REKLAMA

Składka na górników idzie w górę, szykujcie pieniądze

Sytuacja powtarza się niczym emisja „Kevina samego w domu” w święta. Polskie górnictwo kolebie się na skraju totalnej finansowej klapy, ale na ratunek spieszy kolejny rząd i wyciąga branże z dołu, wykładając na stół pieniądze podatników. Tak się dzieje niezależnie do tego, jakie barwy polityczne mają rządzący. W tym roku składka Polaków na nierentownych coraz bardziej górników może okazać się rekordowa.

Składka na górników idzie w górę, szykujcie pieniądze
REKLAMA

Miniony rok był najgorszym w historii polskiego górnictwa, w którym miesięczne wydobycie i sprzedaż węgla najczęściej było poniżej 4 mln t. A ponieważ polski węgiel m.in. ze względu na technologię wydobycia i przerost zatrudnienia jest jednym z najdroższych na świecie, to musiało się to odbić się na finansach całego sektora. Zgodnie z danymi Agencji Rozwoju Przemysłu 2024 r. nasze górnictwo zamknęło stratą na poziomie ponad 11 mld zł. Ale to dopiero początek. Dokumenty z 2021 r. przewidują 28,8 mld zł, a najnowszy projekt Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu mówi już o 42 mld zł. 

REKLAMA

Nie będę ostatecznie rozstrzygać tej sprawy publicznie. Na razie wniosek z podanymi kwotami jest przedmiotem prac Komisji Europejskiej i dlatego na razie jest utajniony - twierdzi w rozmowie z Rzeczpospolitą Marzena Czarnecka, szefowa Ministerstwa Przemysłu.

 class="wp-image-2659050"
Wynagrodzenia górników. Źródło: Wysokie Napięcie

Górnictwo w tym roku ma stracić jeszcze więcej

Czyli polski rząd dalej planuje kursy tą górniczą barką, mimo, że nabiera ona coraz więcej wody. Co gorsza: perspektywy nie są zbyt optymistyczne. Bruksela wszak nie zmieni swojej polityki klimatycznej, a cena emisji CO2 - jak wskazują wszyscy analitycy - będzie tylko puchnąć (jeszcze na początku marca br. wyemitowanie jednej tony dwutlenku węgla kosztowało ok. 65 dol., a teraz to już blisko 70 dol.). Do tego wszystkiego dojdzie jeszcze rozporządzenie metanowe. Dlatego prognozy finansowe dla naszego górnictwa nie mogą być zbyt dobre. 

Według naszych bardzo konserwatywnych prognoz strata polskiego górnictwa węgla kamiennego sięgnie w tym roku 14 mld zł - poinformował na platformie X Bartłomiej Derski, dziennikarz serwisu WysokieNapiecie.pl.

Jeżeli faktycznie sprawdziłyby się tak kiepskie prognozy, to 2025 r. bez większego problemu zdobyłby tytuł najgorszego roku dla polskiego górnictwa. Do tej pory wszak największe roczne straty sektora opiewały na zdecydowanie mniejsze kwoty: 11,1 mld zł (2024 r.), 3,4 mld zł (2021 r), 6,5 mld zł (2020 r.), 4,5 mld zł (2015 r.), 4 mld zł (2003 r.), czy 4,3 mld zł (1998 r.). 

 class="wp-image-2659041"
Zgodnie z tymi wyliczeniami górnictwo w 2025 r. ma osiągnąć rekordową stratę. Źródło: Wysokie Napięcie

Umowa społeczna do końca roku

W zawieszeniu pozostaje podpisana w maju 2021 r. umowa społeczna między rządem a górnikami, której zapisy dopiero wtedy wejdą w życie (na co zgodzili się wcześniej jej sygnatariusze), jak notyfikuje je Komisja Europejska. Ministerstwo Przemysłu cały czas wierzy w pozytywne załatwienie tej sprawy do końca. 

Jesteśmy w stałym kontakcie z komisarz ds. konkurencji Teresą Riberą. Mamy jej zapewnienia, że wniosek będzie przeprocedowany do końca tego roku. Liczymy, że Komisja zgodzi się na ten wniosek w wersji, jaką przedstawiliśmy. Zwłoka w uzyskaniu pozytywnej decyzji wynika tylko i wyłącznie z ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego i zmiany składu Komisji, która ukształtowała się dopiero pod koniec zeszłego roku - przekonuje Marzena Czarnecka w rozmowie z Rzeczpospolitą.

Więcej o górnictwie przeczytasz na Spider’s Web:

Jak twierdzi szefowa resortu, Komisja Europejska zgodzi się na rozwiązania zawarte w umowie społecznej. Przypomnijmy: mowa tam jest tam o likwidowaniu ostatniej kopalni dopiero w 2049 r., a także o dotacjach do górnictwa. Jest też o odprawach górniczych, indeksacji wynagrodzeń górników, czy inwestycjach związanych z wychwytem CO2. Jednocześnie Czarnecka zastrzega, że o żadnych zmianach dat nie może być mowy. 

To wywróciłoby umowę społeczną. Na każdym spotkaniu z największymi związkami zawodowymi przypominam o tym zagrożeniu. Zawsze słyszę jednoznaczne zapewnienia, że związki zawodowe nie chcą renegocjacji umowy. Kopalnie produkują określony produkt, na który jest zbyt bądź też nie. Zapotrzebowanie spada, a my tak układamy ten harmonogram, aby najefektywniejsze jeszcze kopalnie mogły działać jak najdłużej - twierdzi szefowa Ministerstwa Przemysłu.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-14T15:09:21+01:00
Aktualizacja: 2025-03-14T13:39:54+01:00
Aktualizacja: 2025-03-14T12:44:10+01:00
Aktualizacja: 2025-03-14T11:11:03+01:00
Aktualizacja: 2025-03-14T08:25:59+01:00
Aktualizacja: 2025-03-13T18:25:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-13T12:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-13T06:23:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-13T05:09:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T20:07:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T18:38:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T14:11:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T13:35:29+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T11:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T09:11:12+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T03:59:00+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA