Z danych No Fluff Jobs wynika, że w pierwszej połowie 2024 r. kontrakt B2B był oferowany aż w 74 proc. ogłoszeń o pracy dla kandydatów do pracy IT. Minus tej formy zatrudnienia jest taki, że nie pozwala na korzystanie z przywilejów osób zatrudnionych na etacie. Dlatego Parlament Europejski niebawem zabierze się za uregulowanie tych kwestii. Ustawa zmieniająca zapisy Kodeksu pracy w tej sprawie wejdzie najprawdopodobniej za dwa lata.
Trwają prace nad reformą Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), która ma usprawnić proces egzekwowania przepisów przez inspektorów. Otrzymają oni uprawnienia do wystawienia nakazu przekształcenia umowy cywilnoprawnej lub B2B w umowę o pracę, jeśli będzie ona spełniać wymagane warunki – dotychczas takie działanie mógł podjąć tylko sąd.
Niedługo też prawdopodobnie zostanie zatwierdzona unijna dyrektywa regulująca pracę osób zatrudnianych za pośrednictwem platform cyfrowych np. kierowców od przewozów, dostawców jedzenia.
Nowe przepisy mają pomóc wychwycić, kto z zatrudnionych na B2B faktycznie jest firmą świadczącą usługi, a kto powinien podlegać ochronie jak etatowy pracownik. W opinii UE taka forma zatrudnienia jest krzywdząca dla pracujących, którzy pozostają z firmami w faktycznym stosunku pracy, ale nie mają dostępu do świadczeń, które gwarantuje umowa o pracę - komentuje Tomasz Bujok, CEO No Fluff Jobs – polskiego portalu z ogłoszeniami o pracy.
W branży IT kontrakty B2B to norma
Ekspert z No Fluff Jobs zauważa, że pracom nad nowymi regulacjami z niepokojem przyglądają się specjaliści i specjalistki IT. W tej branży zatrudnienie na kontrakcie B2B jest normą, a odsetek ofert pracy oferujących taką możliwość od lat utrzymuje się na wysokim poziomie.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z czerwca br. na polskim rynku jest zarejestrowanych ponad 229 tys. działalności zajmujących się oprogramowaniem i informatyką, z czego ponad 99 proc. stanowią podmioty zatrudniające mniej niż 10 osób. Prawdopodobnie większość z tych małych przedsiębiorstw to osoby zatrudnione na podstawie umów B2B.
Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że na rynku mamy niemały kryzys, bo spada dostępność ofert i zamykane są projekty, o czym pisaliśmy w raporcie Bezrobocie w IT. Sam fakt, że jest mniej nowych ofert pracy niż jeszcze parę miesięcy temu, nie oznacza jednak, że diametralnie zmieni się forma współpracy firm z pracownikami w tym sektorze - mówi Tomasz Bujok.
I dodaje, że próba wymuszenia tej zmiany dla wszystkich, bez względu na charakter pracy, oznaczałaby, że działający w branży technologicznej mogliby się poczuć, jakby dostali rykoszetem za to, że UE chce innej grupie poprawić warunki. Kto wie, czy nie spowoduje to jeszcze większej stagnacji w IT.
Przedsiębiorcy unikają kosztów związanych z zatrudnieniem
Takie rozwiązanie cenią sobie zarówno zatrudniający, jak i zatrudniani. Pracodawcy unikają w ten sposób kosztów związanych z opłacaniem składek zdrowotnych i ubezpieczenia społecznego, a pracownicy i pracowniczki mogą liczyć na wyższe zarobki na rękę, z czego korzystają szczególnie osoby na wyższych stanowiskach, zarabiające kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie - ocenia Tomasz Bujok z No Fluff Jobs.
Wspomina też, że największy odsetek ofert pracy na kontrakcie B2B w branży IT można znaleźć właśnie wśród ogłoszeń kierowanych do seniorów i seniorek, czyli osób z dużym doświadczeniem w branży.
Według danych No Fluff Jobs w pierwszej połowie 2024 r. 74 proc. ofert seniorskich zawierało propozycję zatrudnienia na kontrakcie B2B. Umowa o pracę była proponowana w 49,5 proc. ofert, umowa zlecenie w 1,14 proc., a umowa o dzieło w 0,33 proc. Procenty te nie sumują się do 100, ponieważ pracodawcy mogą proponować różne typy umów w jednej ofercie.
Z przeprowadzonych analiz dowiadujemy się również, że wśród ofert dla początkujących specjalistów i specjalistek IT przeważają ogłoszenia oferujące umowę o pracę, których odsetek w pierwszej połowie 2024 r. wyniósł 56,35 proc. Jednak ofert B2B jest niewiele mniej – 49,72 proc. W przypadku umów zlecenia jest to 22,24 proc., a o dzieło – 2 proc.
Więcej wiadomości na temat pracy można przeczytać poniżej:
Nastąpi zmiana przepisów regulujących urlopy i zwolnienia lekarskie
Ekspert wyjaśnia, że osobom zatrudnionym na kontrakcie B2B, w przeciwieństwie do etatowców, według prawa nie przysługuje urlop ani zwolnienie lekarskie, co może stanowić problem.
Często pracodawcy umawiają się z nimi na określoną liczbę dni wolnych w roku, problem może jednak pojawić się w przypadku np. choroby. W dodatku, w przypadku przejścia na etat, okres przepracowany na kontrakcie B2B lub umowę cywilnoprawną nie liczy się do stażu pracy, na podstawie którego wylicza się długość przysługującego urlopu lub okresu wypowiedzenia w danej firmie - podsumowuje Tomasz Bujok.
I zwraca uwagę na to, że jednak to również może się wkrótce zmienić, bo na początku 2026 r. ma wejść w życie ustawa zmieniająca te zapisy kodeksu pracy.