REKLAMA
  1. bizblog
  2. Zakupy /
  3. Środowisko

Koniec patyczków higienicznych i słomek. Powitajcie kolejne podwyżki

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów informuje, że rząd przyjął projekt ustawy, która zakazuje wprowadzania do obrotu jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych. Na etykietach mają znaleźć się informacje m.in. o negatywnym wpływie plastiku na środowisko. Władza tłumaczy, że tak chce zadbać o środowisko. Ale wiadomo, że to będzie też oznaczać dodatkowe podwyżki.

21.12.2022
9:44
Koniec patyczków higienicznych i słomek. Powitajcie kolejne podwyżki
REKLAMA

Bardzo wybiórczo polski rząd dba o środowisko. I podejmuje takie inicjatywy tylko wtedy, kiedy mu się to opłaca. Dlatego cały czas nie dość, że nie ma nowych norm jakości paliw stałych, to też dopuszczono do sprzedaży trujący węgiel brunatny. Z kolei nasze normy powietrza ciągle odbiegają od tych stosowanych w UE i przez WHO. Tylko że ze zmian tych regulacji korzyść dla rządu byłaby mizerna, o ile w ogóle. To by tylko Polaków zimą dodatkowo zdenerwowało, na co Zjednoczona Prawica w roku wyborczym nie może sobie pozwolić. No chyba, że dbałość o środowisko wiąże się z wysiłkiem nie samych rządzących, a przedsiębiorców. Wtedy hulaj dusza, piekła nie ma. I właśnie na tej zasadzie rząd przyjął projekt ustawy, dzięki której w naszym otoczeniu ma być wreszcie mniej odpadów powstających z plastikowych produktów jednorazowego użycia. Zwłaszcza tych, które trafiają do środowiska morskiego. 

REKLAMA

Poza szkodliwym oddziaływaniem na środowisko naturalne, a także potencjalnym oddziaływaniem na zdrowie ludzi, odpady morskie z tworzyw sztucznych mają negatywny wpływ na takie rodzaje działalności, jak turystyka, rybołówstwo czy żegluga - przekonuje KPRM.

Rząd usuwa jednorazowy plastik i żąda etykiet środowiskowych

Co zmienią te przepisy, przyjęte przez rząd? Zgodnie z tymi regulacjami nie będzie można wprowadzać do obrotu produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. Chodzi m.in. o barowe talerze, kubki, sztućce i słomki, a także pojemniki na posiłki czy napoje oraz przedmioty codziennego użytku, jak np. plastikowe patyczki higieniczne.

To jeszcze nie wszystko. Producenci będą też musieli umieszczać na swoich produktach informacje w sprawie obecności plastiku oraz o tym, jakie to negatywne skutki przynosi dla środowiska. Takie adnotacje będą musiały pojawić się m.in. na chusteczkach nawilżających, podpaskach higienicznych, czy kubkach na napoje. A to oznacza po stronie ich producentów dodatkowe wydatki.

REKLAMA

Reakcja producentów? Taka jak zawsze, czyli podwyżka cen

Dla producentów oznacza to więc rewolucje. I to całkiem sporą. Wszak Polska, po Niemczech, Włoszech i Francji, jest czwartym konsumentem tworzyw sztucznych w UE. Nasz rynek plastiku jest więc całkiem pokaźnych rozmiarów. Jak tutejsi gracze zareagują na taką, a nie inna inicjatywę rządu? Pewnie jak zawsze, czyli podnosząc ceny. Zwłaszcza, że branża tworzyw sztucznych też czuje napór inflacji. Ceny surowców bezpośrednich (granulaty, płatki PET z recyklingu) wzrosły o więcej niż 40 proc. patrząc rok do roku. I to się w naturalny sposób przekłada na ceny samych opakowań plastikowych, które drożeją o ponad 16 proc. r/r. Wraz ze wzrostem cen ropy i gazu rosną również koszty produkcji oraz koszty transportu. A teraz do tego wszystkiego dochodzi jeszcze rządowa ustawa antyplastikowa.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA