Już co siódma nowa firma w Polsce jest zakładana przez cudzoziemca. To efekt poszukiwania bezpiecznej przystani i stabilnego rynku. Sprawdzamy, dlaczego Ukraińcy masowo przenoszą do nas swój biznes, kim są pozostali zagraniczni przedsiębiorcy i co to oznacza dla polskiej gospodarki.

Jak wynika z danych przekazanych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT), w trzech pierwszych kwartałach br. do rejestru CEIDG wpłynęło 220,1 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej (rok wcześniej – 221,4 tys.).
Zdecydowaną większość z nich złożyli obywatele Polski, od stycznia do września br. – 187,1 tys. (poprzednio – 189,2 tys.). Z kolei 32,9 tys. czyli 15 proc. zgłoszeń dotyczyło osób, które mają obywatelstwo innego państwa (rok wcześniej odpowiednio 32,2 tys. i 14,5 proc.). Przy tym mowa tu również o wnioskodawcach z podwójnym obywatelstwem, na przykład polskim i białoruskim czy polskim i niemieckim.
Każdorazowe rozpoczęcie prowadzenia działalności gospodarczej przez przedsiębiorców należy ocenić bardzo pozytywnie. Pamiętajmy, że dobrobyt społeczny jest budowany pracą i przedsiębiorcy bezpośrednio tworzą naszą gospodarkę. W mojej ocenie rzeczą całkowicie irrelewantną jest to jakiego pochodzenia jest przedsiębiorca – mówi dr hab. Dariusz Kowalski, prof. Uniwersytetu SWPS.
I wspomina, że jeżeli pracuje w Polsce, płaci tutaj podatki i przyczynia się do naszego wspólnego dobrobytu, to należy to chwalić.
Jak migranci stają się kluczowym elementem polskiego biznesu
Jak zaznacza Adrian Parol, doradca restrukturyzacyjny i radca prawny, co siódma nowa JDG jest zakładana przez kogoś z komponentem migracyjnym. Według eksperta, po pierwsze, oznacza to dojrzałość rynku pracy. Część imigrantów nie zatrzymuje się na umowach pracowniczych, tylko przechodzi do usług projektowych i B2B, gdzie szybciej monetyzuje kompetencje.
Po drugie, jest to wsparcie gospodarki w branżach, w których ma niedobory – w usługach lokalnych, logistyce, budowlance, IT-kontraktach czy e-commerce. Po trzecie, przedsiębiorcy migracyjni wnoszą sieci kontaktów transgranicznych. Łatwiej im eksportować usługi do rodzimych rynków i obsługiwać diaspory w Polsce.
Polska dla obcokrajowców jest cały czas atrakcyjnym miejscem do prowadzenia biznesu. Potwierdzają to choćby wyżej przywołane dane. Jednocześnie uważam, że jako państwo powinniśmy tworzyć więcej realnych zachęt dla obcokrajowców, żeby jeszcze lepiej zasilali naszą gospodarkę i rodzimy biznes – zauważa Łukasz Goszczyński, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny z kancelarii GKPG.
Jego zdaniem to z pewnością przysporzyłoby nam więcej korzyści. Do tego patrząc na to z boku, trzeba zwrócić też uwagę na fakt, że oprócz ww. napędu dla gospodarki, plusy byłyby również po stronie wszelkiego rodzaju danin.
Więcej wiadomości na temat obcokrajowców można przeczytać poniżej:
Polska „bezpieczną przystanią” dla ukraińskiego biznesu
Spośród obcokrajowców, którzy zdecydowali się na ten krok w trzech pierwszych kwartałach tego roku, najwięcej było Ukraińców – 25,5 tys. (rok wcześniej – 24,4 tys.). Ekspert z kancelarii GKPG uważa, że te dane nie powinny nas szczególnie dziwić.
Na ten aspekt złożyło się kilka kwestii, ale jedna wpłynęła w sposób zasadniczy. Po rozpoczęciu wojny w Ukrainie przedsiębiorcy po prostu zaczęli szukać bezpieczniejszej przystani dla swoich interesów. Do tego w Polsce mają mniejszą barierę językową niż na przykład w Niemczech czy w innych krajach UE, co oczywiście ma ogromne znaczenie w kwestii prowadzenia biznesu.
Część firm założonych przez Ukraińców oferuje usługi adresowane do własnej społeczności. To przede wszystkim gastronomia, retail, beauty, serwisy, księgowość, tłumaczenia z UA na PL, edukacja dla dzieci, opieka itd. – analizuje mec. Adrian Parol.
Parol zwraca też uwagę na to, że widać też wejściowy most, tj. start wewnątrz diaspory, a potem szybką dywersyfikację do polskich i międzynarodowych klientów. To głównie IT-kontrakty, marketing, e-commerce, prace projektowe w budowlance oraz fit-out.
Dr hab. Dariusz Kowalski, prof. Uniwersytetu SWPS stwierdza, że im więcej przedsiębiorców wytwarza towary i usługi, tym co do zasady jest lepiej z gospodarczego punktu widzenia. Sprzyja to konkurencji, a docelowo poprawia funkcjonowanie rynku.
Dlatego zawsze można byłoby oczekiwać większej liczby przedsiębiorstw. Według eksperta każda nowa działalność jest cenna i należy się cieszyć, że cudzoziemcy zakładają firmy w Polsce. Jest to również osadzone w kontekście społeczno-gospodarczym. Chodzi o trendy demograficzne, ale też o automatyzację czy AI.
Wniosków od Ukraińców jest dużo w puli cudzoziemskiej oraz umiarkowanie w ujęciu całego rynku. Wzrost rok do roku jest naturalny. Działa nie tylko efekt asymilacji. To również skutek zamówień, a także specjalizacji, bowiem po roku czy dwóch latach część osób wyodrębnia swoje nisze rynkowe – twierdzi mec. Adrian Parol.
Kto oprócz Ukraińców najczęściej zakłada biznes w Polsce
Warte podkreślenia przez ekspertów jest to, że na kolejnych miejscach zestawienia znajdują się obywatele:
- Białorusi – 2,1 tys. (rok wcześniej 2,6 tys.),
- osoby z obywatelstwem polskim i ukraińskim – 377 (rok wcześniej 298),
- osoby z obywatelstwem polskim i białoruskim – 302 (rok wcześniej 268),
- Niemcy – 287 (rok wcześniej 332),
- osoby z obywatelstwem polskim i niemieckim – 274 (poprzednio 293),
- Rumuni – 273 (rok wcześniej 321),
- Rosji – 265 (rok wcześniej 257),
- Bułgarii – 206 (rok wcześniej 230),
- Włoch – 183 (rok wcześniej 164).
Zebrane dane ewidentnie pokazują, że bliskość geograficzna ma tutaj spore znaczenie. Jednak do tego dochodzą również inne czynniki, np. łatwiejsze przemieszczanie się, niższe koszty relokacji czy istniejące już sieci i powiązania rodzinne oraz zawodowe – podsumowuje mec. Adrian Parol z kancelarii GKPG.
W jego ocenie do tego dochodzą kwestie polityczne, co też ma spore znaczenie, bo u nas ten czynnik jest dużo stabilniejszy niż na przykład w Ukrainie czy Białorusi.
Parol dodaje też, że Polska w ostatnich latach stała się stabilnym rynkiem pracy i miejscem oferującym przewidywalne warunki prowadzenia działalności. Dla obywateli Ukrainy czy Białorusi to często duża szansa na bezpieczeństwo i normalne funkcjonowanie, zwłaszcza w kontekście sytuacji politycznej w ich krajach. Widzimy też coraz więcej osób z podwójnym obywatelstwem, które traktują Polskę jako naturalne miejsce dla swojego biznesu.







































