REKLAMA

Koniec ekogroszku. Nie żegnaj go czule, to rakotwórczy truciciel

Ministerstwo Klimatu i Środowiska cały czas pracuje nad nowymi normami jakości dla paliw stałych, w tym też dla węgla, których zadaniem jest między innymi walka z greenwashingiem. Od lat na szczycie tych zielonych oszustw jest nazwa „ekogroszek”, która sugeruje, jakoby do pieców trafiał ekologiczny opał, który żadnej szkody otoczeniu nie czyni. Nie od dziś wiadomo, że to bujda na resorach, co nie przeszkadza producentom wykorzystywać ją na całego.

normy-jakosci-ekogroszek-smog
REKLAMA

Pamiętacie awanturę o nazwę „ekogroszek” sprzeda paru lat? Przypomnijmy: już w 2021 r. Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, przy pomocy agencji badawczej Kantar, ustaliła, że 43 proc. respondentów uważa ekogroszek (węgiel o niskiej gramaturze) za produkt ekologiczny, który nie powoduje smogu i jest bezpieczny dla ludzi. Następnie poproszono o przebadanie standardowego ekogroszku przez naukowców z Politechniki Warszawskiej, żeby wzięli ów ekogroszek pod lupę. I wyszło im, że jest nawet czterdziestokrotne przekroczenie stężeń pyłu, do tego dochodzą jeszcze emisje m.in. rakotwórczego benzoapirenu, najbardziej toksycznego składnika smogu. 

REKLAMA

I już rząd Zjednoczonej Prawicy chciał nazwę ekogroszek zakopać, ale górnicy straszyli, że przez to trzeba będzie zamykać część kopalń, a dziesiątki tysięcy ludzi straci pracę. Tylko w 2021 r. PGG planowała sprzedać 700 tys. ton ekogroszków Karlik, Pieklorz i Retopal oraz Ekomiału Greenpal. Ale potem na pierwszy plan wysunął się spór z Czechami o kopalnię Turów, a następnie nakręcany przez Rosję kryzys energetyczny i o ekogroszku wydawać by się mogło po prostu zapomniano. Tymczasem, jak resort klimatu i środowiska wrócił do tematu i zaproponował harmonogram zmian (od 31 sierpnia 2024 r. do 30 czerwca 2027 r.), ekogroszek znalazł się na cenzurowanym.

Zaproponowane nowe nazwy sortymentów paliw nie będą sugerowały tzw. ekologicznego charakteru paliwa i nie będą tym samym wprowadzały konsumentów w błąd - czytamy w propozycjach legislacyjnych MKiŚ.

Ekogroszek, czyli nabijanie klientów w butelkę trwa dalej

Komunikat resortu jest dosyć jednoznaczny: czas nazwy „ekogroszek” zbliża się do nieuchronnego końca. I niektóre spółki wydobywcze szybko to zrozumiały. Z ich oferty, skierowanej do klienta indywidualnego, tak nazywany opał nagle zniknął, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. W miejsce zaś sprzedawanych ekogroszków nastały groszki. Tak stało się chociażby w sklepie PGG: ekogroszek Karlik, Karolinka i Pieklorz ustąpił miejsca groszkowi Karlik, Karolinka i Pieklorz. Cena na szczęście pozostała bez zmian: 1550 zł luzem i 1650 zł workowany (można jeszcze użyć kuponów rabatowych).

Dokładnie taka sama metamorfoza nazwy ekogroszek miała miejsce niedawno w Węglokoksie Kraj. Nie ma już ani ekogroszku Bobrek plus ani ekogroszku Skarbek premium. Jest za to Bobrek groszek plus (za 1414,50 zł luzem) i Skarbek groszek premium (za 1599 zł luzem lub 1845 zł workowany). Ale okazuje się, że nie wszystkie państwowe spółki postanowiły pójść tym tropem. W ofercie Południowego Koncernu Węglowego (PKW) dalej można kupić ekogroszek: Sobieski luzem jest za 1250 zł, a workowany - za 1400 zł; z kolei ekogroszek Jaret plus kosztuje luzem 1180 zł i w workach - 1330 zł. Zapytaliśmy spółkę, dlaczego w ten sposób robi dalej w konia swoich klientów - czekamy na odpowiedzi.

W składach opału greenwashing na całego

Dziwi, że państwowe spółka - równolegle do prac Ministerstwa Klimatu i Środowiska zmierzających do usunięcia nazwy „ekogroszek” - w żaden sposób nie modyfikuje swojej oferty. Wszak chodzi wyłącznie o zamianę nazwy, a nie parametrów, czy ceny. Sklep PGG i Węglokoks Kraj pokazali, jak to się robi. Z kolei w składach opału i w ogłoszeniach aukcyjnych dotyczących węgla, panuje wolna amerykanka: ekogroszek w pełni króluje w ofertach, nikt zmianą nazwy za bardzo się nie przejmuje. Np. hurtownia opalu KGM tak promuje ekogroszek Królewski: 

Charakteryzuje się ono niską zawartością siarki, dzięki czemu jego użytkowanie ogranicza emisję szkodliwych dla środowiska związków chemicznych, które w połączeniu z parą wodną tworzą kwas siarkowy przyczyniający się do korozji pieca.

Więcej o ekogroszku przeczytasz na Spider’s Web:

I jeszcze jeden przykład, tym razem sprzedający na OLX zachwala ekogroszek pod niebiosa i stwierdza wprost, że ten rodzaj opału nie szkodzi w żaden sposób środowisku: 

Ekogroszek Premium to najlepszy materiał do palenia w piecach, ponieważ jest wysokoenergetyczny i nie wpływa negatywnie na środowisko. Gwarantuje spalanie, które nie truje atmosfery.

Groszek Karlik od teraz tylko luzem

REKLAMA

Bałagan z nazwami opału trwa więc w najlepsze, tak jak robienie klientom wody z mózgu. Warto jednak odwiedzać strony spółek wydobywczych, bo właśnie z tym sortymentem najwięcej najczęściej się dzieje. Tak jak teraz, kiedy sklep PGG informuje, że od teraz, przez dłuższy czas, groszek Karlik (dawniej ekogroszek Karlik) dostępny będzie tylko luzem.

Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą pozostałych produktów konfekcjonowanych w 20 kg worki tj. Karolinka i Pieklorz - nęci sklep PGG.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA