Mówili: wywalcie kopciuchy, zwrócimy wam kasę. Tysiące ludzi odchodzi z kwitkiem
Mija kolejny tydzień, w którym były spore problemy z wypłatą przyznanych dofinansowań w ramach programu Czyste Powietrze. Co tydzień grono ludzi, którzy czekają na swoje pieniądze, puchnie o kilka tysięcy. Rząd na razie rozkłada bezradnie ręce i mówi, że robi co może, żeby zasypać po poprzednikach dziurę finansową.
Poprzedni rząd niezbyt troszczył się o jakość powietrza. Owszem, we wrześniu 2018 r. uruchomiono program Czyste Powietrze, ale też od razu zignorowano uwagi Banku Światowego i Komisji Europejskiej, aby już na starcie dopuścić do dystrybucji środków również banki prywatne i samorządy terytorialne. Obie instytucje twierdziły, że tylko wtedy uda się podpisywać w ramach programu 400 tys. umów rocznie, co powinno w perspektywie kilku lat rzeczywiście zrobić różnicę. Ale tak się nie stało i po prawie 5,5 latach funkcjonowania Czystego Powietrza mamy raptem ponad 660 tys. podpisanych umów.
Potem w dobie kryzysu energetycznego rząd Mateusza Morawieckiego robił, co mógł, żeby ukryć swoje węglowe wpadki. I żeby ludzie mieli czym palić zimą w piecach, dopuścił do sprzedaży węgiel brunatny, a nowe normy jakości paliw (w tym węgla) zawiesił na kołku. Najgorsze przyszło jednak już po zmianie władzy, kiedy nowe szefostwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska odkryło, że w kasie programu widać już dno. Okazało się, że poprzednicy na wymianę kopciuchów nie zostawili żadnej rezerwy. Już pod koniec stycznia br. ta wyrwa była na ok. 500 mln zł. Co tydzień przybywać z kolei ponad 4000 beneficjentów, którym nie można wypłacić dofinansowania.
Robimy, co możemy. Poprzedni rząd rozhulał program nie zapewniając wystarczających środków na jego realizację. Chciałbym mieć więcej pieniędzy na Czyste Powietrze, bo ten program w obecnej wersji (to - przyp. red.) złoto - komentuje na platformie X Krzysztof Bolesta, wiceminister klimatu i środowiska.
Czyste Powietrze ciągle bez pieniędzy
Mija kolejny tydzień z problemami związanymi z wypłatami pieniędzy przyznanych w ramach programu Czyste Powietrze. Rząd miał w tym celu sięgać po fundusze unijne, ale wszystko rozciąga się w czasie, na czym najbardziej cierpią ci czekający na wypłatę środków. I taka sytuacja trwa od stycznia. Trudno więc się dziwić, że Czyste Powietrze obecnie jest tak a nie inaczej kojarzone.
To są najpopularniejsze wyszukiwane frazy dot.programu Czyste Powietrze, które Google podpowiada: „kiedy pieniądze”, „brak pieniędzy”, „czy ktoś dostał pieniądze” - informuje Smog Wawerski na platformie X.
Więcej o programie Czyste Powietrze przeczytasz na Spider’s Web:
Nie dość, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej musiał wstrzymać wypłaty pieniędzy w programie Czyste Powietrze, to w dodatku obecny rząd ma związane ręce, żeby sięgać po środki z Krajowego Planu Odbudowy, Funduszu Spójności czy z Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEniKS). Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko czekać.
Pieniądze zostaną wypłacone, pracujemy nad udrożnieniem programu. Chcemy też wdrożyć długofalowe rozwiązania, które zapewnią płynność w programie Czyste Powietrze, który jest dla nas priorytetem - obiecuje Paulina Henning-Kloska, minister klimatu i środowiska.
Smog nie odpuszcza i dusi całą Polskę
O tym, jak istotne jest odblokowanie środków w programie Czyste Powietrze i kontynuowanie wypłat najlepiej chyba świadczą kolejne wieści smogowe z całego kraju. Jak informuje na platformie X SMOG N.E.W.S., w Działdowie (woj. warmińsko-mazurskie) 18 lutego normy powietrza przekroczone były dla pyłów zawieszonych PM2,5 o 1232 proc. (185 µg/m sześc.), a te dla pyłów PM10 0 447 proc. (202 µg/m sześc.).
Tego samego dnia w Bielsku Podlaskim nory dla PM2,5 przekroczone były o 1268 proc. (191 µg/m sześc.), a te dla PM10 - o 493 proc. (222 µg/m sześc.), w Chełmie (woj. lubelskie) dla PM2,5 o 1349 proc. (203 µg/m sześc.), a dla PM10 - o 661 proc. (298 µg/m sześc.), w Hajnówce (woj. podlaskie) dla PM2,5 o 1430 proc. (215 µg/m sześc.) i dla PM10 - o 617 proc. (278 µg/m sześc.).
