Zaskoczenie na rynku ropy. Jak to wpłynie na polskich kierowców?
Kraje OPEC+ postanowiły przedłużyć ograniczenia w produkcji ropy naftowej o 3,66 mln baryłek dziennie do końca 2025 r. W ten sposób liczą na wzrost cen surowca. W jaki sposób decyzja OPEC+ przełoży się na notowania oraz ceny paliw na stacjach?
Niedzielna decyzja OPEC+, organizacji zrzeszającej największych producentów ropy naftowej, była sporym zaskoczeniem dla rynku. Kartel tłumaczył, że jej powodem są niepewne perspektywy na wzrost popytu oraz sytuacja w Stanach Zjednoczonych – utrzymujące się wysokie stopy procentowe, które nie sprzyjają odbiciu gospodarczemu, a także rosnąca produkcja ropy za oceanem, o czym pisał Arek.
W związku z tym OPEC+ podjął decyzję, że przedłuży ograniczenia w produkcji ropy o 3,66 mln baryłek dziennie o 12 miesięcy do końca 2025 r. Natomiast dobrowolne cięcia o 2,2 mln baryłek dziennie przez ośmiu członków (Algieria, Irak, Kazachstan, Kuwejt, Oman, Rosja, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie) zostały przedłużone o trzy miesiące do końca września 2024 r.
Dodatkowo organizacja poinformowała, że będzie stopniowo i powoli wycofywała się z cięć o 2,2 mln baryłek dziennie. Ten proces ma zakończyć się we wrześniu 2025 r.
Zapotrzebowanie na ropę
Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd. (Invest.Cinkciarz.pl), wskazuje, że mimo kontynuacji cięć, ceny surowca na świecie spadły o ok. 10 proc. od początku maja. Głównym powodem jest rekordowa produkcja w USA oraz słaby popyt w Chinach i innych dużych gospodarkach.
Mimo to w najnowszym raporcie OPEC praktycznie nie zmienia swoich prognoz dotyczących wydobycia ropy na najbliższe kwartały, przewidując niedobór podaży w stosunku do globalnego zapotrzebowania w praktycznie każdym kwartale do końca 2025 r. - komentuje ekspert.
Prognozy kartelu wskazują również, że zapotrzebowanie na ropę wzrośnie o 2,2 proc. w 2024 r. i o 1,8 proc. w 2025 r., a globalna produkcja wzrośnie odpowiednio o 0,6 proc. i 1,1 proc. Za największy wzrost światowego wydobycia będą odpowiadały Stany Zjednoczone.
Zdaje się jednak, że obecnie analitycy OPEC mijają się z oczekiwaniami rynkowymi, które znacznie gorzej przewidują, jak zachowa się popyt w największych światowych gospodarkach, takich jak Chiny i państwa OECD. Dodatkowo, względem wcześniejszych zagrożeń, napięcia na Bliskim Wschodzie zdają się nie wpływać na dostawy ropy na świecie, co również negatywnie wpływa na kurs tego surowca - ocenia Grzegorz Dróżdż.
Więcej o rynku ropy przeczytasz na Bizblog.pl:
Jak to wpłynie na ceny na stacjach paliw?
Ekspert zwraca uwagę, że mamy do czynienia z bardzo dużą rozbieżnością oczekiwań z danymi, przez co szczególnie ciężko jest prognozować, jak zachowa się cena ropy naftowej w najbliższych kwartałach.
Mimo tego zakładany przez Invest.Cinkciarz.pl scenariusz bazowy to spadek zmienności i utrzymanie się ceny w przedziale 80-70 dol. za baryłkę. Według Conotoxia Ltd. spadek ten zdaje się być dobrą informacją dla polskich kierowców, którzy powinni w najbliższych miesiącach obserwować spadki cen na stacjach benzynowych - prognozuje Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd.