Ceny paliw wprawią was w osłupienie. Gotowi na rekord?
Ropa na świecie najprawdopodobniej będzie drożeć już trzeci tydzień z rzędu, bo na wyobraźnie inwestorów cały czas działa deficyt podaży spowodowany cięciami w produkcji. Ale to nie ma w ogóle przełożenia na polskie stacje paliw, gdzie ceny z tygodnia na tydzień są coraz niższe. Zdaniem analityków za chwilę benzynę i diesle będziemy gdzieniegdzie mogli tankować za mniej niż 6 zł.
Patrząc na tempo obniżek cen paliw w hurcie i przenoszenie ich na stacyjne pylony, można odnieść wrażenie, że zejście poniżej 6 zł za litr w kolejnych dniach jest całkiem realne - uważa dr Jakub Bogucki z e-petrol.pl.
Podobnego zdanie są eksperci z Reflex.
Spadki cen paliw na stacjach są konsekwencją obniżek cen na rynku hurtowym. Hurtowe ceny spot w rafineriach na terenie kraju od początku września spadły odpowiednio w przypadku benzyny Pb95 o blisko 10 proc., a oleju napędowego o blisko 6 proc. - wylicza Urszula Cieślak, analityk rynku paliw z Reflex.
Więcej o cenach paliw
Benzyna i diesel mogą za chwilę być o niej niż 6 zł
Obecnie średnia cena benzyny Pb95 to 6,32 zł, dla oleju napędowego - 6,23 zł, a dla autogazu - 2,83 zł. Tym samym w ciągu ostatniego tygodnia najbardziej potaniała benzyna - średnio o 27 gr na litrze. Drożej za to trzeba płacić za LPG.
Podobnie jak przed tygodniem rosły ceny autogazu, ale podwyżki w tym tygodniu są o wiele mniejsze – średnio o 2 gr/l - zauważa Urszula Cieślak.
Eksperci z e-petrol.pl przewidują, że w kolejnym tygodniu września ceny na polskich stacjach paliw będą prezentować się następująco: 6,11-6,29 zł dla benzyny Pb95 i 2,91-3,00 zł dla autogazu.
Diesel może na niektórych stacjach zejść poniżej 6 zł za litr, a większość stacji pokaże ceny na poziomie 5,99–6,15 zł/l - prognozuje dr Jakub Bogucki.
Rynek ropy: cenowa zwyżka trzeci tydzień z rzędu
Na rynku ropy jesteśmy blisko trzeciego tygodnia z rzędy wzrostów. Brent przez chwilę była już powyżej 95 dol. za baryłkę, a WTI - za więcej niż 91 dol. A jeszcze na początku tygodnia to było odpowiednio ok. 90 i ok. 87 dol. Zdaniem analityków głównym winowajcą takiej sytuacji pozostają cięcia produkcji ogłoszone przez Arabię Saudyjską i Rosję.
Do tego tragiczne w skutkach pogodowe załamanie w Libii doprowadziło do zamknięcia czterech terminali eksportowych w tym kraju, co pogłębia problemy po stronie podaży ropy - dopowiada dr Jakub Bogucki.
Z kolei eksperci z Reflex przypominają o prognozach Międzynarodowej Agencji Energetycznej: w drugiej połowie roku deficyt podaży ma być na średnim poziomie 1,24 mln baryłek dziennie. Tymczasem OPEC ocenia, że w IV kwartale roku ów deficyt wyniesie nawet 3 mln baryłek każdego dnia.