Jak poprawić fatalny obecnie wizerunek deweloperów? Polski Związek Firm Deweloperskich ruszył z kampanią, która ma pokazać, że większość deweloperów firm to polskie, często rodzinne firmy. Problem polega na tym, że rynek w dużych miastach zdominowany jest przez wielkie spółki, często z zagranicznym kapitałem.

Wizerunek deweloperów w Polsce nigdy nie był korzystny, ale w ostatnich miesiącach spadł na dno. Do tradycyjnych zarzutów o agresywne betonowanie miast, niejasne powiązania z politykami i urzędnikami, często wręcz ostentacyjne obchodzenie przepisów, budowanie setek „kurników inwestycyjnych” pod kątem spekulantów i flipperów, a nie normalnych mieszkańców doszły zarzuty o lobbowanie za dopłatami do kredytów, co gwałtownie podbiło ceny mieszkań.
Fatalny wizerunek deweloperów
Oczywiście ten fatalny wizerunek jest krzywdzący dla wielu przedsiębiorców, bo nie brakuje uczciwych firm, które działają transparentnie, odpowiedzialnie i z dbałością o wspólną przestrzeń polskich miast. Problemem jest to, że wiele z wymienionych praktyk to branżowy standard. Mniejszy gracz, który nie chce chodzić na skróty, jak wielu konkurentów, ma w starciu z takimi cwaniakami naprawdę ciężko.
Co w tej sytuacji postanowił zrobić Polski Związek Firm Deweloperskich, który – jak dotąd raczej z gracją nosorożca – stara się walczyć o wizerunek branży deweloperskiej? Organizacja rozpoczęła kampanię mającą upowszechniać przekonanie, że większość zrzeszonych w PZFD firm to przedsiębiorstwa o polskim kapitale, często rodzinne i działające na rynku od wielu lat.
Polski kapitał i polskie pochodzenie firmy to cechy większości przedsiębiorstw zrzeszonych w Polskim Związku Firm Deweloperskich. Często są to rodzinne firmy, działające od wielu lat na rynku, wywodzące się z przedsiębiorstw stricte budowlanych – pisze PZFD.
PZFD powołuje się na raport firmy doradczej JLL, według którego polskie firmy rodzinne odpowiadają za 70 proc. przychodów w budownictwie i obsłudze nieruchomości. Z raportu wynika też, że wśród stu największych deweloperów około 70 proc. to firmy z polskim kapitałem. PZFD podkreśla, że w mniejszych i średnich firmach przewaga polskich przedsiębiorstw jest jeszcze bardziej wyraźna.
Właściwie po co jest ta kampania PZFD? Wygląda to na reakcję na pojawiające się coraz częściej stwierdzenia, że wiele dominujących na rynku firm deweloperskich jest kontrolowanych przez zagraniczny kapitał. Faktycznie w największych miastach rynek jest w praktyce zdominowany przez kilka potężnych spółek, które często polskie są głównie z nazwy. Co więcej, wiele mniejszych firm to często nie są niezależni gracze, lecz spółki powiązane kapitałowo z tymi gigantami.
Wielkie grupy kapitałowe
Na liście członków PZFD można zauważyć wiele nazw, które wyglądają na niezależnych graczy, choć faktycznie należą do tych samych grup. Przykładem jest Robyg S.A. oraz Vantage Development, które figurują osobno, mimo że obie są częścią niemieckiego TAG Immobilien.
Najbardziej skomplikowane zależności dotyczą jednak Murapolu, Echo Investments i Griffin Capital Partners. Na liście PZFD występują jako odrębne podmioty, choć Griffin ma udziały w obu dużych spółkach, a swoją działalność prezentuje jako portfolio platform inwestycyjnych. Griffin kontroluje także LifeSpot Management, firmę oferującą mieszkania na wynajem długoterminowy, a Echo Investments posiada Archicom. Obie spółki również znajdują się na liście członków PZFD jako niezależne. W praktyce tworzą jednak część jednej potężnej sieci powiązań, która mocno wpływa na polski rynek mieszkaniowy.
To wciąż jednak tylko mały wycinek rynku. W PZFD jest kilkadziesiąt innych spółek, które w całości lub większości należą do zagranicznych grup kapitałowych.
Koktail międzynarodowy
Silną pozycję mają na polskim rynku firmy z kapitałem belgijskim. Należą do nich Alides, Ciril, BPI Real Estate, Equilis, Ghelamco, Matexi, POC Partners. Do tego dochodzi kapitał czeski w CPI Property Group, rumuński w Revive oraz holenderski w Vastbouw. W deweloperskiej czołówce nie brakuje też firm ze Skandynawii. Szwedzki kapitał stoi za Heimstaden Poland, Skanska Residential Development Poland oraz Vastint Poland.
Wśród firm z kapitałem hiszpańskim znajdują się m.in. Acciona Nieruchomości oraz Grupo Lar. Obie działają w Polsce jako część dużych, międzynarodowych grup inwestycyjnych. W podobny sposób funkcjonują także spółki z izraelskim kapitałem, takie jak AFI Management. Z kolei za Angel Poland Holding stoi zarejestrowana na Cyprze Angel Poland Group, której założycielami są obywatele Izraela.
Dużą rolę na rynku odgrywają też spółki z Francji, Niemiec, Austrii i USA. Ceetrus, Eiffage oraz Vinci reprezentują francuski biznes, Trei należy do niemieckiej Grupy Tengelmann, Strabag wywodzi się z Austrii, a Hillwood z amerykańskiej branży logistycznej. W polskim PZFD obecne są nawet firmy z Singapuru, takie jak P3 Logistic Parks. Z kolei Mayland Real Estate kontrolowany jest przez kapitał południowoafrykański.
Czytaj więcej o nieruchomościach:







































