REKLAMA

Rząd chce walczyć z agresywnym chińskim e-commerce. Temu i Shein na celowniku

Ochrona polskich konsumentów i przedsiębiorców przed nieuczciwą konkurencją azjatyckich platform sprzedażowych. Ministerstwo Rozwoju i Technologii deklaruje, że chce z tego uczynić swój priorytet i nawet rozpoczęło w tej kwestii konsultacje z organizacjami społecznymi. MRiT przyznaje, że polscy przedsiębiorcy skarżą się, że azjatyccy giganci e-commerce, jak Temu czy Shein, coraz mocniej wchodzą na europejski rynek i nie stosują się do obowiązujących w Unii Europejskiej przepisów.

Rząd chce walczyć z agresywnym chińskim e-commerce
REKLAMA

W spotkaniu dotyczącym agresywnych azjatyckich platform e-commerce obok ekspertów z ministerstw: rozwoju, finansów, cyfryzacji, klimatu, zdrowia oraz UOKiK-u i UODO uczestniczyli przedstawiciele przedsiębiorców, organizacji zrzeszających pracodawców i branży gospodarki cyfrowej, a także organizacji dbającej o interesy konsumentów.

REKLAMA

Nieuczciwa konkurencja z Chin

Problem nieuczciwej konkurencji w handlu internetowym narasta. Chcemy zapewnić polskim przedsiębiorcom równe warunki konkurencji. Spotykamy się w gronie ekspertów z ministerstw i urzędów oraz organizacji skupiających biznes, żeby wypracować najszybsze i najskuteczniejsze rozwiązania – stwierdził podczas spotkania wiceminister rozwoju i technologii Ignacy Niemczycki.

W trakcie spotkania przedstawiono propozycje możliwych rozwiązaniach, zarówno krajowych, jak i europejskich. Eksperci rozmawiali między innymi o metodach wprowadzenia i skutecznego egzekwowania regulacji unijnych. Inicjatywy legislacyjne dotyczą m.in. zniesienia ulg podatkowych, z których dziś korzystają chińskie firmy e-commerce, przepisów z zakresu nadzoru rynku i bezpieczeństwa produktów czy regulacji dotyczących odpadów tekstylnych.

Słyszymy wyraźne głosy biznesu nawołujące do wzmocnienia instytucji nadzoru rynku. Ich skuteczne działanie pomoże zapewnić uczciwe warunki konkurencji – powiedział Niemczycki.

Jak niedawno pisaliśmy, w Unii Europejskiej szykowana jest duża zmiana przepisów celnych, która ma polegać między innymi na zniesieniu zasady, według której import towarów o wartości poniżej 150 euro jest zwolniony z opłat celnych. Korzystają z tego głównie chińskie platformy sprzedażowe, które zalewają Stary Kontynent niskiej jakości gadżetami (Temu), ubraniami (Shein) i elektrośmieciami.

Więcej o chińskich firmach przeczytasz w artykułach:

Komisja Europejska ma przedstawić te plany jeszcze w lipcu. Plany zniesienia bezcłowego importu do 150 euro Bruksela zaproponowała już w maju 2023 roku, ale teraz ma być bardziej zdeterminowana, by ograniczyć gigantyczny import chłamu z Chin. Dane Komisji Europejskiej pokazują, że tylko w 2023 roku do UE wjechały aż dwa miliardy paczek z towarami o deklarowanej wartości 150 euro.

Urząd UE ds. Celnych

REKLAMA

Problem polega na tym, że według Komisji Europejskiej przepis, zgodnie z którym towary o wartości poniżej 150 euro są zwolnione z cła, jest często wykorzystywany przez oszustów. Bruksela szacuje, że nawet 65 proc. paczek przywożonych do Unii ma zaniżoną wartość, aby uniknąć przywozowych należności celnych.

W ramach reformy celnej planuje się utworzenie nowego organu – Urzędu UE ds. Celnych, który ma nadzorować unijne centrum danych celnych, rdzeń nowego systemu. Z czasem centrum danych ma zastąpić obecną celną infrastrukturę informatyczną w państwach członkowskich UE, co ma pozwolić im zaoszczędzić nawet 2 mld euro rocznie na kosztach operacyjnych. Nowy organ ma pomóc też w realizacji lepszego podejścia Unii do zarządzania ryzykiem i kontroli celnych.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA