REKLAMA

Najbogatsze gospodarki świata idą w OZE

Grupa G20, reprezentująca 20 najbogatszych gospodarek narodowych świata, odpowiada za ponad trzy czwarte globalnych emisji. Dlatego prowadzony przez nie proces dekarbonizacji jest tak istotny. Nic więc dziwnego, że uwaga w ostatnich dniach była skoncentrowana na New Delhi, gdzie właśnie zakończył się kolejny szczyt G20. Efekt?

OZE-paliwa-kopalne-szczyt-G20
REKLAMA

Prawda jest taka, że jeżeli grupa G20 nie wystartuje na poważnie z transformacją energetyczną i nie zacznie spychać paliw kopalnych na boczny tor, to o globalnym ociepleniu na krótkiej smyczy możemy po prostu zapomnieć, bo to się najzwyczajniej w świecie nie uda. Nic więc dziwnego, że aktywiści klimatyczni z całego świata w ostatnich dniach nasłuchiwali głównie wieści z New Delhi, gdzie zorganizowano dwudniowy szczyt G20. To spotkanie miało też wyznaczyć najważniejsze kierunki dla kolejnego szczytu klimatycznego COP28, który rozpocznie się już 30 listopada w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Ale obserwatorzy są raczej zgodni: najbogatsze kraje świata znowu nie spełniły pokładanych w nich nadziei. 

REKLAMA

Aby mieć jakąkolwiek szansę na osiągnięcie celu ograniczenia temperatury o 1,5 stopnia Celsjusza, zawartego w porozumieniu paryskim, konieczne jest znaczne ograniczenie produkcji i wykorzystania wszystkich paliw kopalnych, a w tej kwestii przywódcy G20 nie działają - komentuje Alden Meyer, starszy współpracownik w E3G, firmie konsultingowej ds. klimatu.

Więcej OZE i więcej technologii usuwania emisji

W przypadku spraw energetycznych i zmian klimatu, szczyt w New Delhi trudno nazwać sukcesem. Chociaż niektórzy przekonują, że częściowo jest się z czego cieszyć. Bo też kraje G20 zobowiązały się do dążenia i zachęcania do wysiłków na rzecz potrojenia mocy odnawialnych źródeł energii do 2030 r. Tym samym Grupa G20 poszła śladem ustaleń G7 z początku roku. Jednocześnie ustalono, że kraje G20 wykażą się podobną ambicją w odniesieniu do innych technologii zerowych i niskoemisyjnych, w tym technologii ograniczania i usuwania emisji

Jestem wdzięczny za podjęte zobowiązanie - stwierdził po szczycie Sultan Al-Jabera, przewodniczący COP28.

Więcej o grupie G20 przeczytasz na Spider’s Web:

I chociaż to dla Andreasa Siebera, zastępcy dyrektora ds. polityki i kampanii 350.org, historyczny krok i promyk nadziei w naszej walce z chaosem klimatycznym, to jednak inni analitycy zwracają uwagę na wciągnięci na maszt przez kraje G20 białej flagi względem paliw kopalnych.

Paliwom kopalnym na razie nikt nie zrobi żadnej krzywdy

Bo też o ile można mówić o jakimkolwiek przełomie jeżeli chodzi o deklaracje dotyczące OZE, to w przypadku paliw kopalnych kraje G20 uparcie stoją w miejscu. I po ostatnim szczycie nic się w tej kwestii za bardzo nie zmieniło. Przyjeta deklaracja ogranicza się jedynie do wysiłków na rzecz stopniowego odchodzenia od niehamowanej energetyki węglowej. Co gorsza: to skopiowane uzgodnienie z poprzedniego szczytu G20, zorganizowanego w listopadzie 2022 r. w Bali.

REKLAMA

Zwiększenie odnawialnych źródeł energii musi być wspierane przez stopniowe wycofywanie paliw kopalnych - oba są niezbędne - nie ma cienia wątpliwości Madhura Joshi, analityk w E3G, w rozmowie z Climate Home News.

Nie jest tajemnicą, że najmniej na porozumieniu względem paliw kopalnych zależało gospodarkom najbardziej od. nich zależnym, jak Arabia Saudyjska, czy Chiny. Zwłaszcza Saudowie od pewnego czasu zamiast rozwodu z gazem, ropą i węglem, proponują większą promocję wykorzystania technologii wychwytywania i składowania dwutlenku węgla. Na szczycie G20 ustalono także konieczność angażowania 4 bln dol. co roku (i tak do 2030 r.) na finansowanie czystych technologii energetycznych w krajach rozwijających się w celu osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 r.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA