Niska inflacja zaskoczyła rynek. Ekonomiści zachodzą w głowę, co nas teraz czeka
Nawet nie 4,8 proc., jak we wstępnym szacunku podał Główny Urząd Statystyczny (GUS), ale 4,7 proc. Tyle wyniosła inflacja w grudniu. To naprawdę duże zaskoczenie, ponieważ przed publikacją danych rynek obstawiał, że dynamika cen osiągnie 5 proc., a nie brakowało głosów, że może być jeszcze wyższa. Ekonomiści zastanawiają się, czy niższa inflacja w grudniu będzie mieć wpływ na stanowisko prezesa NBP. Przypomnijmy, że miesiąc temu doszło do zaskakującego zaostrzenia retoryki w wystąpieniu Adama Glapińskiego.
Inflacja w grudniu uplasowała się wyraźnie poniżej rynkowego konsensusu (5 proc.), a także minimalnie poniżej wstępnych danych, które poznaliśmy 3 stycznia.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2024 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 4,7 proc. (przy wzroście cen usług – o 6,6 proc. i towarów – o 4,0 proc.) – poinformował w środę GUS.
W stosunku do listopada wskaźnik utrzymał się na podobnym poziomie, przy czym usługi zdrożały o 0,1 proc., a ceny towarów nie uległy zmianie. W całym 2024 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 3,6 proc.
Efekt odmrożenia cen energii
Miesiąc do miesiąca inflację najbardziej podbiły ceny żywności (+0,2 proc.), transportu (+0,6 proc.), restauracji i hoteli (+0,3 proc.) oraz zdrowia (+0,4 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,06 p. proc., 0,05 p. proc. i po 0,02 p. proc.
Spadające ceny odzieży i obuwia (-1,5 proc.), napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych (-0,6 proc.) oraz rekreacji i kultury (-0,3 proc.), obniżyły inflację odpowiednio o 0,06 p. proc., 0,03 p. proc. i 0,02 p. proc.
Rok do roku znów najbardziej dały znać o sobie rosnące koszty utrzymania mieszkań, które wzrosły w grudniu o 8,2 proc. (efekt odmrożenia cen energii) i ceny żywności (+4,8 proc.), które razem wyższymi kosztami w restauracjach i hotelach (+6,8 proc.), rekreacji i kultury oraz zdrowia (+5,5 proc.) podniosły inflację odpowiednio o 2,06 p. proc., 1,21 p. proc., 0,39 p. proc., 0,34 p. proc. i 0,29 p. proc.
Niższe ceny w zakresie transportu (-3,3 proc.) oraz odzieży i obuwia (-1,7 proc.), obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,31 p. proc. i 0,07 p. proc.
Szczyt inflacji dopiero przed nami
Inflacja w grudniu jednak bez zmian na poziomie 4,7 proc. r/r. Do zaskakująco niskich cen żywności doszły miesięczne spadki inflacji bazowej (wskaźnik roczny wylądował na 3.8-3.9 proc.). Owszem, pomogły zaskakujące spadki cen alkoholu, ale inne kategorie – szczególnie bazowe – też zgubiły impet. Wniosek na dziś jest taki: stanęło Panie i Panowie! – ogłosili na x.com ekonomiści mBanku.
W ING najwięcej miejsca w komentarzu poświęcają właśnie niższej inflacji bazowej, która w miesiąc zjechała o 0,3-0,4 p.p. Notabene oficjalne dane o inflacji bez cen energii i żywności Narodowy Bank Polski poda w czwartek, jutro też ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych.
Pierwsze miesiące 2025 pod znakiem dalszego wzrostu inflacji, ale marcowy szczyt obniża się. W Czechach zanotowano podobne zaskoczenie i złagodzenie nastawienia CNB. Czy wpłynie to na retorykę A. Glapińskiego na piątkowej konferencji? – zastanawiają się ekonomiści ING.
Więcej wiadomości o inflacji i wzroście cen
Inflacja wzrośnie do 5 proc.
Spodziewam się, że szczyt inflacji w 2025 r. przypadnie na pierwszą połowę roku i wyniesie ok. 5 proc. – skomentował odczyt Piotr Ludwiczak, starszy zarządzający funduszami VIG/C-QUADRAT TFI.
Dawid Sułkowski z Polskiego Instytutu Ekonomicznego zapowiada, że w najbliższych miesiącach inflacja może przebić 5 proc., co ma związek z podwyższeniem akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe oraz opłatami za dystrybucję gazu.
W dłuższym horyzoncie takie decyzje mają jednak małe znaczenie dla procesów inflacyjnych. Dla trwałego spadku inflacji do celu NBP istotny jest niższy wzrost cen usług. Prognozy są zgodne – inflacja powróci w granice celu bliżej 2026 r. – zapowiada analityk PIE.