Strefa czystego powietrza w Krakowie. Na co pójdą pieniądze z opłat?
W Polsce strefy czystego transportu zaczynają przybierać konkretne kształty. Władze z Krakowa właśnie pokazały, na co pójdą pieniądze pochodzące z opłat od kierowców. We Francji zaś nagle doszło do zmiany kursu. Tam uznano, że SCT pogłębiają niesprawiedliwość społeczną.
Coraz więcej wiemy o strefie czystego transportu, która zacznie funkcjonować z Krakowie od 1 stycznia 2026 r. Przyjezdni poruszający się pojazdami niespełniającymi wymagań emisyjnych zapłacą 5 zł, ale od 2027 r. już 15 zł. Miesięczny abonament w przyszłym roku ma kosztować 100 zł. Co się z tymi pieniędzmi stanie, na co będą przeznaczone?
Zdecydowałem się na przekazanie na walkę ze smogiem w sąsiednich gminach kwoty równej przychodom z opłat za SCT. Likwidacja smogu w gminach „obwarzanka krakowskiego” to także lepsza jakość powietrza dla mieszkańców Krakowa - nie ma wątpliwości Aleksander Miszalski, prezydent Krakowa.
Przypomnijmy: krakowska strefa czystego transportu zakazuje wjazdu pojazdom benzynowym nie spełniającym przynajmniej normy Euro 4 i Euro 6 w przypadku pojazdów z silnikiem Diesla. Z opał będą zwolnieni mieszkańcy Krakowa.
Strefy czystego transportu i jakość powietrza
Jak dokładnie będzie wyglądał ten krakowski mechanizm finansowy? Pieniądze pochodzące z opłat za wjazd do strefy czystego transportu będą przeznaczane na zakup bezemisyjnych tramwajów i autobusów. Z kolei środki budżetowe, które miałyby pierwotnie iść na te zadania, będą przekierowane do gmin ościennych, w celu poprawy jakości powietrza.
Gminy ościenne będą mogły wykorzystać je na tworzenie bądź wzmocnienie straży gminnych, kampanie zachęcające do wymiany kopciuchów, parkingi park & ride - tłumaczy Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza.
Więcej o strefach czystego transportu przeczytasz w Bizblog:
Ale w głównej mierze pieniądze pochodzące z opłat za krakowską SCT mają wspomóc wymianę kopciuchów w sąsiadujących z Krakowem gminach. Jak wylicza Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków na ich terenie cały czas jest jeszcze jakiś 10 tys. źródeł ciepła, które nie spełniają zapisów małopolskiej uchwały antysmogowej.
Utworzyliśmy SCT po to, żeby chronić zdrowie i życie mieszkańców Krakowa, którzy obecnie są narażeni na wysokie poziomy zanieczyszczeń pochodzących z ruchu samochodowego. Naszym celem jest dążenie do standardów jakości powietrza wytyczonych przez Światową Organizację Zdrowia - przekonuje prezydent Miszalski.
Koniec z tego typu ograniczeniami we francuskich miastach
Tym samym obecnie w Polsce będą za kilka miesięcy funkcjonowały dwie strefy czystego transportu: od nowego roku ta w Krakowie i jeszcze w Warszawie, gdzie takie regulacje weszły w życie już od 1 lipca 2024 r. Jakie kolejne miasta stoją w tej kolejce? Najwięcej w tym kontekście mówi się o Wrocławiu, Toruniu, Gdańsku, Lublinie i Rzeszowie. Ale na razie za słowami nie idą tam żadne legislacyjne czyny, Z takiego rozwiązania zrezygnowali za to już radni z Katowic.
Tymczasem Francja zmierza ze swoimi strefami czystego transportu dokładnie w odwrotnym kierunku. Pod koniec maja br. tamtejsze Zgromadzenie Narodowe przegłosowało zniesienie stref czystego transportu w większości francuskich obszarów metropolitalnych. Dlaczego? Bo, jak tłumaczyli to zwolennicy zakazu dla SCT, były przykładem niesprawiedliwości społecznej i karały w pierwszej kolejności gospodarstwa domowe o niskich dochodach. Zdaniem Ministerstwa Transformacji Ekologicznej ta decyzja Zgromadzenia jest „godne ubolewania”.
