REKLAMA

Kontrole antysmogowe. Surowe kary za palenie śmieci

Wraz z początkiem jesieni rozpoczął się sezon grzewczy i od razu poszybowały w górę wskaźniki zanieczyszczenia powietrza. Szacuje się, że co roku z powodu powikłań zdrowotnych wywołanych smogiem umiera nawet 50 tysięcy osób. Nic więc dziwnego, że wzmożoną czujność zachowują nie tylko służby porządkowe, ale również sąsiedzi.

czyste-powietrze-dotacje-zawyzenie-kosztow
REKLAMA

Jak wygląda kontrola antysmogowa?

REKLAMA

Kontrole antysmogowe prowadzone są przez strażników miejskich i gminnych celem wykrycia nieprawidłowości w spalaniu odpadów i ogrzewaniu nieruchomości. Służby sprawdzają dokumentację dotyczącą pieca, sam piec i opał. Mogą również pobrać próbki celem wykrycia, czy w piecu nie są spalane odpady i inne materiały niedozwolone. Coraz częściej w użytku są również drony, które badają zanieczyszczenia wydobywające się wprost z komina. Choć nie są one żadną nowością, dopiero od kilku lat znajdują zastosowanie na szeroką skalę. Kontroli antysmogowej co do zasady nie można nie przyjąć. Strażnicy wrócą z policją, a za utrudnianie badania Kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat trzech.

Jakie kary grożą za spalanie odpadów?

Jeśli strażnicy potwierdzą, że dym wydobywający się z komina zawiera niebezpieczne substancje, mogą wystawić mandat w wysokości do 500 zł. W sytuacji, gdy sprawa trafia do sądu, sprawcy grozi znacznie wyższa kara do 5 tys. zł. Strażnicy mają też prawo zaprzestać na pouczeniu, co często ma miejsce w przypadku pierwszej kontroli. Każda kolejna wiąże się już z ryzykiem kary finansowej. Co istotne, zabronione jest nie tylko spalanie wszelkiego rodzaju odpadów, ale również:

  • węgla brunatnego,
  • mułu węglowego,
  • drewna niesezonowanego,
  • drewna lakierowanego i impregnowanego,
  • materiałów sztucznych.

Warto mieć na uwadze, że ewentualna kara finansowa może stać się jeszcze dotkliwsza, jeśli uszkodzeniu w procesie spalania ulegnie piec. Producenci nie ponoszą odpowiedzialności, gdy właściciel użyje innego opału, niż wskazany w instrukcji, dlatego koszt naprawy spoczywa w całości na nim.

Więcej o smogu przeczytasz na Bizblog.pl:

Kontrole incydentalne i z zawiadomienia

Każdego roku w Polsce przeprowadzane są kontrole antysmogowe. Niektóre mają charakter incydentalny, wyrywkowy, inne natomiast odbywają się z zawiadomienia. Każdy, kto zauważy, że z komina wydobywa się dym o duszącym zapachu lub kolorze, ma prawo dokonać zgłoszenia do straży miejskiej. Najczęściej robią to sąsiedzi, którzy nie chcą być zatruwani przez innych. Zgłoszenia można dokonać anonimowo, a straż miejska ma obowiązek je przyjąć. Istnieje także możliwość złożenia skargi w urzędzie miasta/gminy, jednak w tym przypadku procedura jest nieco bardziej skomplikowana. W tym miejscu warto wspomnieć o organizacjach walczących ze smogiem, które co prawda nie mają prawa przeprowadzać kontroli antysmogowych, ale zajmują się nagłaśnianiem problemu i egzekwowaniem od władz należytego wykonywania obowiązków.

Mandat wystawi też... kominiarz

Kominiarze mają szerokie uprawnienia w zakresie kontroli instalacji grzewczych. Przeprowadzają ich inspekcję, badając, czy spełniają wymogi prawne oraz czy są użytkowane zgodnie z przeznaczeniem. W przypadku stwierdzenia uchybień kominiarz ma prawo wystawić mandat w wysokości 500 zł, a nawet zatrzymać instalację grzewczą. Kominiarz może również zawiadomić straż miejską lub policję, jeśli sprawca odmówi przyjęcia mandatu.

Jakie obowiązki ma ukarany?

Osoba, która została ukarana mandatem za emisję szkodliwych substancji, ma obowiązek po pierwsze wnieść stosowną opłatę, po drugie zaprzestać swoich praktyk. Jeśli pomimo nałożenia kary w dalszym ciągu będą wpływać zawiadomienia, strażnicy mają możliwość złożenia ponownej wizyty na posesji. Przepisy nie przewidują w tym względzie żadnych limitów, zatem teoretycznie mandat można otrzymać podczas każdej kontroli.

REKLAMA

Przerażające statystyki smogowe

Sytuacja smogowa w Polsce nie ulega poprawie pomimo wzrostu świadomości społecznej w zakresie tego, jak substancje szkodliwe oddziałują na nasze zdrowie. Szacuje się, że każdego roku z powodu smogu umiera nawet 50 tys. osób. Pyły przyczyniają się do rozwoju chorób układu oddechowego, nowotworów, a także chorób innych, kluczowych organów.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA