Rosnące koszty pracy, sezonowy wzrost zamówień i brak chętnych do wykonywania najprostszych czynności za proponowaną stawkę sprawiają, że pracodawcy coraz chętniej sięgają po dorywczych pracowników. Tyle że Polacy kręcą dziś nosem na taką formę zatrudnienia. Wyjątkiem jest tylko jedna grupa.
Praca dorywcza to praca „na już”. Ekspresowe znalezienie pracownika, zlecenie na konkretny dzień lub okres i wypłata dniówki. W najbliższych tygodniach w taki sposób zamierza zatrudniać aż sześć na dziesięć firm z branży handlowej, produkcyjnej oraz logistycznej, którym brakuje rąk do pracy. Wynik jest o 8 p.p. wyższy niż pokazały analizy za I kw. 2024 r. Badania na próbie 400 pracodawców oraz 1100 pracowników przeprowadziła agencja Tikrow, właściciel aplikacji z pracownikami „na godziny”.
AAA Pracownika zatrudnię prędko
Okazuje się, że największe zapotrzebowanie na pracowników „na godziny” zgłasza obecnie produkcja. Aż 66 proc. firm tego sektora potrzebuje dodatkowych rąk do pracy „na godziny”. Dalej plasuje się logistyka (62 proc.) i handel (z elastycznego modelu zatrudnienia skorzystać chce co druga firma).
Więcej o rynku pracy przeczytacie w tych tekstach:
Mniejsze zainteresowanie dorabianiem
Powodów tak zwiększonego popytu jest kilka. Firmy wskazują głównie na wysokie koszty pracy (mówi o nich 44 proc. respondentów, a więc o 11 proc. więcej niż zimą). Drugi powód, który podają menedżerowie to trudności z pozyskaniem osób wykonujących proste czynności za proponowane stawki oraz sezonowy wzrost zamówień.
Kłopot w tym, że dla wielu firm pozyskanie pracowników może graniczyć z cudem, bo mniej Polaków zainteresowanych jest dorabianiem w takiej formie. Pracodawcy będą rozczarowani: wiosną dodatkowego zajęcia planuje poszukać jedynie 17 proc. Polaków, a to o 5 p.p. mniej niż jeszcze na początku roku.
Ratunkiem mogą okazać się natomiast studenci. W tej grupie niemal co drugi (48 proc.) planuje rozglądać się za pracą dorywczą.
Dla studentów taka opcja to doskonała możliwość połączenia pracy z nauką i jeszcze pozostawienia przestrzeni na czas wolny. Dodatkowo 44 proc. z nich wskazuje, że ich motywacją do podejmowania pracy dorywczej jest chęć poznania różnych branż i stanowisk w firmach. Dlatego wraz z zakończeniem roku szkolnego i sesji egzaminacyjnych istnieje szansa, że młodzi pracownicy zasilą szeregi polskich firm – liczy Krzysztof Trębski, Trębski, członek zarządu Tikrow.
Stopa bezrobocia w Polsce pozostaje wciąż niska na tle regionu i jest drugą najniższą w Unii Europejskiej po Malcie. W lutym wyniosła 5,4 proc.