Ponad 130 pracowników wstąpiło do Związku Zawodowego Pracowników Microsoftu w Polsce. Organizacja chce walczyć o inflacyjne wyrównanie płac, pomóc zwalczać zachowania prowadzące do ekstremalnego stresu i zadbać o stabilność zatrudnienia. Zapowiada, że jeśli postulaty nie będą realizowane może zaostrzyć spór, co może skończyć się nawet strajkiem.
Związek Zawodowy Pracowników Microsoftu powstał latem zeszłego roku. Od tego czasu może pochwalić zdobyciem zaufania dużej części pracowników firmy. Przyłączyło się do niego ponad 130 osób, co według szacunków związkowców stanowi około 30 procent załogi i świadczy o tym, że istniała realna potrzeba reprezentowania pracowników w relacjach z firmą.
Tomasz Dydo, przewodniczący związku, wspomina, że początki działania związku były wyjątkowo trudne i stresujące, choć podobne organizacje w globalnie działającej firmie funkcjonują już w Niemczech czy Stanach Zjednoczonych.
Napotkaliśmy na duży opór ze strony lokalnego kierownictwa. Na przykład możliwość komunikacji z załogą uzyskaliśmy dopiero po wielu miesiącach. Podobnie jak szafkę i pomieszczenie do działań związku – mówi Tomasz Dydo.
Związkowcy: nasza organizacja może być wsparciem dla Microsoftu
Związkowcy z Microsoftu przekonują, że są obszary, w których związek mógłby być wsparciem dla firmy.
Choćby w kwestiach korporacyjnych, które umykają zarządom sterowanym z zagranicy i nie znającym lokalnych społecznych, kulturalnych i ekonomicznych uwarunkowań – wskazuje Tomasz Dydo.
Działacze przekonują, że powoli i systematycznie próbują wpływać na kulturę i sposób działania firmy. Wśród sukcesów wymieniają oddanie głosu pracownikom w sprawach wydatkowania środków Zakładowego Funduszu Środków Socjalnych czy doprowadzenie wspólnie z Państwową Inspekcją Pracy do usprawnienia obsługi spraw HR i ustanowienia regulaminów pracy w języku polskim.
Udało nam się też doprowadzić do tego, że firma zrezygnowała z drakońskich umów lojalnościowych – mówi przewodniczący związku Tomasz Dydo.
Jak dodaje, związek powołał również Społecznego Inspektora Pracy, który na bieżąco monitoruje zgodność postępowania firmy z polskimi przepisami prawa pracy. To z kolei doprowadziło do likwidacji wieloletnich zatorów urlopowych.
Wcześniej pracownicy nie brali urlopów, bo ze względu na niepisaną, ale oczekiwaną ze strony kierownictwa dyspozycyjność podczas wakacji i tak najczęściej musieli spędzać długie godziny na telefonach i przy komputerach – dodaje związkowiec.
Więcej wiadomości na temat pracy w IT
Związek zawodowy nie wyklucza strajku
Wśród największych wyzwań związkowcy wymieniają „doprowadzenie do tego, by większość spraw HR były obsługiwane lokalnie”. W ich odczuciu globalizacja operacyjna tego obszaru działa na niekorzyść pracowników. Chcą też uświadomić pracownikom i kadrze zarządzającej problemy wynikające z różnic kulturowych pomiędzy Polską a kulturą pracy promowaną przez regionalnych menedżerów. Taka ciekawostka: polski oddział podlega pod Dubaj. Związkowcy chcą pomóc też pracownikom w transformacji, którą przechodzi firma w związku z nadchodzącą erą sztucznej inteligencji. Zapowiadają walkę o wyrównanie warunków zatrudnienia do poziomu jaki obowiązuje w innych krajach Unii Europejskiej.
Podejmiemy starania o wyrównanie inflacyjne. Firma w swojej polityce oficjalnie odcina się od problemów spowodowanych inflacją w krajach, w których działają jej oddziały. To tym bardziej smutne, że Microsoft rozlicza się z partnerami handlowymi w Polsce w euro lub dolarach amerykańskich, a więc uniezależnia się od lokalnej inflacji, ale wynagrodzenia w PLN od lat stoją praktycznie w miejscu i nie pokrywają znaczącej utraty siły nabywczej naszej waluty – mówi związkowiec.
Kolejnym kluczowym celem jest „zwalczanie zachowań, które prowadzą do ekstremalnego stresu, miażdżącej presji i nieustającej obawy o stabilność zatrudnienia wśród pracowników”. Tomasz Dydo wyjaśnia, że chodzi o pomoc osobom, które miały ucierpieć psychicznie w trakcie pracy.
Mamy do czynienia z plagą chorób wywołanych stresem np. depresje, stany lękowe i tak dalej – mówi Tomasz Dydo.
Dodaje, że związek będzie dążył, by działania firmy były zgodne z polskim prawem pracy.
Chodzi o egzekwowanie zaleceń pokontrolnych Państwowej Inspekcji Pracy. Ostatnia kontrola PIP w Microsoft zakończyła się nałożeniem na firmę kary pieniężnej – informuje.
Związek Zawodowy Pracowników Microsoftu zapowiada również, że niespełnionych lub kategorycznie odrzucenie postulatów dotyczących stosunków panujących w miejscu pracy, wynagrodzeń czy przestrzegania podstawowych przepisów prawa pracy jest na tyle dużo, że jeśli firma nie zmieni polityki, to Związek będzie zmuszony do oficjalnej eskalacji sporu. Czy to oznacza strajk?
Tak, ale to opcja atomowa, po którą nie chcemy sięgać, choć większość osób w związku opowiedziała się za takim scenariuszem. Jesteśmy na to gotowi, ale liczymy, że to, że firma podejmie realny dialog z pracownikami – twierdzi szef związku.
Microsoft odpowiada na pytania
Pod koniec listopada zwróciliśmy się do biura prasowego polskiego oddziału Microsoftu, aby uzyskać stanowisko firmy wobec stawianych przez związkowców zarzutów. Poniżej przedstawiamy oficjalne stanowisko polskiego oddziału Microsoftu:
Microsoft jest zaangażowany w tworzenie środowiska pracy, w którym wszystkie głosy mogą zostać wysłuchane i docenione. Relacje firmy z nowo powstałym związkiem zawodowym w Polsce są prowadzone zarówno zgodnie z polityką korporacyjną firmy, jak i przepisami prawa w Polsce. Microsoft przestrzega wszystkich lokalnych przepisów i stara się prowadzić otwarty dialog z przedstawicielami związków zawodowych, aby wspólnie budować lepsze miejsce pracy dla wszystkich pracowników – czytamy w oficjalnym stanowisku Microsoft.