Cena ropy rośnie. Polscy kierowcy też to odczują?
Irańskie media nie mają już żadnych wątpliwości: prezydent ich kraju zginął w katastrofie śmigłowca, co może mieć swoje konsekwencje polityczne i nie tylko. Nic więc dziwnego, że możliwe niepokoje u jednego z czołowych producentów ropy wpływają na jej cenę, która zaczęła wyraźnie rosnąć. A to może oznaczać złe wieści dla kierowców w Polsce, którzy już nastawili się na serię obniżek.
Od rana agencje informacyjne donoszą o katastrofie śmigłowca, którym podróżował prezydent Iranu. Niestety, ale wszystko wskazuje na to, że nikt nie przeżył tej tragedii. Tym samym na irańskim szczycie władzy siłą rzeczy muszą zajść poważne zmiany, a to już wpływa na rynek ropy. Jeszcze w zeszłym tygodniu ropa Brent potrafiła kosztować mniej niż 82 dol., a WTI spadła pewnym momencie nawet poniżej 77 dol. Ale od tego czasu jesteśmy świadkami trendu wzrostowego, który teraz, po doniesieniach z Iranu, dodatkowo przyspieszył. Efekt? Cena ropy jest wyraźnie wyższa: Brent jest powyżej 84 dol., a za WTI trzeba zapłacić więcej niż 80 dol. I trzeba dodać jeszcze jeden element całej układanki. Otóż w ostatnią niedzielę agencja informacyjna Arabii Saudyjskiej poinformowała, że 88-letni król Salman będzie leczony z powodu zapalenia płuc.
Jeśli stan zdrowia ojca pogarsza się, pogłębia to warstwę niepewności, która już dziś rano krążyła po rynkach energii po wiadomości o zaginięciu irańskiego prezydenta - twierdzi Tony Sycamore, analityk IG Markets, w rozmowie z Reuters.
Cena ropy: dalsze cięcia produkcji OPEC+?
Możliwe zmiany na szczytach władzy nie tylko Iranu, ale też Arabii Saudyjskiej wprowadzają sporo niepokoju na rynku ropy. I tak może być do 1 czerwca, kiedy to zaplanowano spotkanie krajów OPEC+. Przypomnijmy, że podczas ostatniej takiej debaty, zorganizowanej na początku marca, podjęto decyzję o kontynuowaniu cięć produkcji o łącznie 2,2 mln baryłek dziennie na okres drugiego kwartału roku. Co stanie się teraz?
Więcej o cenie ropy przeczytasz na Spider’s Web:
Rynek wydaje się także coraz bardziej odrętwiały w stosunku do wydarzeń na froncie geopolitycznym, prawdopodobnie ze względu na dużą ilość wolnych mocy produkcyjnych, na których dysponuje OPEC - twierdzi Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING, cytowany przez Reuters.
Z drugiej strony nic nie wskazuje na porzucenie dotychczasowej strategii Saudów, którzy cały czas słuchają podszeptów Putina i grają na jak najdroższą ropę. Przeciwwagą może być ewentualna obniżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, przez co straci nieco dolar i tym samym dla innych ropa stanie się tańsza.
W Polsce na razie nie ma co wypatrywać podwyżek cen paliw
Czy te zawirowania na rynku ropy mogą wpłynąć na kieszenie tankujących w Polsce? Przecież w ostatnim czasie analitycy mieli tylko dobre wieści: ceny paliw w kolejnych dniach miały spadać.
Kierunek i tempo zmian w hurcie wskazują na to, że spadek cen paliw może jeszcze przyspieszyć - prognozowali eksperci z e-petrol.pl.
I w kolejnych dniach ma się nic w tym względzie nie zmieniać. Perturbacje na rynku ropy - o ile w ogóle - dotrą do nas z pewnym opóźnieniem. Na razie więc o jakiś nagłych podwyżkach cen nie ma mowy. Wszystko powinno zostać po staremu.