też możemy cieszyć się z coraz niższych cen węgla? Okazuje się, że jak najbardziej tak. Jak wylicza to Przegląd Węglowy od Fundacji Instrat, za listopad 2023 r. cena węgla dla energetyki wyniosła ok. 666 zł za tonę. To najmniej w 2023 r. i dopiero trzeci raz w tym czasie poniżej poziomu 700 zł. Ale i tak jest znacznie drożej niż w latach poprzednich. W listopadzie 2022 r. elektrownie za tonę węgla płaciły ok. 551 zł, a w listopadzie 2021 r. ledwie 237 zł.
Podobne zawirowania można zaobserwować w przypadku cen węgla dla ciepłowni. Tutaj obniżka jest jeszcze bardziej widoczna. W listopadzie ub.r. bowiem wskoczyliśmy na poziom 649 zł, czyli najniższy od lipca 2022 r. Jeszcze w maju 2023 r. ciepłownie za czarne złoto płaciły powyżej 1000 zł za tonę. W listopadzie 2022 r. obowiązywała stawka ok. 1043 zł, a w listopadzie 2021 r. raptem 343 zł.
To też kolejny miesiąc poniżej cen węgla dla energetyki - zauważa Fundacja Instrat.
Więcej o cenie węgla przeczytasz na Spider’s Web:
Spółki węglowe na razie swoich stawek nie ruszają
Czy w takim razie klient indywidualny też może liczyć, że przy okazji zakupu węgla zostanie mu nieco więcej w kieszeni niż w ostatnim czasie? Tutaj odpowiedź już nie jest tak oczywista. Na składach opału jeszcze widać jakieś cenowe ruchy, ale w cennikach spółek wydobywczych już nie za bardzo. I tak w sklepie PGG workowany ekogroszek Karlik, Karolinka i Pieklorz jest za 1550 zł, a ten luzem za 1300 zł. Węgiel typu orzech lub kostka w zależności od kopalni jest od 900 do 1270 zł. Jest jeszcze w ofercie miał luzem (uziarnienie 3–20 mm) za 937,88 zł.
A jakie ceny obowiązują teraz w Południowym Koncernie Węglowym (dawniej Tauron Wydobycie)? Tutaj też na razie nie ma co liczyć na żadną odwilż. Ekogroszek luzem Sobiecki jest za 1549 zł, a Jaret plus za 1499 zł. Luzem jest odpowiednio po 1399 i 1349 zł. W ofercie jest jeszcze węgiel orzech za 1339 zł, kostka za 1399 zł, kostka II za 1379 zł oraz groszek: od 1129 do 1299 zł.
Na żadne zmiany cenowe nią mają co liczyć też klienci Węglokoks Kraj. Workowany ekogroszek Skarbek premium dalej kosztuje 1845 zł. W takiej samej cenie jest kostka luzem. Za ekogroszek luzem trzeba zapłacić 1660,50 zł. Z kolei orzech luzem jest za 1599 zł. ostatnia i najtańszą pozycją w ofercie to Bobrek groszek plus luzem - za 1476 zł.