REKLAMA

Koniec przyjmowania wniosków o Kredyt 2 proc. Limity ustawowe zostały osiągnięte

Bank Gospodarstwa Krajowego poinformował, że osiągnięte zostały ustawowe progi limitów dopłat w ramach programu Bezpieczny Kredyt 2 proc., dlatego 1 stycznia 2024 r. opublikuje oficjalny komunikat o wstrzymaniu przyjmowania wniosków przez banki kredytujące od 2 stycznia 2024 r. Dla wielu osób, które planowały złożyć wniosek kredytowy na początku stycznia, może to być zaskakująca wiadomość, ponieważ komunikat BGK pojawił się tydzień wcześniej, niż zapowiadano. Rząd zapowiada, że wkrótce ogłosi nowy program, który ma być jeszcze korzystniejszy dla kredytobiorców.

Koniec przyjmowania wniosków o Kredyt 2 proc. Limity ustawowe zostały osiągnięte
REKLAMA

Bank Gospodarstwa Krajowego w komunikacie opublikowanym w czwartek po południu poinformował, że z zarejestrowanych w systemie ewidencji dopłat wniosków o udzielenie Bezpiecznego Kredytu 2 proc. wynika, że osiągnięte zostały ustawowe progi limitów dopłat wynoszące 90 proc. dla roku 2024 i 75 proc. dla kolejnych lat.

REKLAMA

Koniec programu Bezpieczny Kredyt 2 proc.

Dlatego 1 stycznia 2024 r. opublikujemy w Biuletynie Informacji Publicznej BGK komunikat o wstrzymaniu przyjmowania wniosków przez banki kredytujące od dnia następnego (2 stycznia 2024 r.) – czytamy w komunikacie BGK.

BGK zwraca uwagę, że prawo do dopłat uzyskają kredytobiorcy, których wnioski złożone do 31 grudnia 2023 roku włącznie, zostaną prawidłowo zarejestrowane przez banki kredytujące w systemie ewidencji dopłat do końca dnia 7 stycznia 2024 r. BGK wyjaśnia, że informację tę przekazał już bankom kredytującym.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii wyjaśnia, że twórcy programu założyli, że wsparciem w latach 2023 i 2024 będzie objętych około 50 tys. kredytów. Tymczasem do 21 grudnia 2023 r. podpisano 55,8 tys. umów kredytowych. MRiT wyjaśnia, że oznacza to, że łączne środki na Bezpieczny Kredyt 2 proc. na lata 2023-2024 zostały wyczerpane i z początkiem nowego roku konieczne jest wstrzymanie przyjmowania nowych wniosków przez banki uczestniczące w programie.

Wszystkie wnioski złożone do końca 2023 r. zostaną rozpatrzone – uspokaja ministerstwo.

Lawina wniosków

Osoby, które planowały złożyć wniosek kredytowy w ramach programu Bezpieczny Kredyt 2 proc., mają na to czas tylko do końca grudnia. To bardzo zła informacja dla tych, którzy chcieli to zrobić na początku stycznia, bo z sygnałów płynących z BGK wynikało, że jeszcze w pierwszym tygodniu stycznia będzie taka możliwość, a komunikat o wstrzymaniu wniosków pojawi się w poniedziałek 8 stycznia.

W grudniu banki uczestniczące w programie Bezpieczny Kredyt 2 proc. zostały zasypane wnioskami. Jak pisała Agata, Pomiędzy 7 a 14 grudnia w bankach Polacy złożyli prawie 7,7 tys. wniosków, czyli prawie o 250 proc. więcej niż zaledwie tydzień wcześniej. W trzecim tygodniu już 11,7 tys. – aż pięciokrotnie więcej niż w pierwszym. Skąd to przyspieszenie? Była to reakcja na sygnały, że wkrótce limity dopłat zostaną wyczerpane i kto mógł, składał wniosek.

Na szczęście są też dobre wiadomości. Ministerstwo Rozwoju i Technologii uspokaja, że rząd zabezpieczył w projekcie budżetu na 2024 r. środki na pomoc Polakom w kupnie pierwszego mieszkania lub domu, a Bezpieczny Kredyt 2 proc. w obecnej formule zostanie zastąpiony „inną, korzystną dla kredytobiorców ofertą”.

Więcej o programie Bezpieczny Kredyt 2 proc. przeczytacie w tych tekstach:

Ministerstwo Rozwoju i Technologii prowadzi intensywne prace nad nową formułą wsparcia kredytobiorców. Naszym celem jest to, by nowy instrument był z jednej strony bardziej atrakcyjny dla osób o niższych dochodach i większych rodzin, z drugiej, by ograniczał jego nadużywanie przez osoby, których wysokie zarobki pozwalają na uzyskanie kredytu w zwykłej ofercie rynkowej – pisze MRiT.

Pocieszające jest też to, że nowe kierownictwo resortu zdaje sobie sprawę z tego, że poważnym skutkiem ubocznym programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. było przyspieszenie wzrostu cen mieszkań w Polsce. Ministerstwo zapewnia, że istotnym założeniem nowego programu wsparcia kredytobiorców jest „mniejsza presja na rynek mieszkaniowy i związany z tym wpływ na wzrost cen oraz precyzyjnie adresowana pomoc państwa”.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA