REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

10 proc. na lokacie to już wspomnienie. Który bank ma najlepszą ofertę?

Średnie oprocentowanie lokat spada od końca zeszłego roku. Co prawda od tego czasu można było upolować lokatę oprocentowaną na 10 proc., ale takich ofert było zaledwie kilka. Teraz średnie oprocentowanie zjechało poniżej 7 proc. Zobaczcie, który bank oferuje najwięcej i jakie stawia warunki.

30.08.2023
16:39
Lokaty i rachunki oszczędnościowe. Który bank ma najlepszą ofertę?
REKLAMA

W sierpniu 2023 r. średnie oprocentowanie lokat i rachunków oszczędnościowych wyniosło 6,73 proc. - wynika z danych zebranych przez HREIT. To spadek o zaledwie 0,003 pkt. proc. w porównaniu z wynikami z zeszłego miesiąca. Ta tendencja spadkowa jest zauważalna od grudnia 2022 r., kiedy średnie oprocentowanie przekraczało 7,5 proc. Choć zdarzały się w tym czasie pojedyncze oferty depozytów na 10 proc., o czym pisała Agata.

REKLAMA

Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment Trust, uważa, że obecny trend to dowód na to, że banki zaczynają się już przygotowywać na cięcia stóp przez RPP.

Takie są namacalne efekty najpierw kresu podwyżek stóp procentowych, a teraz spodziewanych rychłych cięć kosztu pieniądza w Polsce - mówi.

Kusząca oferta z warunkami

W niektórych bankach można znaleźć kuszącą ofertę na 8 proc., ale bank nie da nam od tak zarobić.

Musimy zgodzić się na zakup dodatkowego produktu. Przykład? Założenie depozytu z oprocentowaniem na poziomie 8,25 proc. jest możliwe przy jednoczesnym zakupie jednostek funduszy inwestycyjnych albo dostaniemy nawet 9,5 proc., ale jeśli założymy konto i kartę kredytową i aktywnie z niej będziemy korzystali - wymienia warunki banków główny analityk HRE Investment Trust.

I dodaje, że w najnowszym zestawieniu HREIT promocyjnych depozytów takie produkty nie zostały uwzględnione, ale warto mieć świadomość ich istnienia.

W ramach naszego rankingu zbieramy co miesiąc informacje o najlepiej oprocentowanych lokatach i rachunkach oszczędnościowych. Skupiamy się na takich, w ramach, których powierzamy pieniądze na maksymalnie 12 miesięcy. Kluczowe jest dla nas bezpieczeństwo, a więc lokata lub rachunek oszczędnościowy muszą podlegać pod gwarancję BFG (lub identycznej instytucji z innego kraju UE). I choć przyjmujemy oferty, w ramach których trzeba skorzystać z produktów dodatkowych (konta, karty, a nawet ubezpieczenia), to robimy to tylko wtedy, gdy można z nich zrezygnować lub uniknąć kosztów aktywnie korzystając z karty lub konta - przypomina Bartosz Turek.

Ile można zarobić na czystym depozycie?

Jeśli interesuje was wyłącznie depozyt bez dokonywania dodatkowych inwestycji lub zaciągania kredytu w banku, to promocyjne depozyty pozwalają liczyć na odsetki rzędu co najwyżej 7,5-8 proc. w skali roku.

Standardowo w ofertach tych spotkać możemy się z limitami – maksymalnej kwoty i co najwyżej kilkumiesięcznego okresu obowiązywania wyższego oprocentowania, po którym oferta stanie się co najwyżej średnio atrakcyjna - wyjaśnia Bartosz Turek.

I dodaje, że przy takich promocyjnych lokatach banki proszą przeważnie o korzystanie z dodatkowych produktów, ale oferta skierowana jest najczęściej jedynie do nowych klientów lub osób, które do banku przyniosą nowe środki.

Wymagań jest jednak więcej, jak np.:

  • regularne zasilanie konta,
  • aktywne korzystanie z usług płatniczych (karta lub BLIK),
  • udzielenie zgód marketingowych.

Stopy procentowe zaczną spadać w Polsce?

Coraz więcej prognoz wskazuje, że jeszcze w tym roku RPP obniży stopy procentowe. Bartosz Turek przypomina, że jeśli tak faktycznie się stanie, to oznacza to też spadek oprocentowania depozytów bankowych i detalicznych obligacji skarbowych.

Banki obserwując zmiany i prognozy rynkowe już od co najmniej kilkunastu miesięcy dostosowywały ofertę skierowaną do oszczędzających. Na początku polegało to na oferowaniu promocyjnych depozytów na krótsze okresy. Od kilku miesięcy do tego repertuaru dołączyły cięcia stawek w przypadku lokat i rachunków oszczędnościowych i jeśli nie stanie się nic nieoczekiwanego, to moda ta jeszcze trochę potrwa - uważa Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment Trust.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA