Kardynalny błąd. To dlatego Polacy nie są bogaci
Dlaczego Polacy nie są bogaci? Bo nie są do tego stworzeni - należałoby odpowiedzieć w świetle ostatnich międzynarodowych badań naukowych. Bycie Polakiem sprawia, że mamy skłonność do unikania ryzyka, nie potrafimy myśleć długoterminowo, interesują nas głównie doraźne potrzeby, no i chcemy mieć szefa autokratę mówiącego od A do Z, co mamy robić i nie pozostawi pola na własną inicjatywę.
Mamy 17 mln pracujących w Polsce i jakieś 5 mln firm - czyli jesteśmy bardzo przedsiębiorczym narodem, czyż nie? To dlaczego ciągle oglądamy się za Zachód z poczuciem, że oni są bogatsi, a my jakoś to wymarzone bogactwo ciągle tylko gonimy?
Nadrabiamy okres komuny - to jedno. Ale to wcale nie wszystko, bo okazuje się, że to może być też nasza narodowa cecha, a wręcz zespół cech, które nie pozwalają nam się wzbogacić.
Do takich wniosków doszli naukowcy podczas międzynarodowego badania obejmującego 137 krajów, o wynikach którego pisze portal 300Gospodarka. Badanie to przeprowadził zespół z Akademii Leona Koźmińskiego i Uniwersytetu w Rhode Island, którym kierował Polak prof. Piotr Białowolski.
Cel badania? Sprawdzić, czy kultura narodowa ma wpływ na osiąganie dobrobytu finansowego. Okazuje się, że nie dość, że ma, to nam Polakom akurat szkodzi.
Łakniemy finansowego sukcesu, ale co z tego?
Zacznijmy od tych pozytywnych cech, które daje nam zanurzenie w kulturze polskiej. Po pierwsze, jesteśmy nastawieni rywalizacyjnie - to generalnie pozytywna cecha.
Po drugie, powszechne jest w naszym społeczeństwie dążenie do sukcesu. To też się chwali. Przy okazji przypomnę, że to właśnie Polacy według innego międzynarodowego badania, o którym pisałam już w Bizblog, są jednym ze społeczeństw, gdzie pęd do bycia osobą zamożną jest jednym z największych na świecie i jest dwukrotnie większy niż we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii.
Tylko że na tym dobre wiadomości się kończą, bo według badań zespołu pod kierownictwem Piotra Białowolskiego, te wyssane z mlekiem matki rywalizacja i dążenie do sukcesu wcale nie mają istotnego wpływu na nasze umiejętności zarządzania finansami, czyli ostatecznie na niewiele się zdają.
Polacy nie są bogaci, bo są inni
Z drugiej strony zanurzenie w kulturze narodowej przynosi nam w pakiecie również sporo słabych cech. Po pierwsze, mamy bardzo wysoki poziom unikania niepewności, a to, jak wiadomo, nie sprzyja podejmowaniu ryzyka, sparzeniu się, podejmowaniu ryzyka po raz kolejny itd., aż w końcu się uda.
Według badań jesteśmy w niechlubnej czołówce krajów Europy, które niepewności unikają i do funkcjonowania potrzebują zasad, struktur i regulacji. Innymi słowy, potrzebujemy, żeby ktoś trzymał nas za twarz i mówił, co i jak mamy robić.
Więcej tematów społecznych znajdziesz tu:
Przebijają nas w tym Grecy, za to na drugiej stronie szali są Duńczycy, którzy w naturalny sposób są ciekawi świata i zupełnie nie boją się zmian, nieznanego i dobrze znoszą nieprzewidywalne zmiany planów.
Po drugie, mamy niski poziom tzw. orientacji długoterminowej, czyli wszystko chcemy natychmiast, a ani Microsoft, a Google, ani Apple nie zostały zbudowane natychmiast, czyniąc ich twórców miliarderami. Ważne są nasze potrzeby tu i teraz, a myślenie strategiczne raczej kuleje.
Po trzecie - i to chyba najsmutniej słyszeć - mamy silne przywiązanie do hierarchii w miejscu pracy. Przeciętny Polak oczekuje, że jego szef będzie „życzliwym autokratą”, którzy będzie wydawał jasne instrukcje i nie pozostawi wiele pola na własną inicjatywę i innowacyjność.
Chcemy być traktowani z szacunkiem w miejscu pracy, ale mentalnie nie jesteśmy gotowi na partnerstwo, w którym szef i podwładny dzielą odpowiedzialność - twierdzi badacz.