Zaufali państwu, zostali z długami. Czyste Powietrze wpędziło ich w tarapaty
Pamiętacie opisywaną przez Bizblog.pl historię spółki Gottersfeld z Torunia, która wciąż czeka na ponad 2 mln zł za wykonane prace w ramach programu Czyste Powietrze? Niestety, podobnych przypadków w całej Polsce są dziesiątki, jeśli nie setki. Co gorsza, obecne zaległości – w skali całego kraju – sięgają grubo ponad 22 mld zł. Tempo spłat nadal pozostawia wiele do życzenia.

Przy okazji odblokowania programu Czyste Powietrze pod koniec marca br. – po ponad czterech miesiącach przestoju – usłyszeliśmy od przedstawicieli Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), że usunięto największe błędy. Zapewniano również, że dalsze finansowanie programu jest stabilne i nie ma powodów do niepokoju. Wskazywano przy tym na środki z Krajowego Planu Odbudowy (13,9 mld zł), Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (7,9 mld zł) oraz Funduszu Modernizacyjnego (10 mld zł). Niestety, nie minął nawet miesiąc od ponownego uruchomienia „Czystego Powietrza”, a te zapewnienia nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością. Z informacji NFOŚiGW wynika bowiem, że w marcu br. zaległości wobec wykonawców sięgnęły aż 22,7 mld zł.
W 2024 r. wypłacono 5,5 mld zł. To oznacza średnią: 460 mln zł miesięcznie. Przy takim tempie obsługa zaległości zajmie minimum 4 lata - wylicza Paweł Lachman, przed Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC).
Czyste Powietrze, czyli spór zbiorowy coraz bliżej
W tym roku tempo spłat zaległości w programie Czyste Powietrze względem wykonawców wcale nie jest lepsze. To jakieś 500 mln zł miesięcznie, nie więcej.
Te dane są szokujące - komentuje w rozmowie z Bizblog.pl Paweł Lachman.
Zdaniem szefa PORT PC rząd nie ma innego wyjścia, tylko musi transparentnie wskazać źródła finansowania programu. Ale trzeba mówić nie o pieniądzach, które dopiero mają napłynąć, tylko o tych, które są już w kasie NFOŚiGW.
Należałoby też wprost wskazać na rozwiązania, które mogłyby zwiększyć tempo spłaty zadłużenia względem wykonawców - nie ma wątpliwości Lachman.
Wykonawcy powoli tracą cierpliwość. W social mediach zaczęli zwoływać się do pozwu zbiorowego. Wielu z nich bankructwo zagląda głęboko w oczy, muszą zwalniać pracowników albo wypłacać im uposażenia w ratach. Tymczasem operator programu, że wypłata środków z KPO na konta WFOŚiGW przebiega bez zakłóceń, zgodnie ze zgłaszanym przez poszczególne fundusze zapotrzebowaniem.
NFOŚiGW jest w stałym kontakcie z firmami wykonawczymi - przekonuje Fundusz.
Długi programu uderzają też w jego beneficjentów
Ale zaległości programu Czyste Powietrze to nie tylko kłopot dla firm wykonawczych. Dostaje się też samym beneficjentom. PORT PC wylicza, że aż 80 proc. obecnych zaległości dotyczy II i III grupy beneficjentów, czyli tych najuboższych.
Ludzie, którzy już zainwestowali, czekają miesiącami na wypłaty. To nie jest już tylko kryzys finansowy. To kryzys zaufania i sprawiedliwości społecznej. Program, który miał pomagać mniej zamożnym, dziś ich karze za to, że zaufali państwu. A zaufanie obywateli? Słabnie z każdym miesiącem zwłoki - komentuje Paweł Lachman.
Przy okazji wracają stare grzechy, z którymi miano się w trakcie ponad 4-miesięcznej przerwy uporać. Ale jak się okazuje, beneficjenci Czystego Powietrza dalej mają mocno pod górkę.
Więcej o Czystym Powietrzu przeczytasz na Spider’s Web:
Wniosek o płatność złożony na początku grudnia. Pani zajmująca się wnioskiem nie odbiera, na maile odpisuje raz na miesiąc. Na ogólną infolinie nie da się dodzwonić, bo tyle osób czeka na połączenie. Czy da się coś z tym zrobić albo zgłosić brak kontaktu? Wolę usłyszeć jasno, że wypłata będzie za na przykład 2 miesiące niż pisać i dzwonić jak debil - żali się ktoś z Katowic na Facebooku.
Okazuje się, że sporo zależy od tego, na jakiego urzędnika się trafi. Jeden poradzi bardziej, a drugi mniej. Reguły nie ma żadnej.
Złożyłam wniosek w połowie lutego. Jakieś 3 tygodnie temu cudem udało mi się dodzwonić. Miły pan powiedział, że wypłacają grudzień, ale jaki tydzień, to już nie określił, gdyż jak powiedział: zależy do kogo trafił wniosek. Pani, która zajmowała się moimi wnioskami wcześniej, już nie pracuje. Tyle mi powiedział. Moje maile pewnie wpadały w czarną otchłań, bo żadnych zwrotnych nie dostałam - relacjonuje w social mediach jedna z internautek.