Ojcowie tłumnie biorą urlop rodzicielski. Chyba nie wiedzą, że jest lepsza opcja
Coraz więcej ojców sięga po urlop rodzicielski, ale jednocześnie coraz mniej korzysta z urlopu ojcowskiego. Z danych ZUS wynika, że w 2025 r. obie tendencje występują równocześnie. To pokazuje, że rodzice wciąż nie rozróżniają tych dwóch uprawnień i często wybierają mniej korzystną opcję.

Urlop rodzicielski od stycznia do sierpnia 2025 r. wzięło 35,1 tys. ojców. To niemal tyle samo, co w całym 2024 r. (41,9 tys.). W porównaniu z 2023 r. ta liczba się podwoiła. Mariusz Jedynak z ZUS podkreśla, że zmiana jest trwała.
Po ośmiu miesiącach mamy prawie cały wynik z 2024 roku. To prawie dwukrotny wzrost względem 2023 r.
To efekt unijnej dyrektywy work-life balance i wprowadzenia dziewięciu tygodni urlopu rodzicielskiego „zarezerwowanych” dla każdego z rodziców. Jak zauważa Karolina Andrian z Fundacji Share the Care, rodziny coraz chętniej dzielą się opieką.
To realne zbliżenie do partnerskiego modelu rodziny – podkreśla
Paradoks: coraz mniej ojców korzysta ze świadczenia
Urlop ojcowski nie jest częścią urlopu rodzicielskiego i nie koliduje z nim. To dwa różne narzędzia, ale wielu mężczyzn traktuje je zamiennie.
ZUS podaje, że z urlopu ojcowskiego skorzystało:
- 182 tys. mężczyzn w 2023 r.,
- 162 tys. w 2024 r.,
- 91,6 tys. w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 r.
Na czym polega różnica?
- 2 tygodnie, 100 proc. wynagrodzenia, trzeba go wykorzystać w pierwszym roku życia dziecka.
Służy wsparciu mamy tuż po porodzie i opiece nad noworodkiem.
Urlop rodzicielski
- 41 tygodni do podziału, 70 proc. zasiłku, 9 tygodni tylko dla ojca.
Można go wziąć aż do końca roku, w którym dziecko kończy 6 lat.
To właśnie mieszanie tych dwóch uprawnień sprawia, że wielu ojców rezygnuje z najprostszego, najkrótszego i najlepiej opłacanego urlopu.
Zwykle biorą tylko część przysługujących świadczeń. ZUS wskazuje, że mężczyźni korzystają średnio z około 40 dni urlopu rodzicielskiego, choć łącznie mają do dyspozycji ponad dziewięć tygodni.
Mimo zmiany przepisów ojcowie wykorzystują średnio tylko pięć tygodni. Mogliby ponad dziewięć – zauważa Mariusz Jedynak.
Wysokość zasiłków pokazuje, że powoli zrównały się różnice płacowe. Od stycznia do sierpnia 2025 r. kobiety otrzymywały średnio 81 proc. tego, co mężczyźni. Rok wcześniej było to 74 proc., dwa lata wcześniej – 70 proc.
Czytaj więcej w Bizblogu o urlopach
Kluczowy problem to brak wiedzy, nie brak uprawnień
Fundacja Share the Care podkreśla, że rodziny potrzebują prostych informacji, a pracodawcy – jasnych procedur.
Chodzi o zrozumienie sensu tych urlopów. Najwięcej zyskuje dziecko, gdy oboje rodzice mogą uczestniczyć w opiece – zaznacza Karolina Andrian.
W praktyce to, czy w 2026 r. dane będą lepsze, zależy od tego, czy ojcowie zaczną postrzegać urlop ojcowski i rodzicielski nie jako opcję, lecz jako realne prawo.







































