REKLAMA

Polska tak szybko nie zrezygnuje z węgla? Inaczej sobie nie poradzimy

Bruksela miała wstępnie zaakceptować reformę rynku mocy, co ma wydłużyć o parę lat życie najstarszych w Polsce bloków węglowych o mocy 200 MW. Co jednak stanie się po tej wyznaczonej właśnie granicy czasowej? Maciej Bando, pełnomocnik rządu ds. infrastruktury energetycznej, nie ma cienia wątpliwości: energia z węgla jeszcze długo będzie stanowiła istotną rolę w naszym miksie energetycznym.

wegiel-bloki-200-MW-rynek-mocy
REKLAMA

Nie wiem, czy i w ogóle, kiedy dojdzie do aktualizacji umowy społecznej między rządem a górnikami, podpisanej w maju 2021 r. Ta zakłada produkcję węgla jeszcze przez najbliższe ćwierćwiecze - aż do 2049 r. Ale mimo to, że kolejka ekspertów wprost mówiących, że tych zapisów najzwyczajniej w świecie nie da się wprowadzić w życie, gwałtownie rośnie - władza uparcie nawija górnikom makaron na uszy. Okazuje się jednak, że nie ma w tym ani krzty przypadku. Rząd bowiem zdaje sobie sprawę, że bez węgla tak szybko to sobie nie poradzi, dlatego woli nie zrażać do siebie górników. Na czarnym złocie przecież mamy polegać jeszcze co najmniej parę lat jak nie lepiej. Tak przynajmniej twierdzi Maciej Bando, pełnomocnik rządu ds. infrastruktury energetycznej. 

REKLAMA

Energia z węgla jeszcze przez lata będzie stanowiła istotną rolę w polskim miksie - stwierdził Bando w Sejmie.

Albo węgiel, albo niedobory mocy?

Skąd nagle taka wypowiedź? Chodzi o rynek mocy, z którego wsparcie dla bloków węglowych 200 MW każdy miało być tylko do 2025 r., chociaż ostatnio miało się to zmienić. Tak przynajmniej twierdzi resort klimatu i środowiska. Bruksela miała dać zielone światło na aukcje uzupełniające do 2028 r. 

Aukcje uzupełniające były przedmiotem prekonsultacji z Komisją Europejską, która uznała, że jeśli będą one organizowane po aukcjach podstawowych i dodatkowych, to nie wymaga to dodatkowego renegocjowania rynku mocy - twierdzi minister Paulina Hennig-Kloska, cytowana przez Rzeczpospolitą.

Więcej o węglu przeczytasz na Spider’s Web:

I pełnomocnik Maciej Bando mówiąc o naszej węglowej przyszłości, ma na myśli to, co będzie się działo na energetycznym stole już po 2028 r. Bo rozwój OZE to jeszcze nie wszystko. A wymiana węglowej energii na tę zieloną jeden do jednego - zdaniem Bando - się nie uda. Przynajmniej nie za szybko.

Gwałtowny rozwój energetyki odnawialnej, przy poziomie tych warunków przyłączenia, które są dzisiaj wydane przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne, i w sytuacji, kiedy inwestorzy będą gotowi do realizacji projektów, może spowodować ogromne trudności w zapewnieniu stabilności dostaw. Będziemy mieli potężne nadwyżki w kilku godzinach i potężne możliwości niedoborów w innych godzinach i w innych porach roku - stwierdził rządowy pełnomocnik ds. infrastruktury energetycznej, w trakcie obrad sejmowej podkomisji stałej do spraw transformacji energetycznej, odnawialnych źródeł energii i energetyki jądrowej.

Tylko cześć naszych bloków 200 MW przejedzie przez tę bramę

Rząd więc chce napisać taki program, dzięki któremu po 2028 r. bez większych problemów mamy korzystać z naszych węglowych bloków 200 MW. Czyli ponownie chcemy w unijnej polityce klimatycznej zrobić nie lada wyrwę. Przecież te węglowe bloki 200 MW to jeden z najstarszych źródeł wytwórczych w naszym systemie energetycznym. Budowa niektórych z nich zaczęła się w latach 60. ubiegłego stulecia. Obecnie ma ich dalej funkcjonować 41. 

REKLAMA

Część z nich nie otrzyma wsparcia i trzeba będzie je wyłączyć. Dotyczyć to będzie z roku na rok kolejnych jednostek - taką wizję na następne lata przedstawił w trakcie organizowanych w Katowicach Energy Days 2024 Grzegorz Lot, prezes Tauron Polska Energia S.A.

Tauron ma 12 tego typu bloków, jak zaznacza szefostwo spółki: finansowych tylko i wyłącznie z rynku mocy. Aż 10 z nich swoją pracę może zakończyć już w 2025 r. Jak tłumaczy Grzegorz Lot: nie będzie zasadności ekonomicznej dla dalszego ich funkcjonowania. Już wcześniej szefowie spółek energetycznych starali się o przedłużenie tego rynku mocy o 3 lata, ale mowa była jedynie o aukcjach uzupełniających - przeprowadzanych co roku - do 2028 r. I na takie rozwiązanie właśnie miała zgodzić się KE.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA