REKLAMA

Nawet dwa miesiące czekania na węgiel. Klienci sklepu PGG narzekają na terminy dostaw

Na razie sprawdzają się słowa rządzących i z dostępem do opału w przededniu startu sezonu grzewczego raczej nie ma żadnego problemu. Cena też w miarę do zaakceptowania, bo udało się nie osiągnąć zeszłorocznych rekordów, kiedy we wrześniu 2022 r. tona ekogroszku potrafiła kosztować 5 tys. zł. Ale szykuje się inny problem. Chodzi o dostawy zakupionego opału w sklepie PGG. Już teraz niekiedy trzeba czekać nawet dwa miesiące. W ten sposób niektórym kupującym przyjdzie czekać na węgiel prawie całą zimę.

wegiel-umowa-spoleczna-pomoc-publiczna
REKLAMA

Sklep PGG nie przestaje kusić cenami. Ekogroszek workowany jest za 1750 zł, a ten sprzedawany luzem - za 1500 zł. Za zwykły węgiel (orzech, kostka) zapłacimy tutaj od 1200 do 1370 zł. W porównaniu do innych, to dalej dużo taniej. Np. Węglokoks Kraj sprzedaje swój ekogroszek Skarbek w workach za 1968 zł. A Tauron Wydobycie za ekogroszek Jaret Plus chce 1799 zł, a za Tauron Ekogroszek - nawet 1849 zł. W social mediach pojawiają się skargi na jakość sprzedawanego opału, ale spółka twierdzi, że bardzo poważnie bierze pod uwagę takie sygnały i stale monitoruje kondycję swojego węgla. Teraz coraz częściej pojawia się inny kłopot. Chodzi o to, ile trzeba niekiedy czekać na opał kupiony w sklepie PGG. 

REKLAMA

No i mam. Karlik 4 tony. 7 tygodni czekania. Małopolska - ktoś na Facebooku informuje o blisko dwóch miesiącach oczekiwania.

Ktoś inny komentuje ten post, pisząc, że czeka od 21 sierpnia. W odpowiedzi jego autor twierdzi, że w takim razie opał powinien nadejść już niedługo, bo on sam zamawiał go 10 sierpnia. Zapytaliśmy PGG o powody tak długich terminów dostaw.

To jednostkowe przypadki, zdecydowaną większość towaru dostarczamy na bieżąco. Nie odnotowujemy opóźnień w dostarczaniu towaru, jest on dostępny - odpowiada Tomasz Głogowski, rzecznik PGG.

Termin dostawy opału ze sklepu PGG to loteria

Z dnia na dzień przybywa w social mediach informacji o czekaniu tygodniami na zamówiony opał w sklepie PGG. Ale nie ma przy tym żadnej reguły. Niektórzy zakupiony w sklepie PGG węgiel odbierali dawniej bezpośrednio z kopalni, ale teraz już nie ma takiej możliwości i trzeba posiłkować się składami Kwalifikowanych Dostawców Węgla. Bywa też tak, że klienci na swój towar wcale nie czekają kilku tygodni, tylko raptem pare dni. 

Ja kupiłem węgiel z KWK Wesoła w poniedziałek na PGG. A w piątek już był w piwnicy! - chwali się ktoś szybką transakcją.

Ktoś inny poleca węgiel typu kostka z KWK Staszic-Wujek i obiecuje nie więcej niż pięć dni oczekiwania. Ale okazuje się przy okazji, że nie wszyscy mogą liczyć na taki łut szczęścia. 

Zamówiłem 12 września do KDW. I cisza. Długo czekam - pisze ktoś na Facebooku.

Więcej o sklepie PGG przeczytasz na Spider’s Web:

Tak dużo KDW jeszcze nigdy nie było

Kłopoty z terminami dostaw węgla zakupionego w sklepie PGG dziwią tym bardziej, jak sprawdzi się liczbę obecnych KDW w systemie. Nigdy wcześniej nie było ich tak dużo. Teraz jest ich zarejestrowanych aż 197. Ale też nie obowiązuje tutaj żaden porządek cenowy, każdy narzuca takie stawki, jakie uważa za stosowne. Dlatego bywa drogo. 

W sierpniu za transport węgla z KDW do domu (2 x 20km) zapłaciłam 180 zł - wylicza jeden z internautów.

REKLAMA

Rozdźwięk cenowy między poszczególnymi stawkami KDW bywa naprawdę spory. Np. najdroższy KDW z woj. świętokrzyskiego za transport jednej tony węgla z PGG do swojego składu krzyczy 223,37 zł. Ale korzystając z usług KDW ze Skarżyska-Kamiennej albo z Wojciechowic trzeba zapłacić odczuwalnie mniej, bo odpowiednio 143,91 i 157,19 zł. Zdecydowanie najtańszą ofertą wśród KDW z woj. świętokrzyskiego ma firma z Moskorzewa, która za przywiezienie tony węgla ze Śląska chce raptem 111,98 zł. Ten skład oddalony jest od najdroższego w Nowej Słupi o ok. 110 km. A różnica w cenie to 111,39 zł.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA