REKLAMA

Będzie ban na szajs z Chin? „Temu promuje patologiczne zachowania”

Zdobywająca szturmem Europę chińska platforma Temu zaszła za skórę europejskim organizacjom konsumenckim. Zarzuty brzmią poważnie: praktyki manipulacyjne, handel podróbkami, brak informacji, od kogo kupujemy produkty. Do Komisji Europejskiej wpłynęła już skarga, w której organizacje domagają się zmuszenia Temu do przestrzegania prawa.

Będzie ban na szajs z Chin? „Temu promuje patologiczne zachowania”
REKLAMA

Organizacje konsumenckie mówią: dość. W czwartek 17 unijnych organizacji (w tym polska Federacja Konsumentów, belgijski Testachats i francuski UFC-Que Chosir), złożyło w Komisji Europejskiej oraz u władz krajowych skargę na chińską platformę sprzedażową Temu. Ich zdaniem praktyki rosnącej w siłę chińskiej platformy handlowej są niezgodne z unijnym Aktem o usługach cyfrowych.

REKLAMA

Wśród zarzutów jest m.in. to, że konsumenci padają ofiarą technik manipulacyjnych, Temu nie podaje informacji o sprzedawcach działających na platformie i jego ogólne funkcjonowanie pozostaje nieprzejrzyste, co narusza unijne prawo.

Masz wydać jak najwięcej

Monique Goyens, dyrektorka generalna Europejskiej Organizacji Konsumentów (BEUC) podkreśla, że platforma stosuje wiele technik manipulacyjnych, których celem jest nakłonienie konsumentów, aby wydawali jeszcze więcej.

Na przykład konsumenci otrzymują inne, droższe wersje po kliknięciu konkretnego produktu lub muszą pokonać tor przeszkód, aby zamknąć swoje konto. Temu często pozostawia konsumentów w niewiedzy na temat tego, od kogo kupują produkty. Ten brak identyfikowalności uniemożliwia konsumentom podjęcie świadomej decyzji lub sprawdzenie, czy produkt jest zgodny z unijnymi przepisami w zakresie bezpieczeństwa – tłumaczy.

Więcej o chińskich firmach przeczytasz w artykułach:

Na europejski rynek platforma wkroczyła z początkiem 2023 r. i szybko zjednała sobie konsumentów. Dziś miesięcznie w Unii Europejskiej z Temu korzysta ponad 75 milionów użytkowników. Platforma oferuje mocno przecenione produkty, kreuje popyt na zbędne gadżety. Temu opiera się na tzw. grywalizacji - konsumenci są zapraszani do gry (kręcące się koła fortuny), aby odblokować dodatkowe kupony i rabaty.

Agresywna działalność Temu

Temu promuje patologiczne zachowania, które dotąd były domeną pewnej nieznaczącej grupy mniejszych sklepów internetowych, próbujących zdobyć rynek poprzez zastosowanie agresywnych praktyk marketingowych – mówi Michał Herde z Federacji Konsumentów.

Dodaje, że Temu wprowadziło te zachowania do mainstreamu, dysponując ogromnym zapleczem technicznym i finansowym.

Taka wulgaryzacja sprzedaży online nie tylko szkodzi konsumentom, często nieświadomym stosowaniu na nich wymuszających działań, ale również innym rzetelnym sklepom - zaznacza Michał Herde.

Do tej pory organizacje konsumenckie kwestionowały legalność i bezpieczeństwo produktów sprzedawanych w Temu. Na przykład włoska grupa konsumencka i członek BEUC Altroconsumo odkryła w październiku 2023 r., że dziewięć z trzynastu przetestowanych kosmetyków, które kupiono na platformie, albo nie zawierało listy składników, albo zawierało ją tylko częściowo. Na początku tego roku vzbv, niemiecka organizacja konsumencka i członek BEUC, zarzucała Temu, że łamie prawo konsumenckie, wyświetlając wprowadzające w błąd recenzje produktów lub wprowadza konsumentów w błąd poprzez sposób prezentowania obniżek cen.

Temu zabiera głos

W przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu, Temu podkreśla, że jest „nowicjuszem w Europie”, na pierwsze rynki firma weszła nieco ponad rok temu.

Przez cały ten czas uważnie słuchaliśmy opinii klientów, organów regulacyjnych i grup wspierających konsumentów. Aktywnie dostosowujemy nasze usługi do lokalnych praktyk i preferencji, a także zobowiązujemy się do pełnej zgodności z przepisami prawa i regulacjami obowiązującymi na rynkach, na których działamy - podkreśla Temu.

Chińska platforma twierdzi, że jej celem „jest nie tylko spełnianie minimalnych wymogów prawnych, ale dorównywanie do najwyższych standardów i najlepszych praktyk”. Dodaje, że w minionym tygodniu, Temu zawarło z niemieckim VZBV deklarację o zaprzestaniu części działań, co do których zgłoszono obawy, zobowiązując się do zajęcia się nimi.

Wiele z nich jest objętych skargą BEUC. Ponadto, w poniedziałek Temu podpisało zobowiązanie dotyczące bezpieczeństwa produktów z południowokoreańską Komisją Sprawiedliwego Handlu (South Korea's Fair Trade Commission), zobowiązując się do wprowadzenia kompleksowego systemu wykrywania, zapobiegania i usuwania niebezpiecznych produktów z obiegu.

REKLAMA

Platforma zaznacza, że skargę BEUC traktuje „bardzo poważnie i dokładnie ją przeanalizuje”.

Mamy nadzieję kontynuować nasz dialog z odpowiednimi interesariuszami w celu poprawy usług Temu dla konsumentów. Tam, gdzie zidentyfikujemy obszary wymagające poprawy, jesteśmy chętni do współpracy w celu ulepszenia naszych usług i naprawienia wszelkich niedociągnięć – czytamy w oświadczeniu Temu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA