REKLAMA

Jak jeszcze bardziej rozwścieczyć rolników? Lepiej im tego nie pokazujcie

Coś mi mówi, że gdyby rolnicy, którzy postanowili w proteście wyjść na ulice w całym kraju, przeczytali w przerwie stanowisko Koalicji Klimatycznej, to zagotowałoby się w nich jeszcze bardziej. Bo aktywiści tłumaczą im, że Europejski Zielony Ład, z którym tak zaciekle chcieliby walczyć rolnicy, całkiem niepotrzebnie staje się synonimem opresyjnego i biurokratycznego systemu. Tymczasem wszystkiemu ma być winne opóźnienie w przygotowaniu polskich rolników do transformacji energetycznej.

rolnicy-inflacja-Europejski-Zielony-Lad
REKLAMA

Dziś w wielu miejscach na terenie kraju, również na drogach zarządzanych przez GDDKiA, odbywają się zapowiadane protesty rolników, które mogą powodować utrudnienia w ruchu - informuje 9 lutego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na platformie X.

REKLAMA

Wcześniej podobne protesty rolnicy zorganizowali w 14 innych krajach Unii Europejskiej. Pretensje wszędzie są te same: gwałtownie rosnące koszty, w czym dobitnie pomaga wojna w Ukrainie, które mają się jak pięść do nosa względem promowanej przez rządy walki z inflacją

Polska i inne kraje graniczne najbardziej odczuły decyzję UE o liberalizacji handlu, otwarciu UE na napływ towarów z Ukrainy bez ceł, bez kontyngentów - komentuje Czesław Siekierski, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

A może to wszystko przez transformację energetyczną?

Do organizowanych obecnie rolniczych protestów postanowiła odnieść się Koalicja Klimatyczna, czyli porozumienie 27 organizacji pozarządowych zaangażowanych w działania na rzecz ochrony klimatu.

Intuicja mi podpowiada, że treść tego komunikatu jeszcze bardziej rolników rozwścieczy niż uspokoi. A to dlatego, że aktywiści twierdzą przy tej okazji, że promowany przez Komisję Europejską Europejski Zielony Ład zamiast być zbiorem rozwiązań niezbędnych z punktu widzenia bezpieczeństwa żywnościowego i odpowiedniej jakości żywności, stał się synonimem opresyjnego i biurokratycznego systemu. Tymczasem rolnicy najchętniej ten pakiet unijnych reform wyrzuciliby z hukiem do kosza. 

Więcej o rolnikach przeczytasz na Spider’s Web:

Problem nie leży więc w tym, że rolnicy są przeciwni ochronie środowiska. To grupa, która bardzo dobrze widzi wyzwania związane na przykład z przenawożeniem czy stosowaniem nadmiernej ilości antybiotyków w hodowli. Ale spóźniliśmy się z przygotowaniem rolników do transformacji. Musimy to jak najszybciej nadrobić - twierdzi Paulina Sobiesiak-Penszko z Instytutu Spraw Publicznych.

Jednocześnie Koalicja Klimatyczna przekonuje, że ekologiczna transformacja sektora może przynieść rozwiązania na największe bolączki, takie właśnie jak rosnące koszty, spadek opłacalności produkcji, biurokracja w polityce rolnej i wreszcie nierówna konkurencja z krajami spoza UE.

Rolnicy z pomocą ze strony Zielonego Ładu?

Dr hab. Paulina Kramarz, prof. UJ z Instytutu Nauk o Środowisku, przypomina że uprzemysłowione rolnictwo emituje około 30 proc. wszystkich gazów cieplarnianych i jest odpowiedzialne za 70 proc. wylesiania. Przy okazji prowadzi do degradacji gleby, zanieczyszczenia środowiska pestycydami i nawozami sztucznymi, a także do nadmiernego zużycia słodkiej wody.

Bez ochrony klimatu, ale również bez ochrony bioróżnorodności nasze bezpieczeństwo żywnościowe będzie coraz bardziej zagrożone - nie ma cienia wątpliwości dr Kramarz.

I, jak przekonuje Koalicja Klimatyczna, najlepszą receptą jest właściwe wdrożenie Europejskiego Zielonego Ładu, co miałoby przynieść rolnikom także korzyści finansowe.

Jeśli w życie weszłyby także reformy europejskiego Zielonego Ładu dotyczące skracania łańcuchów dostaw, wzmacniania lokalności produkcji, coraz większego płacenia za stosowanie rozwiązań proekologicznych, to również rolnik, który dziś płacze, że nie ma, jak sprzedać po godziwej cenie swoich produktów, stałby się wielkim wygranym - przekonuje Justyna Zwolińska, prawniczka specjalizująca się w zagadnieniach związanych z polityką jakości i ochroną środowiska w rolnictwie z Koalicji Żywa Ziemia.

To protest przeciwko objawom bez poszukiwania przyczyn

Marcin Wójcik, rolnik ekologiczny prowadzący ponad 90-hektarowe Ekologiczne Gospodarstwo Rolne „OIKOS”, przekonuje, że obecne protesty rolników są przeciwko objawom, nie szukając przyczyn. Bo na wsi brakuje zrozumienia dla Europejskiego Zielonego Ładu.

Proponuję zrobić ankietę i zapytać nas rolników co to jest Zielony Ład? Czy się z nim zapoznaliśmy? Podejrzewam, że każda odpowiedź będzie inna. Każda będzie perełką, jedyną i niepowtarzalną – jednak nie nawiązującą do meritum sprawy - uważa Marcin Wójcik.

REKLAMA

Z kolei zdaniem Iwony Ślicznej, rolniczki przez lata prowadzącej 10-hektarowe certyfikowane gospodarstwo ekologiczne w gminie Bąków w woj. opolskim, w ostatnich latach nikt nie reagował na to, że uprawa stawała się coraz mniej opłacalna. Właśnie przez wysoką inflację, wzrost kosztów energii, paliw i środków produkcji rolnej, przy jednoczesnym spadku cen płodów rolnych spowodowanym napływem produktów spoza UE.

Politycy przypominają sobie o nich tylko wtedy, gdy przychodzą wybory. A na co dzień, zamiast pomocy, mamy coraz większą biurokrację i lekceważenie naszych problemów. My z mężem po 30 latach prowadzenia certyfikowanej produkcji ekologicznej po ostatniej kontroli, zdecydowaliśmy się na jej zakończenie - tłumaczy Iwona Śliczna.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA