REKLAMA

Jak kupić atrakcyjne mieszkanie w centrum za 10 proc. wartości? Setki lokali schodzą na pniu

To naprawdę możliwe. Trzeba załatwić sobie po znajomości mieszkanie komunalne i wykupić je z bonifikatą 93 proc. - taką radę usłyszałam kilka lat temu od kogoś znajomego z Wrocławia. I to nie przypadek, że akurat stamtąd, bo właśnie to miasto wiedzie prym w wyprzedawaniu komunalnych zasobów mieszkaniowych. Dzieje się to w czasie, kiedy administracja centralna bije się o pieniądze, żeby mieszkania gminne budować i zwiększać ich liczbę. Polska to totalne wariatkowo.

Jak kupić atrakcyjne mieszkanie w centrum za 10 proc. wartości? Setki lokali schodzą na pniu
REKLAMA

W 2022 r. Jarosław Kaczyński z czasie objazdu po kraju, obiecywał, że jak PiS będzie rządził trzecią kadencję, to załatwi Polakom możliwość wykupu mieszkań komunalnych. Zaproponował w ten sposób rozdawanie publicznego mienia za bezcen wąskiej grupie uwłaszczających się. Zrobiła się awantura.

Tysiące mieszkań idą za grosze 

REKLAMA

PiS trzecią kadencję nie rządzi, a mieszkania należące do samorządów i tak są wyprzedawane za grosze. Policzył to dokładnie „Dziennik Gazeta Prawna” i wyszło mu, że najwięcej sprzedaje Wrocław.

Trzeba przyznać, że jednocześnie to Wrocław ma największy zasób mieszkań komunalnych - prawie 30 tys. lokali. Ale to nie dlatego on jest królem wyprzedaży, zbywając kilka tysięcy mieszkań w ciągu ostatnich kilku lat. Wrocław wiedzie prym również, jeśli chodzi o najwyższy odsetek sprzedawanych mieszkań. Pomiędzy 2022 r. a 2025 r. pozbył się 6 proc. swojego zasobu. Gorzej jest tylko w Szczecinie, gdzie miasto od 2022 r. sprzedało 6,4 proc. mieszkań komunalnych, Toruń sprzedał 5,8 proc., Gliwice 5,1 proc., Kraków i Warszawa znacznie mniej - odpowiednio 1,4 proc. i 0,8 proc. 

Spośród samorządów tylko we Włocławku, Białymstoku i Sopocie zasób mieszkań się powiększył zamiast się kurczyć, przy czym imponująco wyglądają wyniki w tym drugim miejscu, bo liczba mieszkań od 2022 r. wzrosła tam o 5,8 proc.

Wróćmy jednak do Wrocławia i potraktujmy go jako przykład. Jakie są zasady wykupu lokalu w tym mieście? Okazuje się, że wystarczy być lokatorem z umową najmu na czas nieoznaczony. Nie trzeba wcale mieć jakiegoś długiego zasiedzenia, co by potwierdzało plotkę, którą słyszałam o manewrze na łatwy tani wykup mieszkań w stolicy Dolnego Śląska. Bonifikata? We Wrocławiu akurat 93 proc., jeśli wskutek równoczesnej sprzedaży wszystkie mieszkania w budynku przestają być własnością gminy, w pozostałych przypadkach zniżka to 85 proc.

Inne specjalne warunki? W zasadzie jeden: bonifikaty nie dostanie ten, kto w ciągu ostatnich trzech lat miał zaległości czynszowe i skorzystał z pomocy gminy w postaci umorzenia całości lub części tego długu.

Jeden wielki przekręt na mieszkaniach komunalnych

I tu dochodzimy do sedna. Ten ostatni warunek to żaden warunek, bo jak kogoś nie było stać na zapłatę czynszu, to jakim cudem ma mieć oszczędności pozwalające na wykup mieszkania, choćby i po preferencyjnej cenie?  Albo jeśli czyjeś dochody pozwalały na przydzielenie mu mieszkania komunalnego, znaczy, że są na tyle niskie, że też powinny uniemożliwiać wykup.

Więcej wiadomości na temat nieruchomości można przeczytać poniżej:

Chyba że mieszkanie komunalne zostało przydzielone lata temu, rodzicom, może nawet dziadkom, a kolejne pokolenia dziedziczą najem. Nikt nie sprawdza, czy mieszkanie nadal się dzieciom należy, czy im przysługuje. W ten oto sposób najpierw oddajemy cenne społeczne zasoby wcale nie najbardziej potrzebującym, a potem uprawiamy fikcję i zamiast lokatorów wyrzucić na rynek komercyjny, a lokal oddać tym, którzy obecnie spełniają warunki do jego przydzielenia, sprzedajemy lokale osobom, które być może w ogóle nie powinny tam mieszkać. Uwłaszczamy wąską grupę ludzi kosztem tych naprawdę potrzebujących pomocy w zdobyciu dachu nad głową.

REKLAMA

A! I to jeszcze dokładnie w czasie, kiedy na poziomie władz centralnych trwa szukanie pieniędzy na to, żeby samorządy mogły budować więcej mieszkań komunalnych i zasoby powiększać.  Obecnie w planie jest przeznaczenie 2,5 mld zł w tym roku na budownictw komunalne i społeczne. Ale jeśli dajemy samorządom te publiczne pieniądze po to, żeby one wybudowały mieszkania za publiczne środki, a za kilka lat sprzedały je za 5-15 proc. ich wartości, to może w ogóle sobie odpuśćmy cały ten cyrk.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-27T22:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T03:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T14:20:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T13:03:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T09:53:27+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T04:56:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T22:05:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-25T20:00:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA