REKLAMA

Czas z tym skończyć. Dotacje do ropy, gazu i węgla osiągnęły granice absurdu

Bank Światowy rusza na wojnę z paliwami kopalnymi. Chce przekonać rządy, żeby przestały wydawać publiczne pieniądze na dotacje do gazu, ropy i węgla. W ubiegłym roku wydatki na cel osiągnęły absurdalny poziom 7 bln dol.

wegiel-cena-wegla-podwyzki-cen
REKLAMA

Trzeba sukcesywnie zmniejszać udział paliw kopalnych w produkcji energii na rzecz OZE. Tylko tak możemy spróbować skutecznie walczyć ze zmianami klimatu. I chociaż wszyscy wydają się o tym wiedzieć, to nic z tego nie wynika. Owszem, energetyka słoneczna czy wiatrowa rosną w siłę na całym świecie. Ale kłopot z tym, że paliwa kopalne też. Jak wyliczył Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF), w zeszłym roku dotacje do gazu, ropy i węgla osiągnęły rekordowe 7 bln dol. 

REKLAMA

Dotacje do ropy, węgla i gazu ziemnego kosztują równowartość 7,1 proc. światowego produktu krajowego brutto. To więcej niż rządy wydają rocznie na edukację (4,3 proc.) i ok. dwie trzecie tego, co wydają na opiekę zdrowotną (10,9 proc.) - wylicza IMF.

Ścięcie dotacji na paliwa kopalne, zdaniem IMF, zapobiegłoby 1,6 mln przedwczesnych zgonów co roku, zwiększyłoby dochody rządowe o 4,4 bln dol. i skierowałoby emisje na ścieżkę prowadzącą do osiągnięcia celów w zakresie globalnego ocieplenia.

Paliwa kopalne na jednej szali, na drugiej zmiany klimatu

Do sprawy, w swoim corocznym spotkaniu, tym razem zorganizowanym w marokańskim Marakeszu, wrócił Bank Światowy. Ustalono, że trzeba wywierać w tym względzie na krajowych rządach jeszcze większą presję. Pieniądze z dotacji poświęconych paliwom kopalnym powinny być przekierowane na walkę ze zmianami klimatu

Ludzie będą mówić, że nie ma pieniędzy na klimat, ale są – tylko są w niewłaściwych miejscach. Gdybyśmy mogli zmienić przeznaczenie bilionów dolarów wydanych na marnotrawne dotacje i wykorzystać je w lepszy, bardziej ekologiczny sposób, moglibyśmy wspólnie stawić czoła wielu najpilniejszym wyzwaniom stojącym przed naszą planetą - twierdzi Axel Van Trotsenburg, zastępca dyrektora Banku Światowego.

Więcej o paliwach kopalnych przeczytasz na Spider’s Web:

Raport Banku Światowego nie pozostawia żadnych złudzeń: dotacje do paliw kopalnych zwiększają ich wykorzystanie, zmniejszają zachęty do ograniczania zużycia energii i utrudniają konkurencyjność OZE.

Grupa G20 tylko co roku udaje to samo

Wśród tych państw, które dalej zapewniają największe dotacje paliwom kopalnym wymienia się w pierwszej kolejności Rosję, Arabię Saudyjską i Wenezuelę. Ale grzeszą w tym względzie także gospodarki wschodzące, jak Chiny, Indie i Indonezja oraz najwięksi, zachodni producenci gazu, ropy i węgla: USA, Wielka Brytania i Kanada. 

REKLAMA

W krajach takich jak Arabia Saudyjska i Iran dotacje do paliwa oznaczają, że tankowanie samochodów jest znacznie tańsze, niż byłoby, gdyby pozostawiono je wolnemu rynkowi - zwraca uwagę Bank Światowy.

Dzięki tym dotacjom też wyraźnie tańszy jest gaz w takich krajach jak Indie, Brazylia, Kanada i Rosja. Bank zwraca też uwagę, że kraje G20 już w 2009 r. zgodziły się na stopniowe wycofywanie nieefektywnych dotacji do paliw kopalnych. I od tamtej pory powtarza głośno tę obietnicę, chociaż nic nie robi, żeby ją realizować.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA