Nie jesteś w PPK? To pluj sobie w brodę. Takich zysków nikt nie daje

Opornie, bo w Pracowniczych Planach Kapitałowych uczestniczy obecnie 45,5 proc. do tego uprawnionych, a to mniej niż połowa. Trochę te statystyki podgonił autozapis, jak ostatnio pisał Jacek, ale to ciągle mało, biorąc pod uwagę, jak korzystne jest uczestniczenie w tym programie.

Wiem, wiem, nie macie zaufania po OFE, boicie się, że politycy znów coś namieszają (niepotrzebnie, bo pieniądze w PPK w przeciwieństwie do OFE są w pełni prywatne i żaden polityk ich wam nie zabierze). Nie będę z tymi argumentami dyskutować po raz kolejny, bo lepiej po prostu pokazać, ile w PPK można zyskać.

FZD to po prostu Fundusz Zdefiniowanej Daty, czyli chodzi o to, jaki jest termin zapadalności funduszu, a to, w jakim funduszu się znajdziecie, zależy od tego, ile macie lat i jak dużo czasu zostało wam do emerytury.

Nieważne, to już pewnie informacje dla koneserów. Ważne jest to, że ten, kto z PPK się nie wypisał i jest w programie od grudnia 2019 r., zarobił coś miedzy 124 a 155 proc.

Oczywiście nie jest to wynik inwestycyjny zarządzających tymi pieniędzmi i inwestujących je na rynkach, ale stopa zwrotu uczestnika PPK, biorąc pod uwagę, ile sam do systemu wpłacił, a ile ma obecnie na koncie. Na jego zysk składa się więc nie tylko umiejętne lokowanie tych środków na rynku (lub nieumiejętne), ale też dopłaty państwa i pracodawcy.

I jeśli chcemy zachęcić Polaków do tego, żeby zadbali o środki na starość, oszczędzając w PPK, to właśnie tymi liczbami „124-155 proc.” Należy zachęcać, bo nigdzie indziej nie osiągniecie bezpiecznie takiego zysku.

Więcej o PPK przeczytacie tu:

Powiecie, że wolicie sami inwestować, zamiast oddawać te pieniądze do jakichś funduszy, obok których stoją politycy? No to sprawdźmy.

Dla porównania, od grudnia 2019 r. do końca 2023 r. WIG20 wzrósł o 8,5 proc., największe polskie spółki na GPW nie były najlepszym wyborem, to jasne.

Trochę lepiej wypada szeroki rynek, czyli indeks WIG grupujący wszystkie spółki notowane na polskiej giełdzie. W tym samym okresie zyskał on 36,45 proc. Trochę lepiej, ale do wyniku PPK daleko.

To jeszcze zobaczmy, czy warto było skupić się w takim razie na małych i średnich spółkach. Indeks mWIG40 wzrósł o 52,8 proc., a sWIG80 o 94,7 proc.

Jasne, że im mniejsze spółki, tym lepszy wynik osiągnęły. To jest jakiś trop. Ale nadal zysk na PPK bezsprzecznie bije giełdę.

Generalnie założenie jest takie, że mówimy o alternatywie dla zwykłego Kowalskiego, który nie chce, nie ma czasu albo umiejętności czy wiedzy, żeby samodzielnie inwestować w akcje, dlatego pokazuję wyniki całych indeksów, w które można inwestować trochę na ślepo - zamiast wybierać pojedyncze spółki, kupujesz instrument na cały indeks i zapominasz o tym na długo. 

Ale mamy przecież też indeksy branżowe. To może spółki energetyczne, skoro ceny energii tak skoczyły z powodu wojny w Ukrainie, dały zarobić lepiej niż PPK? Pudło! Indeks WIG-ENERG od grudnia 2019 do końca 2023 r. wzrósł tylko o 33,42 proc.

To może banki? WIG-Banki zyskał 63,41 proc. Trochę lepiej.

To może deweloperzy? WIG-NRCHOM zyskał 46,89 proc. Zimno.

Ostatni strzał: gry. WIG-GRY wzrósł o… niespodzianka, bo ten akurat stracił i to aż 25,3 proc., a więc totalnie kulą w płot.

To jeszcze może mieszkania? Wiem, wiem, w mieszkanie nie można sobie zainwestować 5-10 tys. zł (niestety, bo politycy od lat wciskają głęboko do szuflady projekty polskich REIT-ów, które by na to pozwoliły), ale policzmy tak dla sportu.

Weźmy Warszawę, rynek wtórny. W grudniu 2019 r. średnia cena mkw. wynosiła 11 454 zł, a w grudniu 2023 r. 17 406 zł - to wzrost o 52 proc.

Dlaczego więc ciągle jeszcze nie jesteście w PPK? Pytam serio.