Prezydent przymila się bogaczom. Budżet nieważny, krezusi się cieszą
Fundacje rodzinne miały służyć sukcesji majątku, ale stały się ulubionym narzędziem agresywnej optymalizacji podatkowej dla bardzo zamożnych przedsiębiorców. Rząd chciał uszczelnić ten system, ale prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę, tłumacząc to dbałością o stabilność prawa.
Karol Nawrocki przekonuje, że wetując nowelizację ustawy o fundacjach rodzinnych działa „w obronie interesów obywateli, przejrzystości prawa i stabilności państwa”. Prezydent zapewnia, że jego sprzeciw wynika z naruszenia obietnicy danej przez państwo przy tworzeniu fundacji rodzinnych, bo zasady miały być stabilne przez trzy lata.
Dlaczego prezydent zawetował zmiany w fundacjach rodzinnych?
W oświadczeniu na swojej stronie prezydent ocenia, że nowelizacja wprowadzała po niespełna dwóch latach niekorzystne zmiany w opodatkowaniu już założonych fundacji, do których rodziny przekazały swoje aktywa. Uważa to za naruszenie zasady zaufania do państwa, którego jedynym powodem był fatalny stan finansów publicznych.
Celem państwa powinno być ściganie nieuczciwych podmiotów wyłudzających VAT i omijających podatki, a nie atak na rodzinne fundacje – pisze prezydent.
Więcej o sprawach podatkowych poczytasz na Bizblog.pl:
Weto ostro skomentował minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. Zarzucił prezydentowi blokowanie uszczelnienia systemu podatkowego. Uznał, że odwoływanie się do „umowy z Polakami” jest nieuzasadnione, bo – jak powiedział – „tą umową miało być wspieranie przedsiębiorczości, a nie tolerowanie luk pozwalających omijać podatki, z których finansujemy wojsko, policję, szkoły, kluczowe inwestycje”.
Jak działa optymalizacja na fundację rodzinną?
Ministerstwo Finansów od wielu miesięcy mówiło o konieczności zmian w przepisach o fundacjach rodzinnych. Według wiceministra Jarosława Nenemana nawet połowa fundacji powstała głównie z myślą o korzyściach podatkowych, a pierwotny cel, czyli uporządkowana sukcesja majątku, stał się w wielu przypadkach drugorzędny lub wręcz pomijalny.
Resort finansów wskazuje, że najczęstsze nadużycia polegają na szybkim sprzedawaniu majątku wniesionego do fundacji, tworzeniu powiązanych struktur oraz prowadzeniu działalności gospodarczej w sposób pozwalający unikać opodatkowania. Zyski ze sprzedaży czy inwestycji pozostają wtedy poza zasięgiem fiskusa.
Z danych resortu wynika, że fundacje rodzinne bywają dziś wykorzystywane wyłącznie do odraczania, obniżania lub unikania płacenia podatków. Dotyczy to zarówno obrotu nieruchomościami, jak i lokowania pieniędzy w akcjach lub innych aktywach, których zyski w ramach fundacji pozostają nieopodatkowane.
Projekt przygotowany przez resort Domańskiego miał ograniczyć te praktyki. Zakładał m.in., że majątek wniesiony do fundacji musi być utrzymany co najmniej 36 miesięcy, a sama fundacja nie mogłaby już korzystać z podmiotów transparentnych podatkowo ani lokować aktywów w strukturach zagranicznych unikających opodatkowania.
