UE stawia na nowe źródło energii, a my mamy bogate złoża. Polska przed wielką szansą
Poleganie wyłącznie na OZE nie jest zbyt opłacalne. Bardzo dobrze przekonali się o tym Niemcy pod koniec listopada w Niemczech, gdy podczas bezwietrznej i bezsłonecznej pogody cena jednej megawatogodziny przeskoczyła aż 800 euro. Bruksela wierzy, że skuteczną receptą na tak drastyczne wahnięcia stawek może być geotermia. Polskie samorządy terytorialne próbują swoich sił od dawna, teraz będą miały łatwiej, bo Bruksela sypnie kasą.
Z europejskimi OZE, oprócz tego, że nie zawsze świeci i wieje, jest jeszcze jeden problem. Jak informował ostatnio Bloomberg, Europa zaczyna zbliżać się do kresu trwającego od kilkudziesięciu lat boomu w morskiej energetyce wiatrowej. Najlepszym przykładem tego zjawiska są takie kraje jak Dania, gdzie cena energii spada zbyt wolno, żeby kolejne projekty inwestycyjne związane z wiatrakami były opłacalne. W 2023 r. ten kraj mógł się pochwalić największą na świecie generacją energetyki wiatrowej, na poziomie aż 58 proc. Tymczasem w zeszłym tygodniu rząd w Kopenhadze musiał zamknąć przetarg na kolejne morskie farmy wiatrowej, bo nie zgłosił się nikt chętny. Tacy potentaci rynku jak spółka Orsted stwierdził wprost: takie projekty nie są już atrakcyjne finansowo.
Nie możemy mieć systemu elektroenergetycznego opartego wyłącznie na energii wiatrowej i słonecznej - stawia sprawę jasno Brian Vad Mathiesen, profesor na Uniwersytecie w Aalborg w Danii.
OZE to nie tylko wiatr i słońce
Taka sytuacja powoduje bardzo możliwe ryzyko powrotu krajów, które lata temu poszły odważnie w OZE - w paliwa kopalne. Jak temu można zaradzić? Skuteczną receptą może okazać się geotermia. W przyszłym tygodniu, jak informuje Reuters, 27 krajów członkowskich UE ma poprzeć energię geotermalną i poprosić Komisję Europejską o opracowanie stosownego planu.
Wykorzystanie energii geotermalnej przyczynia się do realizacji celów strategicznych Unii Europejskiej poprzez zmniejszenie zależności energetycznej i importu paliw kopalnych - czytamy w projekcie dokumentu, do którego dotarł Reuters.
Więcej o OZE przeczytasz na Spider’s Web:
Na razie ten dział OZE jest w Europie pomijany. W 2022 r. energia geotermalna stanowiła mniej niż 3 proc, miksu energetycznego UE. Tymczasem Europejska Rada ds. Energii Geotermalnej przekonuje, że właśnie geotermia pokryć nawet 75 proc. unijnego zapotrzebowania na ogrzewanie i chłodzenie w budynkach mieszkalnych do 2040 r.
Okazuje się, że większość krajów UE ma swoje geotermalne systemu ciepłownicze, ale tylko garstka z nich (np. Francja, Niemcy i Włochy) wykorzystują ten potencjał do wytwarzania prądu. Eksperci są zgodni: w pierwszej kolejności trzeba walczyć z dwoma największymi bolączkami, czyli z wysokimi kosztami inwestycyjnymi na początku oraz ze skomplikowanymi procedurami.
Geotermia w Polsce
Całkiem nieźle. W Polsce są cztery perspektywiczne obszary geotermiczne - Niż Polski, Niecka Podhalańska, Karpaty Zewnętrzne oraz Sudety i blok przedsudecki. Duży potencjał potwierdza fakt, że z dotychczas wykonanych odwiertów rozpoznawczych ponad 90 proc. okazało się zdatnych do dalszego geotermalnego wykorzystania. Można oszacować, że Polska ma potencjał na 200 instalacji geotermalnych do 100 MW.
Duże możliwości potwierdzają projekty realizowane przez samorządy terytorialne. W październiku we Wrześni podpisano umowę z NFOŚiGW na realizację próbnych odwiertów geotermalnych w siedmiu gminach. Cel? Zastosowanie w lokalnym ciepłownictwie. Planowane odwierty będą mieć nawet 3 km głębokości. Z kolei w Kaliszu zaplanowano odwierty na głębokości 1700 m, żeby zbadać potencjał lokalnych źródeł geotermalnych. Jeżeli wyniki tych badań będą pozytywne, to energia geotermalna mogłaby zasilać w pierwszej kolejności Ośrodek Sportu, Rehabilitacji i Rekreacji i Aquapark Kalisz. Prace mają się rozpocząć w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Energia geotermalna to przede wszystkim tania energia, tanie ogrzewanie domów kaliszan. Dotyczy to zarówno budynków istniejących, jak i tych, które dopiero powstaną. Eksploatacja złóż pozwoli więc na rozwój mieszkalnictwa. Ale nie tylko. Geotermia Kaliska będzie ogromnym impulsem napędzającym gospodarkę naszego miasta - przekonuje Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza.