Już nie jesteśmy mistrzami świata. Polski rynek pomp ciepła wciska hamulec
Jeszcze w 2022 r. byliśmy mistrzami świata jeżeli chodzi o pompy ciepła, ale w 2023 r. nasza rynek tych urządzeń grzewczych złapał zadyszkę. Widać to bardzo wyraźnie w liczbie składanych wniosków w programie Czyste Powietrze. Ale mimo to Stowarzyszenie Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) jest dobrej myśli i spodziewa się powrotu na ścieżkę wzrostu.
Udział pomp ciepła w programie Czyste Powietrze spada regularnie od początku roku. Jeszcze w styczniu 2023 r. wśród wszystkich składanych wniosków aż 64 proc. z nich dotyczyło właśnie tych urządzeń grzewczych. W październiku br. ten odsetek był już mniejszy niż połowa i wynosił tylko 48 proc.
Narastająca tendencja spadkowa mocno niepokoi, zwłaszcza gdy spojrzy się na ambitne cele polityki energetycznej UE nakreślone m.in. w REPowerEU w zakresie liczby instalowanych pomp ciepła - czytamy w podsumowaniu kondycji polskiego rynku pomp ciepła za trzy kwartały 2023 r. od PORT PC.
W okresie od stycznia do końca września największy spadek (o 48 proc.) zaliczyły pompy ciepła typu powietrze-woda do ciepłej wody użytkowej. Na drugim miejscu (ze spadkiem na poziomie 30 proc.) plasują się pompy ciepła typu powietrze-woda. Z kolei te typu solanka-woda i woda-woda zaliczyły wzrost o 23 proc.
Pompy ciepła odbiją się od dna w przyszłym roku?
PORT PC, pomimo takich wyników, liczy na odbicie w przyszłym roku. Zwłaszcza że sytuacja na rynku jest mocno powiązana z ceną energii elektrycznej i jej stosunkiem do cen gazu ziemnego. A na relację ceny prądu do cen innych paliw już niebawem w widoczny sposób wpłynie również podatek ETS2. W 2027 r. paliwa kopalne (gaz, olej opałowy, węgiel) zużywane na potrzeby gospodarstw domowych zostaną nim objęte częściowo, co według szacunków spowoduje wzrost cen tych nośników energii o co najmniej 20–25 proc. Natomiast po 2030 r., ze względu na całkowite uwolnienie podatku ETS2, ceny gazu ziemnego czy innych paliw kopalnych kolejny raz wyraźnie wzrosną.
Więcej o pompach ciepła przeczytasz na Spider’s Web:
Zapowiadane zmiany w opodatkowaniu emisyjnym będą miały znaczący wpływ na to, że w ciągu kilku najbliższych lat relacja cen energii elektrycznej do ceny gazu ziemnego ulegnie w Polsce poprawie. Można się spodziewać, że najpierw zbliży się do około 3:1, a następnie do 2,5:1. W Polsce obecnie wynosi on ponad 4:1 - prognozuje PORT PC.
Będą zmiany w Czystym Powietrzu
Naszemu rynkowi pomp ciepła mają pomóc też zapowiedziane już przez NFOŚiGW zmiany w programie Czyste Powietrze. Wszystko dlatego, że pojawia się coraz więcej sygnałów dotyczących nieprawidłowościach w zakresie wykorzystania dofinansowań z Czystego Powietrza (zwłaszcza tych na najwyższym poziomie) oraz przeznaczania ich na niskiej jakości pompy ciepła i instalacje. Dlatego mamy być świadkami uszczelnienia kryteriów dla pomp ciepła, które będą kwalifikowane do dofinansowań. Inaczej nie da się chronić interesów beneficjentów tego programu. Rozmowy z zarządem NFOŚiGW były w tej sprawie prowadzone od kilku miesięcy. Obecnie trwają uzgodnienia z Instytutem Ochrony Środowiska, potrzebna jest też akceptacja UOKiK i odpowiednich resortów.
Oficjalnego ogłoszenia zmian można się spodziewać już w grudniu, a ich wprowadzenia w życie pod koniec stycznia przyszłego roku - przewiduje PORT PC.
Zgodnie ze statystykami NFOŚiGW od początku uruchomienia programu Czyste Powietrze (wrzesień 2018 r.) udzielono dotacji na 186 834 pompy ciepła.
Zamrożona cena energii też pomoże pompom ciepła?
I jest jeszcze jeden, ważny element tej układani. Jak wiadomo zamrożenie ceny energii elektrycznej, w ramach obowiązujących limitów, przedłużono do połowy przyszłego roku. Ponadto, jak wynika z informacji, które potwierdzą się w najbliższych dniach, cena prądu obowiązująca poza limitem zamrożenia nie wzrośnie w 2024 r.
I to jest istotna informacja dla użytkowników pomp ciepła – eksploatacja pompy ciepła, wbrew obawom, nie powinna być droższa, a może być tańsza - twierdzi PORT PC.
To jeszcze nie wszystko. W okresie przejściowym, do czasu stabilizacji cen energii elektrycznej oraz znaczącego zredukowania kosztów jej produkcji (na skutek zwiększenia udziału OZE), co zresztą zakłada Polityka Energetyczna Polski do 2040 r., podatek VAT na energię elektryczną mógłby być obniżony z 23 np. do 5 proc.